Piętnastak by Slums Attack Lyrics
[Zwrotka 1]
Ja pamiętam to jak dziś, młody Ryś nie Richy Rich
Ten Ryś, co nie miał nic prócz muzyki, która dziś
Rozbrzmiewa w całym kraju, bo na hiphopowym haju
Dzieciaki wyrastają, na koncercie nas wspierają
Tu gdzie Pete Rock i Preemo był Ci obcy w dawnych czasach
Większość z was robiła w nocnik albo chill w innych klimatach
A hiphopowy tata chłonął muzę na piratach
I zapragnął to robić – i tak powstał Slums Attack
W poszukiwaniu stylu i w doskonaleniu skill’ów
Zleciało kilka lat, które wspominam miło
Pieniędzy z gry nie było za to była wielka wiara
Przekonanie o słuszności tych działań, gra gitara
Ta cala nasza wiara Jot do E dzielnica cała
Nas wspierała i do dzisiaj docenia te starania
Wkład w tę kulturę, powiem śmiało ja to hip hop
Inaczej na to patrzy ten, co mu nie wyszło
Pierdolę towarzystwo z cyklu branżowe niuanse
Wolę tutaj dograć nową dobrą szesnastkę
Wiem, co to szacunek, bo go mam pierdolę łaskę
Bo tu u siebie w mieście jestem kimś – chcesz to zaprzecz
[Refren 4x]
Ile to już lat?
Tak!
Ile to już lat?
Piętnastak!
[Zwrotka 2]
Te foty, te vałki identyfikatory
Wszystkie klipy hiciory, klimat koncertów chory
W tekstach cały życiorys, zbiór przeżyć wewnętrznych
Rap atak zręczny – to hip hop nie Manieczki
Ciągłe wycieczki polskie miasta mniejsze większe
Dziury zabite dechami, w których bywało śmiesznie
Ryje pocieszne, co wspierają na koncertach
Tu mowa o skurwielach i o pięknych kobietach
A kolejny etap to opcja zagranica
Praga Londyn Dublin i hip hopu stolica
Nowy York, co zachwyca, w którym jest dla nas miejsce
Pozdrowienia dla ludzi, których spotkam na koncercie
Znów będzie nieźle, cofnij się o cztery lata
Gdy arena w rytm bitów w szwach cała pękała
Zrób pierdolony hałas, bo ten sequel jest naprawdę
Pieprzone lat piętnaście, trzymam pion, choć to nie łatwe
Bywało różnie, gra za zwroty marne siupki
Myśleli ze półgłówki zechcą wyżyć z tej jałmużny
I gdybym był próżny bym nawinął, że to wszystko
Tymczasem to początek – sprawdź ludzi, którym wyszło
Niejedne wydawnictwo te kontrakty i wytwórnie
Na płyty patrzę dumnie a na nich tylko splunę
Pieprzę fortunę, którą wy myślicie, że mam
Bogactwo liczę w trackach, które śmieć nazywa ściemą
Od pieprzonego demo po następną płytę przełom
Spróbuj tak zrobić żeby Ci się działo dzieło
By całego Cię pogięło, byś przeżył to naprawdę
To stara szkoła rapu – rymy, bity, życie sprawdź mnie!
[Refren 2x]
Ile to już bracie lat?
Okrągłe lat piętnaście
Ile to już siostro lat?
Piętnastak sprawdź to właśnie
[Zwrotka 3]
Przez płyty do tekstów z winylami na deckach
97 Eskulap, każdy z was na to czekał
Wcześniej 95, molo Sopot wszystko Si
Gram, że w rapie jest siła a wraz ze mną Ice T
Warto żyć dla tych chwil, kiedy Run DMC
Przy wsparciu JMJ’a robią gnój Rest In Peace
Dużo by wymieniać że poznałem w tych klimatach
Niejednego brata, który kuma temat ha ha
Niejedna draka – bitwy, ploty, legendy
Zła sława, która kręci tych z ulicy odpowiednich
I wuchta kawalin by frajerów rozwalić
Tym stażem się chwalić tak jak alfons kurwami
Pieprzyc to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją
Nie ma takiej opcji żeby zapał nasz miał zgasnąć
Nieprzychylni nam będą wciąż dołki kopać
Nie czas się tym przejmować, więc nie przejmuj się tym chłopak
Ogrom pracy uszanować zdołał tu niejeden ziomek
I każdy z nich powie: Rych to od hiphopu człowiek
Reszta to bzdury – głupoty nieprawdziwe
Jak to, że Popek z Firmy mi zajebał w łeb w Londynie
To ja i moi ludzie, dziwny jest ten świat
Mamy swoją misję na następnych parę lat
Aciu, Decks, Glon i Gandi – pozdrowienia dla tej bandy
To SLU gang styl i kolejny rok piętnasty
Pozdro dla tych wszystkich, którzy byli z nami wraz z tym
Pozdro dla tych wszystkich, którzy byli z nami wraz z tym...
Taa
Dziękujemy Wam wszystkim
Za to wszystko, za co można Wam podziękować
Tak, respect, respect[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Ja pamiętam to jak dziś, młody Ryś nie Richy Rich
Ten Ryś, co nie miał nic prócz muzyki, która dziś
Rozbrzmiewa w całym kraju, bo na hiphopowym haju
Dzieciaki wyrastają, na koncercie nas wspierają
Tu gdzie Pete Rock i Preemo był Ci obcy w dawnych czasach
Większość z was robiła w nocnik albo chill w innych klimatach
A hiphopowy tata chłonął muzę na piratach
I zapragnął to robić – i tak powstał Slums Attack
W poszukiwaniu stylu i w doskonaleniu skill’ów
Zleciało kilka lat, które wspominam miło
Pieniędzy z gry nie było za to była wielka wiara
Przekonanie o słuszności tych działań, gra gitara
Ta cala nasza wiara Jot do E dzielnica cała
Nas wspierała i do dzisiaj docenia te starania
Wkład w tę kulturę, powiem śmiało ja to hip hop
Inaczej na to patrzy ten, co mu nie wyszło
Pierdolę towarzystwo z cyklu branżowe niuanse
Wolę tutaj dograć nową dobrą szesnastkę
Wiem, co to szacunek, bo go mam pierdolę łaskę
Bo tu u siebie w mieście jestem kimś – chcesz to zaprzecz
[Refren 4x]
Ile to już lat?
Tak!
Ile to już lat?
Piętnastak!
[Zwrotka 2]
Te foty, te vałki identyfikatory
Wszystkie klipy hiciory, klimat koncertów chory
W tekstach cały życiorys, zbiór przeżyć wewnętrznych
Rap atak zręczny – to hip hop nie Manieczki
Ciągłe wycieczki polskie miasta mniejsze większe
Dziury zabite dechami, w których bywało śmiesznie
Ryje pocieszne, co wspierają na koncertach
Tu mowa o skurwielach i o pięknych kobietach
A kolejny etap to opcja zagranica
Praga Londyn Dublin i hip hopu stolica
Nowy York, co zachwyca, w którym jest dla nas miejsce
Pozdrowienia dla ludzi, których spotkam na koncercie
Znów będzie nieźle, cofnij się o cztery lata
Gdy arena w rytm bitów w szwach cała pękała
Zrób pierdolony hałas, bo ten sequel jest naprawdę
Pieprzone lat piętnaście, trzymam pion, choć to nie łatwe
Bywało różnie, gra za zwroty marne siupki
Myśleli ze półgłówki zechcą wyżyć z tej jałmużny
I gdybym był próżny bym nawinął, że to wszystko
Tymczasem to początek – sprawdź ludzi, którym wyszło
Niejedne wydawnictwo te kontrakty i wytwórnie
Na płyty patrzę dumnie a na nich tylko splunę
Pieprzę fortunę, którą wy myślicie, że mam
Bogactwo liczę w trackach, które śmieć nazywa ściemą
Od pieprzonego demo po następną płytę przełom
Spróbuj tak zrobić żeby Ci się działo dzieło
By całego Cię pogięło, byś przeżył to naprawdę
To stara szkoła rapu – rymy, bity, życie sprawdź mnie!
[Refren 2x]
Ile to już bracie lat?
Okrągłe lat piętnaście
Ile to już siostro lat?
Piętnastak sprawdź to właśnie
[Zwrotka 3]
Przez płyty do tekstów z winylami na deckach
97 Eskulap, każdy z was na to czekał
Wcześniej 95, molo Sopot wszystko Si
Gram, że w rapie jest siła a wraz ze mną Ice T
Warto żyć dla tych chwil, kiedy Run DMC
Przy wsparciu JMJ’a robią gnój Rest In Peace
Dużo by wymieniać że poznałem w tych klimatach
Niejednego brata, który kuma temat ha ha
Niejedna draka – bitwy, ploty, legendy
Zła sława, która kręci tych z ulicy odpowiednich
I wuchta kawalin by frajerów rozwalić
Tym stażem się chwalić tak jak alfons kurwami
Pieprzyc to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją
Nie ma takiej opcji żeby zapał nasz miał zgasnąć
Nieprzychylni nam będą wciąż dołki kopać
Nie czas się tym przejmować, więc nie przejmuj się tym chłopak
Ogrom pracy uszanować zdołał tu niejeden ziomek
I każdy z nich powie: Rych to od hiphopu człowiek
Reszta to bzdury – głupoty nieprawdziwe
Jak to, że Popek z Firmy mi zajebał w łeb w Londynie
To ja i moi ludzie, dziwny jest ten świat
Mamy swoją misję na następnych parę lat
Aciu, Decks, Glon i Gandi – pozdrowienia dla tej bandy
To SLU gang styl i kolejny rok piętnasty
Pozdro dla tych wszystkich, którzy byli z nami wraz z tym
Pozdro dla tych wszystkich, którzy byli z nami wraz z tym...
Taa
Dziękujemy Wam wszystkim
Za to wszystko, za co można Wam podziękować
Tak, respect, respect[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]