Rio by Siles Lyrics
[Zwrotka 1]
Mogę być lepszy, mogę to spieprzyć
I naszykują mi nowy pakiet życiowych lekcji
Nie chcę drugi raz budzić w sobie takiej bestii
Może zdecydujesz czy to tylko trochę sugestii
Nie mów nawet, że możemy być przyjaciółmi
Nigdy nim nie będę dla ciebie - proszę, nie bądźmy durni
Zapomnij o mnie albo znów pokochaj na zabój
Każdy kompromis mała, tylko jeszcze bardziej nas wkurwi
Wiesz, mogę być dla ciebie jak chcesz
Możesz być dla mnie jak tlen (jak tlen)
Albo zajmij się swoim życiem
Wiemy dobrze, że mamy szanse być na szczycie
Tylko czy chcesz mnie tam obok?
Zaraz przy tobie czy to jest ta kara dla nas
Przеstań być niezdecydowana
Nie chcе wiedzieć gdzie to nas prowadzi
Kolejna podróż, gdzie?, palec na mapę strzel
Złapmy znów zachód, paląc na dachu
I wiem, że chcesz tylko mnie, cała reszta dla mnie jest tylko tłem
Dzielmy pół na pół całe nasze szczęścia, tak z dnia na dzień
[Refren]
Napiszę to jak Tarantino
Zabawa stylem, ale dalej dobre kino
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak, jak na karnawale w Rio
Chcę być nasycony chwilą
Żeby mówili o nas: "Patrz jak oni żyją!"
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak jak na karnawale w Rio
[Zwrotka 2]
Oni teraz wszyscy się o ciebie biją
A ty robisz mi wyrzuty, ale miło
Chyba rzucę na dechy mój biały ręcznik
Nie widzę zmian u ciebie, nie zmienię cię siłą
I nie poddaję się, po prostu chce być sam
A folder na twoje wiadomości to spam (heh)
Zrzucam ciężar z barów, ale do baru idziemy, więc mi zamów Cztery kolejki czystej znów
Ostatnio nie piję, ale dzisiaj za dwóch
Otwarty rachunek dla moich głów
A te dziewczyny ewidentnie chcą się wbić na stół
Nie zwracaj na mnie uwagi
To, że mam hity teraz śpiewam jak Miyagi
One chcą się z nami bawić, my nie mówimy nie - tylko nie ma sprawy
W sercu i na szyi tylko lód, cienka tafla a ty na niej stój
Zobaczymy czy jesteś dobrą łyżwiarką
Czy przyciąga cię ta aura czy ten banknot
Nie mam zamiaru czuć się tu jak trup
W kieszeni tylko nieżywy król
One patrzą się na mnie jak na zdobycz
Ale wiem co mam zrobić, smyku wiem co mam robić
[Refren]
Napiszę to jak Tarantino
Zabawa stylem, ale dalej dobre kino
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak, jak na karnawale w Rio
Chcę być nasycony chwilą
Żeby mówili o nas: "Patrz jak oni żyją!"
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak jak na karnawale w Rio
Mogę być lepszy, mogę to spieprzyć
I naszykują mi nowy pakiet życiowych lekcji
Nie chcę drugi raz budzić w sobie takiej bestii
Może zdecydujesz czy to tylko trochę sugestii
Nie mów nawet, że możemy być przyjaciółmi
Nigdy nim nie będę dla ciebie - proszę, nie bądźmy durni
Zapomnij o mnie albo znów pokochaj na zabój
Każdy kompromis mała, tylko jeszcze bardziej nas wkurwi
Wiesz, mogę być dla ciebie jak chcesz
Możesz być dla mnie jak tlen (jak tlen)
Albo zajmij się swoim życiem
Wiemy dobrze, że mamy szanse być na szczycie
Tylko czy chcesz mnie tam obok?
Zaraz przy tobie czy to jest ta kara dla nas
Przеstań być niezdecydowana
Nie chcе wiedzieć gdzie to nas prowadzi
Kolejna podróż, gdzie?, palec na mapę strzel
Złapmy znów zachód, paląc na dachu
I wiem, że chcesz tylko mnie, cała reszta dla mnie jest tylko tłem
Dzielmy pół na pół całe nasze szczęścia, tak z dnia na dzień
[Refren]
Napiszę to jak Tarantino
Zabawa stylem, ale dalej dobre kino
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak, jak na karnawale w Rio
Chcę być nasycony chwilą
Żeby mówili o nas: "Patrz jak oni żyją!"
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak jak na karnawale w Rio
[Zwrotka 2]
Oni teraz wszyscy się o ciebie biją
A ty robisz mi wyrzuty, ale miło
Chyba rzucę na dechy mój biały ręcznik
Nie widzę zmian u ciebie, nie zmienię cię siłą
I nie poddaję się, po prostu chce być sam
A folder na twoje wiadomości to spam (heh)
Zrzucam ciężar z barów, ale do baru idziemy, więc mi zamów Cztery kolejki czystej znów
Ostatnio nie piję, ale dzisiaj za dwóch
Otwarty rachunek dla moich głów
A te dziewczyny ewidentnie chcą się wbić na stół
Nie zwracaj na mnie uwagi
To, że mam hity teraz śpiewam jak Miyagi
One chcą się z nami bawić, my nie mówimy nie - tylko nie ma sprawy
W sercu i na szyi tylko lód, cienka tafla a ty na niej stój
Zobaczymy czy jesteś dobrą łyżwiarką
Czy przyciąga cię ta aura czy ten banknot
Nie mam zamiaru czuć się tu jak trup
W kieszeni tylko nieżywy król
One patrzą się na mnie jak na zdobycz
Ale wiem co mam zrobić, smyku wiem co mam robić
[Refren]
Napiszę to jak Tarantino
Zabawa stylem, ale dalej dobre kino
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak, jak na karnawale w Rio
Chcę być nasycony chwilą
Żeby mówili o nas: "Patrz jak oni żyją!"
Pachniesz lepiej niż Chanel no i Dior
Bawmy się tak jak na karnawale w Rio