Papierosy_rmx by ReTo Lyrics
[Zwrotka 1]
Nienawidzę raperów, chyba bardziej niż kaca
O jednym i drugim gadać nie chcę mi się
Bo jedno i drugie zawsze męczy i wraca
I zawsze tak tutaj było, będzie i jest
Wstaję rano i odpalam szluga
Najczęściej z banią - tak działa wóda
Przepraszam mamo, że znowu rzygam
I znów się martwisz, że będę sam
Wyglądam, jak szczupak, więc jadę na trening
Za dużo węgorzy? Mi to tam rybka
Może faktycznie i trochę mam dosyć
Lecz lubię moczyć dzioba, jak pisklak
Menel, cham i jeszcze ćpun, zioła palę giet za gietem
Dzisiaj grass, alko i chuj, wole jarać niż brać fetę
Mały sklepik jest niczym zoo i trafi tam każdy na osiedlu
Za kasą stoi małpeczek sto, a obok nich leży se Żubr i Red Bull
I w chuj nie lubię siebie po wódzie
Lecz znam za dużo tych, którzy lubią
I przyznam sumiennie, pić nie umiem
Gdy oni wolą siedzieć na sucho
[Bridge]
Bo często robię fajne refreny,
Wkurwiam tu wszystkich i to się nie zmieni
Zobacz, jak robię kawałek o fajach
Nie mieszczę się w ramy no to się odpalam
Track jest o fajach to o czym on jest?
O polskich rapach, czy pace LD?
Bo za to drugie to płacę co dzień
A to pierwsze mi lata, bo lata jest wstecz
[Refren]
Mentolowe - Winston, L&M, czerwień - LD lub Marlboro
Chesterfieldy i Camele, Lucky Strike'i dobre ponoć
Dużo palę jak dam w szyję, czasem kupię Black Devile
A jak puste są kiermany, to palimy na pojary
Palą ziomki, palą suki, pali gruby, pali suchy
I sąsiedzi też to nucą, kiedy idą jebnąć w płuco
Szlug do piwa, szlug do bucha, pale zawsze, jak porucham
Potem lipa, jak gram koncert - hypeman leci za mnie zwrotkę
[Zwrotka 2]
Moje ziomki - każdy skuty, mimo to graby w kieszeniach
I jak mówią se do dupy to nie nastrój, a bajera
Jestem młodym typem ziomuś, rozpierdalam w polskim rapie
I jak nie trzymasz poziomu to do pionu Cię ustawie
Wydam na fajki se, a chciałem nike mieć
Hajs idzie z dymem i kurwa dosłownie
Wykończą te fajki mnie, nie ma że powiem nie
Jak ktoś częstuje to szluga pierdolnę
Niedawno miałem tu pracę w BigStar'ze
I z moim przebiegiem to nie było smutne
Nety się śmiały, lecz bardzo dziękuje
Bo sami mi dają na high life przepustkę
Nie mam kokosów, ale jakoś ciągnę
I dlatego mówią mi sprzedajna kurwa?
Szanse od losu nie są za pieniądze
Nie od wczoraj gram, żeby w życiu coś ugrać
Dziś mam co ubrać, wypić, zapalić
Nawet z tym trzecim sam widzę przesadę
W życiu ze wszystkim wciąż umiem przesadzić
Dlatego wciąż skacze z kwiatka na kwiatek
[Bridge]
Bo często robię fajne refreny,
Wkurwiam tu wszystkich i to się nie zmieni
Zobacz, jak robię kawałek o fajach
Nie mieszczę się w ramy no to się odpalam
Track jest o fajach to o czym on jest?
O polskich rapach, czy pace LD?
Bo za to drugie to płacę co dzień
A to pierwsze mi lata, bo lata jest wstecz
[Refren]
Mentolowe - Winston, L&M, czerwień - LD lub Marlboro
Chesterfield'y i Camel'e, Lucky Strike'i dobre ponoć
Dużo palę, jak dam w szyję, czasem kupię Black Devil'e
A jak puste są kiermany, to palimy na pojary
Palą ziomki, palą suki, pali gruby, pali suchy
I sąsiedzi też to nucą, kiedy idą jebnąć w płuco
Szlug do piwa, szlug do bucha, pale zawsze, jak porucham
Potem lipa, jak gram koncert - hypeman leci za mnie zwrotkę
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Nienawidzę raperów, chyba bardziej niż kaca
O jednym i drugim gadać nie chcę mi się
Bo jedno i drugie zawsze męczy i wraca
I zawsze tak tutaj było, będzie i jest
Wstaję rano i odpalam szluga
Najczęściej z banią - tak działa wóda
Przepraszam mamo, że znowu rzygam
I znów się martwisz, że będę sam
Wyglądam, jak szczupak, więc jadę na trening
Za dużo węgorzy? Mi to tam rybka
Może faktycznie i trochę mam dosyć
Lecz lubię moczyć dzioba, jak pisklak
Menel, cham i jeszcze ćpun, zioła palę giet za gietem
Dzisiaj grass, alko i chuj, wole jarać niż brać fetę
Mały sklepik jest niczym zoo i trafi tam każdy na osiedlu
Za kasą stoi małpeczek sto, a obok nich leży se Żubr i Red Bull
I w chuj nie lubię siebie po wódzie
Lecz znam za dużo tych, którzy lubią
I przyznam sumiennie, pić nie umiem
Gdy oni wolą siedzieć na sucho
[Bridge]
Bo często robię fajne refreny,
Wkurwiam tu wszystkich i to się nie zmieni
Zobacz, jak robię kawałek o fajach
Nie mieszczę się w ramy no to się odpalam
Track jest o fajach to o czym on jest?
O polskich rapach, czy pace LD?
Bo za to drugie to płacę co dzień
A to pierwsze mi lata, bo lata jest wstecz
[Refren]
Mentolowe - Winston, L&M, czerwień - LD lub Marlboro
Chesterfieldy i Camele, Lucky Strike'i dobre ponoć
Dużo palę jak dam w szyję, czasem kupię Black Devile
A jak puste są kiermany, to palimy na pojary
Palą ziomki, palą suki, pali gruby, pali suchy
I sąsiedzi też to nucą, kiedy idą jebnąć w płuco
Szlug do piwa, szlug do bucha, pale zawsze, jak porucham
Potem lipa, jak gram koncert - hypeman leci za mnie zwrotkę
[Zwrotka 2]
Moje ziomki - każdy skuty, mimo to graby w kieszeniach
I jak mówią se do dupy to nie nastrój, a bajera
Jestem młodym typem ziomuś, rozpierdalam w polskim rapie
I jak nie trzymasz poziomu to do pionu Cię ustawie
Wydam na fajki se, a chciałem nike mieć
Hajs idzie z dymem i kurwa dosłownie
Wykończą te fajki mnie, nie ma że powiem nie
Jak ktoś częstuje to szluga pierdolnę
Niedawno miałem tu pracę w BigStar'ze
I z moim przebiegiem to nie było smutne
Nety się śmiały, lecz bardzo dziękuje
Bo sami mi dają na high life przepustkę
Nie mam kokosów, ale jakoś ciągnę
I dlatego mówią mi sprzedajna kurwa?
Szanse od losu nie są za pieniądze
Nie od wczoraj gram, żeby w życiu coś ugrać
Dziś mam co ubrać, wypić, zapalić
Nawet z tym trzecim sam widzę przesadę
W życiu ze wszystkim wciąż umiem przesadzić
Dlatego wciąż skacze z kwiatka na kwiatek
[Bridge]
Bo często robię fajne refreny,
Wkurwiam tu wszystkich i to się nie zmieni
Zobacz, jak robię kawałek o fajach
Nie mieszczę się w ramy no to się odpalam
Track jest o fajach to o czym on jest?
O polskich rapach, czy pace LD?
Bo za to drugie to płacę co dzień
A to pierwsze mi lata, bo lata jest wstecz
[Refren]
Mentolowe - Winston, L&M, czerwień - LD lub Marlboro
Chesterfield'y i Camel'e, Lucky Strike'i dobre ponoć
Dużo palę, jak dam w szyję, czasem kupię Black Devil'e
A jak puste są kiermany, to palimy na pojary
Palą ziomki, palą suki, pali gruby, pali suchy
I sąsiedzi też to nucą, kiedy idą jebnąć w płuco
Szlug do piwa, szlug do bucha, pale zawsze, jak porucham
Potem lipa, jak gram koncert - hypeman leci za mnie zwrotkę
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]