HAŁAS by ReTo Lyrics
[Intro]
Gdzie mój SWAG
Mam go gdzieś, to nie pro-wo-ka-cja
Gdzieś tam jest, może zapodział się w kartkach
Laski mają mnie na oku (ha!)
Na track w mig wpadnę
Latam tak, jak ty możesz jedynie w snach
[Zwrotka 1]
Napadam na banki ze skillami
Chowamy te klamki za majkami
Mamy kominiarki, nie pomogą kartki
A te wszystkie kalki wyrzucamy
Zjadam te drewniaki, kornik
Ty się z nimi nosisz, holender
Ty tniesz jak maczeta, litości
Ja tutaj namieszam jak blender
Podajesz mi rękę
To wiem, że niekoniecznie
Nie gadasz potem, Reto to kutas
Zapamiętaj kurwo (ho!)
Ręką chuja nie oszukasz (bitch!)
Bo ja tak w to gram
Pieprzę tych co za chujnie się biorą
I zajarasz się tym, jakbyś to ćpał (ho!)
Ogólnie rzecz biorąc
Jak inni piorą ci mózgi
To ja wypiorę go kurwa ci jeszcze bardziej, Hajzer
Bo mam tą pasję
A ty tą pasję jak Gipson masz tylko na taśmie
Łapiesz czy nie słowo czynem (o!)
Bo zamiast pierdolić to działam
A reszta tu tyle pierdoli
Że stado potomków po sceną
Powinno robić hałas (o!)
Powinno robić hałas
[Pre-Refren]
Hałas....
Gdy wbijamy tu
Chcemy skurwysynu
Jednego spalić tu
I wystrzelić jeszcze wyżej niż niebo
Nie licz na cud
On jest tu, dla wielu to ambaras
To żaden news skurwysynu
[Refren]
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
[Zwrotka 2]
Ciągnie cię do gówna, mucha
Pokazujesz to na YouTube
I przez to, że już mnie wkurwiasz
To daje tą łapkę w górę
Kiedy wpadam jestem najlepszy z najlepszych
Masz to jak w banku
Ziom Kevin spacey
Grasz tu to weź idź
Po co ci męki
Każdy cię skreśli
Co to za teksty
Bo ja daje tusz na kartkę
Żeby rozjebać nie musi się starać
Będą mnie chcieli tu nosić na rękach
Już zawsze, dziwko (o!) dziara
Zobacz ziom na siebie Goddamnn
Nawijać ci nie wypada
Nie wymiatasz na scenie
Lapsie ty z niej wymiatasz
Nie nazywaj moich rapsów polskim rapem bo to nie tak
Tworze nowy typ gagatku, nazywaj to rapem Reta
Kiedy pędzę na trackach
To to wali jak bimber
Będą za łeb się łapać
To nie będzie dziwne
Kiedy wpadam napierdalam jak karabin
I uszami wypadają ci te łuski, mogę zrobić ci krzywdę
Wiem bo to wali jak moc po bache
To moc na track
Znów daje
To ten kot gra rap
Filemon to łak
Bo ja jestem real, a nie kotem z bajek
Pytasz się jak młode koty zjadają scenę
Tak, młode koty zjadają scenę
ER do E do Te do O tu wpada, to jest napad i uwaga
Bo po łakach nie zostanie za wiele
[Pre-Refren]
Hałas....
Gdy wbijamy tu
Chcemy skurwysynu
Jednego spalić tu
I wystrzelić jeszcze wyżej niż niebo
Nie licz na cud
On jest tu, dla wielu to ambaras
To żaden news skurwysynu
[Refren]
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
Gdzie mój SWAG
Mam go gdzieś, to nie pro-wo-ka-cja
Gdzieś tam jest, może zapodział się w kartkach
Laski mają mnie na oku (ha!)
Na track w mig wpadnę
Latam tak, jak ty możesz jedynie w snach
[Zwrotka 1]
Napadam na banki ze skillami
Chowamy te klamki za majkami
Mamy kominiarki, nie pomogą kartki
A te wszystkie kalki wyrzucamy
Zjadam te drewniaki, kornik
Ty się z nimi nosisz, holender
Ty tniesz jak maczeta, litości
Ja tutaj namieszam jak blender
Podajesz mi rękę
To wiem, że niekoniecznie
Nie gadasz potem, Reto to kutas
Zapamiętaj kurwo (ho!)
Ręką chuja nie oszukasz (bitch!)
Bo ja tak w to gram
Pieprzę tych co za chujnie się biorą
I zajarasz się tym, jakbyś to ćpał (ho!)
Ogólnie rzecz biorąc
Jak inni piorą ci mózgi
To ja wypiorę go kurwa ci jeszcze bardziej, Hajzer
Bo mam tą pasję
A ty tą pasję jak Gipson masz tylko na taśmie
Łapiesz czy nie słowo czynem (o!)
Bo zamiast pierdolić to działam
A reszta tu tyle pierdoli
Że stado potomków po sceną
Powinno robić hałas (o!)
Powinno robić hałas
[Pre-Refren]
Hałas....
Gdy wbijamy tu
Chcemy skurwysynu
Jednego spalić tu
I wystrzelić jeszcze wyżej niż niebo
Nie licz na cud
On jest tu, dla wielu to ambaras
To żaden news skurwysynu
[Refren]
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
[Zwrotka 2]
Ciągnie cię do gówna, mucha
Pokazujesz to na YouTube
I przez to, że już mnie wkurwiasz
To daje tą łapkę w górę
Kiedy wpadam jestem najlepszy z najlepszych
Masz to jak w banku
Ziom Kevin spacey
Grasz tu to weź idź
Po co ci męki
Każdy cię skreśli
Co to za teksty
Bo ja daje tusz na kartkę
Żeby rozjebać nie musi się starać
Będą mnie chcieli tu nosić na rękach
Już zawsze, dziwko (o!) dziara
Zobacz ziom na siebie Goddamnn
Nawijać ci nie wypada
Nie wymiatasz na scenie
Lapsie ty z niej wymiatasz
Nie nazywaj moich rapsów polskim rapem bo to nie tak
Tworze nowy typ gagatku, nazywaj to rapem Reta
Kiedy pędzę na trackach
To to wali jak bimber
Będą za łeb się łapać
To nie będzie dziwne
Kiedy wpadam napierdalam jak karabin
I uszami wypadają ci te łuski, mogę zrobić ci krzywdę
Wiem bo to wali jak moc po bache
To moc na track
Znów daje
To ten kot gra rap
Filemon to łak
Bo ja jestem real, a nie kotem z bajek
Pytasz się jak młode koty zjadają scenę
Tak, młode koty zjadają scenę
ER do E do Te do O tu wpada, to jest napad i uwaga
Bo po łakach nie zostanie za wiele
[Pre-Refren]
Hałas....
Gdy wbijamy tu
Chcemy skurwysynu
Jednego spalić tu
I wystrzelić jeszcze wyżej niż niebo
Nie licz na cud
On jest tu, dla wielu to ambaras
To żaden news skurwysynu
[Refren]
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas
My robimy hałas, hałas, hałas