Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Tracę wzrok na blokach by Rawkid Lyrics

Genre: rap | Year: 2018

REF

Tracę wzrok na blokach
Płonie joint w torbach proch
Nie śpię wciąż w dzień padam żyję w noc
Zwijaj sos,posyp flow smacznego
Płonące mam ambicje z bratem że spalimy rapu top
Zajebałem tłok,że mnie nie ruszy nawet prąd
Serce napierdala tak,że koszulka z dziurą
Ja wyjebane w nią,a ona tam się pcha non stop
Nigdy cipo cipa nie będzie kartą przetargową
Chcieli robić sos ,a przywiezli równe zero
Trudniej jest utrzymać znacznie łatwiej zdobyć coś
Dobry buch do serducha za rap się czas już wziąć
====================

1
I nigdy nie zostanę sam
Bo nie odetne się od was
Ze mną cała moja nocna ekipa
Na melanżach zawsze lecim grubo
Bo wariaty z nas
Wariacki styl życia
Każdy ziomal uprawia
Jebać fałszywego ziomala
Ze snitchami sie nie pali blunt
Ty jak chcesz to se opalaj hak
Jak jestes taki typie do niepomyślenia
Autentycznie wyjebane mam
Dziury w bani bedziesz mial
Jak ćpuny z dworca
Ceremonialny blunt
Wlatuje na płuca dzisiaj
Nie ja zmieniłem zycie
Ta ziemia mnie już mocno zmieniła
Do tej pory nikt kompletnie o mnie nie słyszał
A teraz wszytko sie zmieni
Poznaj Kube poznaj rawkida
Odbicie od dna ogromną cenę kosztuje
To spory mam kontrast
Niż przeglądać sie kurwa w tych jebanych lustrach
Chociaz widać oporowe skucie na oczach
Morda niewyjsciowa
Szarość kurwa na oczach

Bo już tak się zmęczonymi patrzę
A syntetyczne kolory
Szybko tracą swoją wartość
Jak straciło wielu młodych
Co im wszystko już wygasło
Wszystko kurwa coraz częściej jest na czarno
Wokół mnie wszystko wyblakło


Jak piwniczne 2 letnie tematto
Ale muszę być ciagle ponad to
Bo dla nie jednego nadziei
W tym życiu zabrakło
Bo teraz Cię goni czas ziom
Przeliczając czas
Uwzglednia się oczywiście kurwa hajs
Nie będę wam nic już wyjaśniał
Kto miał wyśmiać mnie za traki na pewno wyśmiał
Kto miał skumać sens i linie na pewno skumał
Teraz najwyższy czas
Inwestować w rap
Potem zgarniać hajs
Zacząć jebane wygrywanie życia
I zarabiać hajs
Na tym co kochasz
To jak w końcu spalić blunt
Po nocy na speedach
Długiej nocy na szczytach
Sprawa jednak mało pozytywna
Bo to wszystko kurwa oporowa była lipa
Niszczy zdrowie
Rzeczywistość kurwa nie jednemu to już
Typie wykrzywiła

Już szwankuje mi percepcja
Przez co ledwo moge nawijać
Tym trakiem to się moge conajwyzej wyrzygac
Pisałem przez kilka godzin zdrowiej było iść spać
Ale po co tracić czas
Ciemność podbija mój vibe
To jak palto CI kurwa tą faze podbija
Ładuję lufę
I ładuje kurwa sążny ten chaszcz
W wiadrze utopion czuje sie kurwa jak
Specjalista
No i typie przyznaj ze rawkid to jebany pływak
Ziomy na krotko tu przyszły
Tylko po ten fejm i hajs
A ja woże sie po stylach
Jak po Berlinie Jihad
U nas wszyscy tyle bombią
Jakby to był ten iraq
Za mocno sie skulem
I mnie chwycil
Badtrip sercoviak
REF

Tracę wzrok na blokach
Płonie joint w torbach proch
Nie śpię wciąż w dzień padam żyję w noc
Zwijaj sos,posyp flow smacznego
Płonące mam ambicje z bratem że spalimy rapu top
Zajebałem tłok,że mnie nie ruszy nawet prąd
Serce napierdala tak,że koszulka z dziurą
Ja wyjebane w niż,a ona tam się pcha non stop
Nigdy cipo cipa nie będzie kartą przetargową
Chcieli robić sos ,a przywiezli równe zero
Trudniej jest utrzymać znacznie łatwiej zdobyć coś
Dobry buch do serducha za rap się czas już wziąć
====================