Alpragen by Rawkid Lyrics
Lecę w niepamięć, po Alpragen
Podbijam swój stan, palę bake
Odbijam od ścian się, krzywo patrzę
Przez hexa już nie zasnę x2
Coraz częściej offline
Czas ściga już od lat
Bardzo prosta droga
A łatwo stracić zioma
Tam gdzie jestem all white
Nic mnie nie może wkurwiać
Morda
Skondensowanie ukłucia cząstka
Warstw myśli ramy
Przekracza extasy
Karty i gramy w myślach liczby fazy
Warstw myśli ramy
Przekracza extasy
Karty i gramy w myślach liczby fazy
Mój cel jest jeden: milion
Żeby z braćmi mieć na wszystko
Żeby dalej móc robić ten realtalk
Żeby bity mi wchodziły jak ten before
Żebym dalej mógł palić ten gibon x2
All eyes on week każdy z moich ludzi
Patrzy na świat przez lit, ciągle ktoś utrudni
Ciągle coś opóźni, ofbit aż do stu dni
Tu co drugi ciężki life że idzie na dno studni
Są jak bitch ziom
Chcą tylko kwit ziom
Chcieliby być pro
Marzyć nie zabronię ja no skill’om
Twój life to w opór sitkom
Budzisz się, przed twarzą
Strona startowa to syf.com
Lecę w niepamięć, po Alpragen
Podbijam swój stan, palę bake
Odbijam od ścian się, krzywo patrzę
Przez hexa już nie zasnę x2
Podbijam swój stan, palę bake
Odbijam od ścian się, krzywo patrzę
Przez hexa już nie zasnę x2
Coraz częściej offline
Czas ściga już od lat
Bardzo prosta droga
A łatwo stracić zioma
Tam gdzie jestem all white
Nic mnie nie może wkurwiać
Morda
Skondensowanie ukłucia cząstka
Warstw myśli ramy
Przekracza extasy
Karty i gramy w myślach liczby fazy
Warstw myśli ramy
Przekracza extasy
Karty i gramy w myślach liczby fazy
Mój cel jest jeden: milion
Żeby z braćmi mieć na wszystko
Żeby dalej móc robić ten realtalk
Żeby bity mi wchodziły jak ten before
Żebym dalej mógł palić ten gibon x2
All eyes on week każdy z moich ludzi
Patrzy na świat przez lit, ciągle ktoś utrudni
Ciągle coś opóźni, ofbit aż do stu dni
Tu co drugi ciężki life że idzie na dno studni
Są jak bitch ziom
Chcą tylko kwit ziom
Chcieliby być pro
Marzyć nie zabronię ja no skill’om
Twój life to w opór sitkom
Budzisz się, przed twarzą
Strona startowa to syf.com
Lecę w niepamięć, po Alpragen
Podbijam swój stan, palę bake
Odbijam od ścian się, krzywo patrzę
Przez hexa już nie zasnę x2