Bogowie by RaskyOfficial Lyrics
[Refren]
Żyjemy szybko, bawimy się, umieramy młodo
I prawie każdy z nas ma chorobę dwubiegunową
Ale koi moje nerwy, gdy jesteście obok
I wtedy czuje się jakbym już dorównywał bogom
[Zwrotka 1]
Jestem tylko gościem na planecie zwanej ziemia
Słyszałem ploty, że ketonal koi ból istnienia
Świat to wyobrażenie jak u Schopenhauera
A z doświadczenia wiem, że lepiej działa Clonazepam
Czuję się tutaj obco i kiedy wyglądam przez okno
Wiem, to nie jest mój kosmos
I nigdy nie poczuje sie jak w domu tu
Leki mi nie pomagają, chociaż ukoją ból
Odurzamy się by czuć się lekko
Brak grawitacji zapobiega lękom
Ja nie gonie za penga, ja nie gonie za penga
Ja muszę byc legendą
[Refren]
Żyjemy szybko, bawimy się, umieramy młodo
I prawie każdy z nas ma chorobę dwubiegunową
Ale koi moje nerwy, gdy jesteście obok
I wtedy czuje się jakbym już dorównywał bogom
[Zwrotka 2]
Widzę ludzi których nie ma
Sytuację których nie ma
Życie jak jebana cela
I w sumie nie dziwi, że chcemy uciekać
Teraz tylko patrzę na płonące mosty
Brzmi śmiesznie, ale były miesiące kiedy w każdy dzień miałem Blue Monday
Wiem, wiem, wiem, wiem
Wiem, wiem, wiem, wiem
Chcemy odlecieć jak najdalej stąd
Jeden sen, jeden głos
Żyjemy szybko, bawimy się, umieramy młodo
I prawie każdy z nas ma chorobę dwubiegunową
Ale koi moje nerwy, gdy jesteście obok
I wtedy czuje się jakbym już dorównywał bogom
[Zwrotka 1]
Jestem tylko gościem na planecie zwanej ziemia
Słyszałem ploty, że ketonal koi ból istnienia
Świat to wyobrażenie jak u Schopenhauera
A z doświadczenia wiem, że lepiej działa Clonazepam
Czuję się tutaj obco i kiedy wyglądam przez okno
Wiem, to nie jest mój kosmos
I nigdy nie poczuje sie jak w domu tu
Leki mi nie pomagają, chociaż ukoją ból
Odurzamy się by czuć się lekko
Brak grawitacji zapobiega lękom
Ja nie gonie za penga, ja nie gonie za penga
Ja muszę byc legendą
[Refren]
Żyjemy szybko, bawimy się, umieramy młodo
I prawie każdy z nas ma chorobę dwubiegunową
Ale koi moje nerwy, gdy jesteście obok
I wtedy czuje się jakbym już dorównywał bogom
[Zwrotka 2]
Widzę ludzi których nie ma
Sytuację których nie ma
Życie jak jebana cela
I w sumie nie dziwi, że chcemy uciekać
Teraz tylko patrzę na płonące mosty
Brzmi śmiesznie, ale były miesiące kiedy w każdy dzień miałem Blue Monday
Wiem, wiem, wiem, wiem
Wiem, wiem, wiem, wiem
Chcemy odlecieć jak najdalej stąd
Jeden sen, jeden głos