Raski love Raski Rascal diss fake_raski diss by Raski Lyrics
Ref: Chcesz być mną lecz nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Nie uda ci się nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Chcesz być mną lecz nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Nie uda ci się, bo jestem nie do podjebania
1 zwr
Jaka pierwsza liga, jak ledwo co umiesz tu wersy posklejać do kupy
Masz z nimi podobnie jak z ksywami typie, bo czepiasz się cudzych
Koledzy ci dali tą ksywę, a w tracku pierdolisz że nie masz kolegów
(i co?), może to przez to jebany debilu, że nawet od nich pożyczałeś flow
Mówisz mi siema jak mijasz się z prawdą na mieście, jesteś jak Peja, masz życie kurewskie
Jak ta szmata z Play’a w TV-q bo weźmiesz, na abonament se neta i będziesz
Po nocach czekał, aż znów puszczę banger, myślisz, że wtedy ty też puścisz banger
Chcesz atakować to dawaj z główki, te słowa, a jesteś malutki jak Mertens
Takich jak ty się nalicza, Wiec zapłacisz penge
Janek udowodnił, że się urodziłeś Janem i nim kurwa zdechniesz
Chcesz mnie zjadać typie no to się spóźniłeś z cztery lata jak nie więcej
Takie linie ty widziałeś popijając gorzki smak po eMce
2 zwr
Pierdolisz coś na fejsie, to sprawdźmy się na majkach
Jak ci powiedzą, że regress, to cipo zaczniesz płakać
Ja w chuju mam co mi mówią inni, jak huragan ci rozwiewam myśli
Kłamiesz w twarz, nawet swoich bliskich, więc mi powiedz jak chcesz nic tu nie zmyślić
Wkręcasz wał, że grasz tak jak nigdy, ale słychać chłam jak byś nie grał nigdy
Jest jak ja i chce kirać myśli, jest jak ja i mu kiram myśli
Presja? sam się wjebałeś wykmiń, Mesjasz ja, bo wybrany dziwki
Przez rap mam cię odjebać #Meek Mill, możesz przestać ćpać i tak zgon jak Lil Peep
Wszystko co słyszysz to kurwo jak Gandalf
Prędzej zapuscisz brodę niż zaczniesz cokolwiek ogarniac
Spijam cię jak Łomże, się możesz popłakać i grozić
Aż się w tym utopisz, spierdalaj do Łodzi
Nie uda ci się nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Chcesz być mną lecz nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Nie uda ci się, bo jestem nie do podjebania
1 zwr
Jaka pierwsza liga, jak ledwo co umiesz tu wersy posklejać do kupy
Masz z nimi podobnie jak z ksywami typie, bo czepiasz się cudzych
Koledzy ci dali tą ksywę, a w tracku pierdolisz że nie masz kolegów
(i co?), może to przez to jebany debilu, że nawet od nich pożyczałeś flow
Mówisz mi siema jak mijasz się z prawdą na mieście, jesteś jak Peja, masz życie kurewskie
Jak ta szmata z Play’a w TV-q bo weźmiesz, na abonament se neta i będziesz
Po nocach czekał, aż znów puszczę banger, myślisz, że wtedy ty też puścisz banger
Chcesz atakować to dawaj z główki, te słowa, a jesteś malutki jak Mertens
Takich jak ty się nalicza, Wiec zapłacisz penge
Janek udowodnił, że się urodziłeś Janem i nim kurwa zdechniesz
Chcesz mnie zjadać typie no to się spóźniłeś z cztery lata jak nie więcej
Takie linie ty widziałeś popijając gorzki smak po eMce
2 zwr
Pierdolisz coś na fejsie, to sprawdźmy się na majkach
Jak ci powiedzą, że regress, to cipo zaczniesz płakać
Ja w chuju mam co mi mówią inni, jak huragan ci rozwiewam myśli
Kłamiesz w twarz, nawet swoich bliskich, więc mi powiedz jak chcesz nic tu nie zmyślić
Wkręcasz wał, że grasz tak jak nigdy, ale słychać chłam jak byś nie grał nigdy
Jest jak ja i chce kirać myśli, jest jak ja i mu kiram myśli
Presja? sam się wjebałeś wykmiń, Mesjasz ja, bo wybrany dziwki
Przez rap mam cię odjebać #Meek Mill, możesz przestać ćpać i tak zgon jak Lil Peep
Wszystko co słyszysz to kurwo jak Gandalf
Prędzej zapuscisz brodę niż zaczniesz cokolwiek ogarniac
Spijam cię jak Łomże, się możesz popłakać i grozić
Aż się w tym utopisz, spierdalaj do Łodzi