Obudź się by RY23 Lyrics
[Zwrotka 1: Ry23]
Pobudka, obudź się
Życie płynie obok
Zdejmij maskę i zacznij być sobą
Nie jeden robot wpadł w rutynę jak w labirynt
I co dnia pije za tych którzy już tu żyli
Śnili o lepszym jutrze, mieli wielkie plany
Lecz przejebany jest ten świat gdy nie mamy money
I gramy smutne melodie jak Mieczysław Fogg
Niesiemy swój krzyż, przebijają nam bok
Rok mija jak chwila, siwieją włosy
Jeśli nie pijesz, no to zapal albo posyp
Złe głosy zwykle namawiają do złego
Pobudka, ścieżka prochu, tosty i bekon
Dookoła beton śpi, śni na jawie
I często miewa sny, jak sen o Warszawie
Nie żyj w obawie, że poza snem nic nie ma
Obudź się, wzywam do przebudzenia
[Refren: RY23 x2]
Oto pierwszy dzień reszty Twojego życia
Obudź się, Ty, Twój dom i ulica
Obudź się, Ty, Twój mózg i źrenica
Świat jest nasz i czeka na nasze odkrycia
[Zwrotka 2: Ry23]
Śnimy o górach, które są często srebrne i złote
Więzieni w murach, które dla wielu kłopotem
Lecz potem przychodzi ranek i tracimy wszystko
Znikają góry, a zostaje rzeczywistość
Mglista przyszłość nie daje ci bezpieczeństwa
Rozwiej mgłę kurwa i złap trochę szczęścia
Tu nie ma miejsca, na przespanie ani chwili
Wiedzą to ci, którzy już się obudzili
Zabili nasze umysły kłamstwem i TV
Jesteśmy jak zombie - martwi i żywi
Praca - dom - praca
Trudno się dziwić, że wpadamy w nałogi i robimy się chciwi
Leniwi śpią nadal, reszta się budzi
Zwracam się do wszystkich słyszących mnie ludzi
Przeszłość to przeszłość, przyszłość to nowa era
Życie to tu i teraz
[Refren: RY23 x2]
[Outro: Ry23]
Pobudka, obudź się
Pierwsze dzień reszty Twojego życia
Pierwszy dzień reszty Twojego życia
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Pobudka, obudź się
Życie płynie obok
Zdejmij maskę i zacznij być sobą
Nie jeden robot wpadł w rutynę jak w labirynt
I co dnia pije za tych którzy już tu żyli
Śnili o lepszym jutrze, mieli wielkie plany
Lecz przejebany jest ten świat gdy nie mamy money
I gramy smutne melodie jak Mieczysław Fogg
Niesiemy swój krzyż, przebijają nam bok
Rok mija jak chwila, siwieją włosy
Jeśli nie pijesz, no to zapal albo posyp
Złe głosy zwykle namawiają do złego
Pobudka, ścieżka prochu, tosty i bekon
Dookoła beton śpi, śni na jawie
I często miewa sny, jak sen o Warszawie
Nie żyj w obawie, że poza snem nic nie ma
Obudź się, wzywam do przebudzenia
[Refren: RY23 x2]
Oto pierwszy dzień reszty Twojego życia
Obudź się, Ty, Twój dom i ulica
Obudź się, Ty, Twój mózg i źrenica
Świat jest nasz i czeka na nasze odkrycia
[Zwrotka 2: Ry23]
Śnimy o górach, które są często srebrne i złote
Więzieni w murach, które dla wielu kłopotem
Lecz potem przychodzi ranek i tracimy wszystko
Znikają góry, a zostaje rzeczywistość
Mglista przyszłość nie daje ci bezpieczeństwa
Rozwiej mgłę kurwa i złap trochę szczęścia
Tu nie ma miejsca, na przespanie ani chwili
Wiedzą to ci, którzy już się obudzili
Zabili nasze umysły kłamstwem i TV
Jesteśmy jak zombie - martwi i żywi
Praca - dom - praca
Trudno się dziwić, że wpadamy w nałogi i robimy się chciwi
Leniwi śpią nadal, reszta się budzi
Zwracam się do wszystkich słyszących mnie ludzi
Przeszłość to przeszłość, przyszłość to nowa era
Życie to tu i teraz
[Refren: RY23 x2]
[Outro: Ry23]
Pobudka, obudź się
Pierwsze dzień reszty Twojego życia
Pierwszy dzień reszty Twojego życia
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]