Bigmilk by Quiet XI Lyrics
[Zwrotka 1: Quiet]
Opaleni ludzie na balkonach
Co niektórym no to chyba skóra robi się czerwona (ups)
W zamrażarce mam te lody pistacjowe
Kurde, mama znów włożyła koper w środek
Kontakt przez Skajpaja, Zooma i Discorda
Która psorka, co wymyśli, jakieś quizy online
Chcemy się zobaczyć, złapać się za ręce
Zapomnieć o chwilach, które są w co drugiej piosence
Znowu się nie martwić, poczuć wiatr na sobie chłodny
Niech obciera mnie ten piasek, niech mnie pieką nogi
Zaprosiś tu na ognisko, zrobić grilla, jeść marshmallows
Lody Bigmilk na patyku niech ściekają na jej welon
Nie poprawiać tu humoru brzuszkami i przysiadami
Czuć jak emocje rozpiera słodki koktajl z bananami
Niech wybucham tą energia, jak w ziemi dynamit
Niech się cieszą ludzie zwykli i ci ludzie z problemami
[Refren: Maria Rakowska]
Wygrywasz jak drugiego Bigmilka
Orzech w karmelu i kukurydza
Kręcę się jak obroty sfer niebieskich
Niestraszne nam ateroidy i klęski
Umysł w korozji przepłuczę colą
Gorącą skórę ochłodzę wodą
Lecą mewy, głośno kracząc w chórku
Taka pora roku, nie trzeba kożuszków
[Zwrotka 2: Lil Zedd]
Pulo na gringa, esse free vem da Italia
Pulo no teu bloco e atiro na tua cara
Meus manos da Russia não perdoa sua casa
Meus manos são tão chiques, sempre estão de Zara
Eu fumo da pesada
Meu skunk é tão verde que ninguém entende nada
Eu não sou teu amigo então melhor tu tirar a cara
Com meu cartão clonado eu comprei mais uma casa
Eu não me importo tu é fake tu é tralha
Eu moro em São Paulo, ou tu atura ou tu vaza
To com mano Quiet esse free é muito raro
Assiono meus contatos tão pedindo um importado
[Refren: Maria Rakowska]
Wygrywasz jak drugiego Bigmilka
Orzech w karmelu i kukurydza
Kręcę się jak obroty sfer niebieskich
Niestraszne nam ateroidy i klęski
Umysł w korozji przepłuczę colą
Gorącą skórę ochłodzę wodą
Lecą mewy, głośno kracząc w chórku
Taka pora roku, nie trzeba kożuszków
[Zwrotka 3: Quiet]
Quiet oraz pozytywny rap to rzadkość
No a jednak, wszystko poszło bardzo gładko
Znalazłem do featu typa z Ameryki Południowej
Może napisał wulgarnie tekst, tego się nie dowiem
Tracki w tej Brazylii brzmią inaczej, pozytywniej
To wiem od Lil Zedda, który wolał zmienić beat na inny
Kiedyś tam pojadę, może nawet w te wakacje
Wręczę mu tą platynową płytę mówiąc cicho "grazie"
On rozumie "obrigado", więc ja muszę to naprawić
Jedyne słowo po portugalsku, które chcę wydławić
Carpe diem, w sensie korzystaj z życia
Życzę udanych wakacji, Quiet, Lil Zedd i Marysia
[Outro: Quiet]
W życiu wygrywasz wszystko, jak drugiego Bigmilka
Chrupiąc orzech w karmelu, gotuje się kukurydza
Kręcimy się razem, jak obroty sfer niebieskich
Niestraszne nam są asteroidy, komety i klęski
Skorodowany umysł przepłuczemy rdzawą colą
Od słońca rozżarzoną skórę ochładzamy słoną wodą
Latają nad nami mewy, kracząc głośno w chórku
Taka pora roku, już nie trzeba nam kożuszków
Opaleni ludzie na balkonach
Co niektórym no to chyba skóra robi się czerwona (ups)
W zamrażarce mam te lody pistacjowe
Kurde, mama znów włożyła koper w środek
Kontakt przez Skajpaja, Zooma i Discorda
Która psorka, co wymyśli, jakieś quizy online
Chcemy się zobaczyć, złapać się za ręce
Zapomnieć o chwilach, które są w co drugiej piosence
Znowu się nie martwić, poczuć wiatr na sobie chłodny
Niech obciera mnie ten piasek, niech mnie pieką nogi
Zaprosiś tu na ognisko, zrobić grilla, jeść marshmallows
Lody Bigmilk na patyku niech ściekają na jej welon
Nie poprawiać tu humoru brzuszkami i przysiadami
Czuć jak emocje rozpiera słodki koktajl z bananami
Niech wybucham tą energia, jak w ziemi dynamit
Niech się cieszą ludzie zwykli i ci ludzie z problemami
[Refren: Maria Rakowska]
Wygrywasz jak drugiego Bigmilka
Orzech w karmelu i kukurydza
Kręcę się jak obroty sfer niebieskich
Niestraszne nam ateroidy i klęski
Umysł w korozji przepłuczę colą
Gorącą skórę ochłodzę wodą
Lecą mewy, głośno kracząc w chórku
Taka pora roku, nie trzeba kożuszków
[Zwrotka 2: Lil Zedd]
Pulo na gringa, esse free vem da Italia
Pulo no teu bloco e atiro na tua cara
Meus manos da Russia não perdoa sua casa
Meus manos são tão chiques, sempre estão de Zara
Eu fumo da pesada
Meu skunk é tão verde que ninguém entende nada
Eu não sou teu amigo então melhor tu tirar a cara
Com meu cartão clonado eu comprei mais uma casa
Eu não me importo tu é fake tu é tralha
Eu moro em São Paulo, ou tu atura ou tu vaza
To com mano Quiet esse free é muito raro
Assiono meus contatos tão pedindo um importado
[Refren: Maria Rakowska]
Wygrywasz jak drugiego Bigmilka
Orzech w karmelu i kukurydza
Kręcę się jak obroty sfer niebieskich
Niestraszne nam ateroidy i klęski
Umysł w korozji przepłuczę colą
Gorącą skórę ochłodzę wodą
Lecą mewy, głośno kracząc w chórku
Taka pora roku, nie trzeba kożuszków
[Zwrotka 3: Quiet]
Quiet oraz pozytywny rap to rzadkość
No a jednak, wszystko poszło bardzo gładko
Znalazłem do featu typa z Ameryki Południowej
Może napisał wulgarnie tekst, tego się nie dowiem
Tracki w tej Brazylii brzmią inaczej, pozytywniej
To wiem od Lil Zedda, który wolał zmienić beat na inny
Kiedyś tam pojadę, może nawet w te wakacje
Wręczę mu tą platynową płytę mówiąc cicho "grazie"
On rozumie "obrigado", więc ja muszę to naprawić
Jedyne słowo po portugalsku, które chcę wydławić
Carpe diem, w sensie korzystaj z życia
Życzę udanych wakacji, Quiet, Lil Zedd i Marysia
[Outro: Quiet]
W życiu wygrywasz wszystko, jak drugiego Bigmilka
Chrupiąc orzech w karmelu, gotuje się kukurydza
Kręcimy się razem, jak obroty sfer niebieskich
Niestraszne nam są asteroidy, komety i klęski
Skorodowany umysł przepłuczemy rdzawą colą
Od słońca rozżarzoną skórę ochładzamy słoną wodą
Latają nad nami mewy, kracząc głośno w chórku
Taka pora roku, już nie trzeba nam kożuszków