SmutneRapery by PeeM x KACpero Lyrics
1. [KACpero]
To znów ja KACpero, tylko teraz w trochę smutnej wersji
Miała mnie głęboko w dupie teraz już nie chce z nią konwersji
Gdy słyszę jej imię, szybko bez wahania zmieniam temat
Chcę w końcu o niej zapomnieć, zmieniam życia schemat
Hej, dobra może już trochę przesadzam
To było jakiś czas temu, ale do wspomnień tu wracam
Tak łatwo nie zapomnę, czasem płacze, niewygodne
Nie mogę powstrzymać myśli, co drugą noc ona mi się śni
Parę osób mnie pociesza mówią stary wrzuć na luz
To nie w twoim stylu tak się zachowywać gdzie twój mózg
Przepraszam Was wszystkich szczerze, dziękuję za wsparcie
Gdyby was nie było rzuciłbym się rekinom na pożarcie
Mam w kilku osobach oparcie, kocham ich z całego serca
Chociaż pieprzę bezsensownie to podoba im się moja elokwencja
Była piękna jak Florencja choć teraz zmieniam zdanie jest zabójcza niczym morderca
2. [PeeM]
To wszystko po czasie mija, wspomnienia powoli zakrywa kurz
Powiedziałem zbyt wiele trudnych słów, patrzę na jej zdjęcie znów
I szklanki w oczach mam, choć nie piję prawie wcale już
Zostaję sam, poranek bez kaca to trumf i lux
Udaję od rana, a w rapie to tylko braga, braga, braga, braga, braga, braga!
No pytam się, ilę mam jeszcze kurwa udawać?
Łoł, że pięknie jest, że to ma jeszcze sens
Że już nie kocham Cię, że to skończyło już na zawsze się
Ktoś kiedyś mówił, że blizny nie bolą wcale
No wcale, chyba, że rozdrapujesz wciąż otwartą ranę, stale
Odbierasz mi moc jak Rogue, od świąt do świąt
Mija kolejny rok, ile bym dał żeby móc tylko uciec stąd
Ten los z nas kpi, rozdając karty on śmieje się
Brakuje mi damy do pary, mam tylko połowę szczęścia ;HarveyDent
Widzę to zdjęcie i ją w najlepszej sukience
I w tym momencie, to ściskam namiętnie
To pęka, mam zakrwawione ręce i złamane serce, proszę, nie chcę więcej
To znów ja KACpero, tylko teraz w trochę smutnej wersji
Miała mnie głęboko w dupie teraz już nie chce z nią konwersji
Gdy słyszę jej imię, szybko bez wahania zmieniam temat
Chcę w końcu o niej zapomnieć, zmieniam życia schemat
Hej, dobra może już trochę przesadzam
To było jakiś czas temu, ale do wspomnień tu wracam
Tak łatwo nie zapomnę, czasem płacze, niewygodne
Nie mogę powstrzymać myśli, co drugą noc ona mi się śni
Parę osób mnie pociesza mówią stary wrzuć na luz
To nie w twoim stylu tak się zachowywać gdzie twój mózg
Przepraszam Was wszystkich szczerze, dziękuję za wsparcie
Gdyby was nie było rzuciłbym się rekinom na pożarcie
Mam w kilku osobach oparcie, kocham ich z całego serca
Chociaż pieprzę bezsensownie to podoba im się moja elokwencja
Była piękna jak Florencja choć teraz zmieniam zdanie jest zabójcza niczym morderca
2. [PeeM]
To wszystko po czasie mija, wspomnienia powoli zakrywa kurz
Powiedziałem zbyt wiele trudnych słów, patrzę na jej zdjęcie znów
I szklanki w oczach mam, choć nie piję prawie wcale już
Zostaję sam, poranek bez kaca to trumf i lux
Udaję od rana, a w rapie to tylko braga, braga, braga, braga, braga, braga!
No pytam się, ilę mam jeszcze kurwa udawać?
Łoł, że pięknie jest, że to ma jeszcze sens
Że już nie kocham Cię, że to skończyło już na zawsze się
Ktoś kiedyś mówił, że blizny nie bolą wcale
No wcale, chyba, że rozdrapujesz wciąż otwartą ranę, stale
Odbierasz mi moc jak Rogue, od świąt do świąt
Mija kolejny rok, ile bym dał żeby móc tylko uciec stąd
Ten los z nas kpi, rozdając karty on śmieje się
Brakuje mi damy do pary, mam tylko połowę szczęścia ;HarveyDent
Widzę to zdjęcie i ją w najlepszej sukience
I w tym momencie, to ściskam namiętnie
To pęka, mam zakrwawione ręce i złamane serce, proszę, nie chcę więcej