Tylko by Pawe Bokun Lyrics
[Zwrotka 1]
Tak bym chciał znów mieć imię
Nie tylko numerek i badge
Tak bym chciał choć przez chwilę
By słońce wyjrzało na świat
Gdy brakuje ci skrzydeł
To trzymasz kurczowo się ścian
Może puenta to wybiec
Przez okna jak pisklaki z gniazd?
[Refren]
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
[Zwrotka 2]
Nie ma takich pięknych narkotyków
Co by mogły kopać w głowę jak ty
Nie ma żadnych takich uciech w życiu
Co by miały bardziej dzikie barwy
Nie ma bardziej niekompetentnych pary rodziców
Znaczy przyszłych... znaczy chciałbym...
Ale nie takie rzeczy się poprostowały
Więc na zapas może się nie martwmy
Ucieka dzień mi za dniem
Gonie dolary i sen
Czekanie tylko na śmierć...
Jeżeli mogę to nie!
Choć to życie w dystopii z chwilami na wdech
Których jest coraz mniej
[Refren]
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
[Zwrotka 3]
Z tobą jest mi jak w domu
Gdy znowu w ramionach Cię mam
Nie mam czasu na wrogów
I snobów i cały ten crap...
Jointy do wind, jointy na dwa
Wódka na spleen, wódka od tak
Jałowe dni w drodze przez świat
Martwych blach, aż do gwiazd
[Refren]
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty... tylko ty, tylko ty...
Ty... tylko ty, tylko ty
Tak bym chciał znów mieć imię
Nie tylko numerek i badge
Tak bym chciał choć przez chwilę
By słońce wyjrzało na świat
Gdy brakuje ci skrzydeł
To trzymasz kurczowo się ścian
Może puenta to wybiec
Przez okna jak pisklaki z gniazd?
[Refren]
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
[Zwrotka 2]
Nie ma takich pięknych narkotyków
Co by mogły kopać w głowę jak ty
Nie ma żadnych takich uciech w życiu
Co by miały bardziej dzikie barwy
Nie ma bardziej niekompetentnych pary rodziców
Znaczy przyszłych... znaczy chciałbym...
Ale nie takie rzeczy się poprostowały
Więc na zapas może się nie martwmy
Ucieka dzień mi za dniem
Gonie dolary i sen
Czekanie tylko na śmierć...
Jeżeli mogę to nie!
Choć to życie w dystopii z chwilami na wdech
Których jest coraz mniej
[Refren]
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
[Zwrotka 3]
Z tobą jest mi jak w domu
Gdy znowu w ramionach Cię mam
Nie mam czasu na wrogów
I snobów i cały ten crap...
Jointy do wind, jointy na dwa
Wódka na spleen, wódka od tak
Jałowe dni w drodze przez świat
Martwych blach, aż do gwiazd
[Refren]
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty, kolorujesz mi dni
Tylko ty, wreszcie uczysz mnie żyć
Tylko ty... tylko ty, tylko ty...
Ty... tylko ty, tylko ty