Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Obcy by Pater Lyrics

Genre: rap | Year: 2022

Ej, Ej
[Ref]
Znowu gra mi Lady Pank, potem Ufo361
Obcy wam i sobie sam
Jestem z innej planety, serce zimne niestety
Za mocno, kosmos
Znowu gra mi Lady Pank, potem Ufo361
Obcy wam i sobie sam
Jestem z innej planety, serce zimne niestety
Za mocno, kosmos

Marzy mi sie pojęcie w kolorze nadzieji
I popołudnie w mieście bez smochodów natłoku
Marze o słońcu bez promieni (słuchaj)
Marze o jesieni bez deszczu i żeby mieć spokój ducha
Wychodze dopiero kiеdy pusto jest
Byłe dziewczyny niе mówią cześć
Na domówce znowu pewnie puszczą mnie
Pytają kiedy dam dowodu drugą część
Wszędzie widzę ludzi, którzy gubią sens
Bo pojęli, że nie jest tu cudownie
I niestety zaliczam się do nich też
Już nie pocieszycie nawet wódą mnie( nie nie nie)
Niektórzy są za głupi na to by zrozumieć, że powinni być smutni
I szczerze im tego zazdroszcze, bo wolałbym już nie czuć tej pustki
Bardzo długo męczą mnie myśli o tym, że życie jest za krótkie
Wykopali studnie cierpienia a ja tam skoczyłem na główkę
Znowu odleciałem - halo ziemia
Toczę wojne ze światem piję dewar's
Niby jestem tu, ale mnie nie ma
Sam sie rodzisz, sam umierasz
To chyba nie ta planeta bo patrzą sie na mnie coś krzywo tu dziś
Nie da sie mnie zreformować lecz ona próbuje
Jesteśmy jak Lilo i Stitch
[Ref]
Znowu gra mi Lady Pank, potem Ufo361
Obcy wam i sobie sam
Jestem z innej planety, serce zimne niestety
Za mocno, kosmos
Znowu gra mi Lady Pank, potem Ufo361
Obcy wam i sobie sam
Jestem z innej planety, serce zimne niestety
Za mocno, kosmos

Chcą mnie ściągnąć na ziemię, może kolejnym razem
Wszędzie gdzie dramat tam też ja jakbym był dziennikarzem
Asymiluję się od lat a nadal skutek żaden
Tutaj jak jesteś inny to jesteś głupek i błazen
Błąkam sie samemu nocami
Uciec od problemów na bani
Jak dobrze, że nie ma barów w tym mieście
Nie chce nawet myśleć co mogłoby się dziś wydarzyć
Tylko cztery ściany
Chyba zamknę w pokoju się żeby mieć ekstra weekend
Bo ekstrwarteykiem tu nigdy nie byłem
Wszędzie kurwy i debile
Wyglądam jakbym grał w smutnym klipie wciąż
Samotne spacery tam gdzie nie dosięga wzrok (wzrok)
A straszny za sobą mam rok, nikogo poza mną
Wyobcowany bardzo, dziś chce las, nie las rąk
Chciałbym zostawić Las Vegas
To nie są bajeczki jak Vega
Narodziłem się w krwi jak Pegaz
I odejde w niej jeśli trzeba
Chaos był to co jest teraz
To sytuacje bezładne
Bo słyszą mnie i widzą chociaż od dawna nie ma mnie
[Ref]
Znowu gra mi Lady Pank, potem Ufo361
Obcy wam i sobie sam
Jestem z innej planety, serce zimne niestety
Za mocno, kosmos
Znowu gra mi Lady Pank, potem Ufo361
Obcy wam i sobie sam
Jestem z innej planety, serce zimne niestety
Za mocno, kosmos