Szukając Miejsca by Ostrey Lyrics
Ref: Living living living living living on
Tej planecie mnie przeraża
Living living living living living on
Co dzień to kosmiczna szansa
Living living living living living on
Tą odległość jest jak walka
And then tell me what the fuck is goin on
Bo czasami nie ogarniam
1. Wiele na co dzień pytań mam albo się waham
Dlatego wielu mieli zieleń i się jara
Że cokolwiek to zmieni im to lata
Takie mają przekonanie świata
Ale moim zdaniem nic bardziej mylnego
Otoż kreowanie zaczynamy od samego
Siebie, wokół jest pusta powierzchnia
Wtedy właśnie to przechodzimy do sedna
Weź w ręce swe ołówek i naszkicuj wszechświat
To Ty w nim decydujesz ile znajdziesz miejsca
Ref: Living living living living living on
Tej planecie mnie przeraża
Living living living living living on
Co dzień to kosmiczna szansa
Living living living living living on
Tą odległość jest jak walka
And then tell me what the fuck is goin on
Bo czasami nie ogarniam
2. Niekiedy nawet nie rozumiem wielu rzeczy
To mnie nie peszy, bo nie zawsze mi się śpieszy
Czas nie niweczy planów, tylko je pogania
Co mnie namawia, abym miał coś dodania
Zdecydowania nigdy nie brak tu
Niemajestatycznie byłoby porzucić cel
Więc wcale niepotrzebny jest tu mój gniew
Jak uniwersum, w którym dzisiaj egzystuje
Weź w ręce swe ołówek i naszkicuj wszechświat
To Ty w nim decydujesz ile znajdziesz miejsca
Ref: Living living living living living on
Tej planecie mnie przeraża
Living living living living living on
Co dzień to kosmiczna szansa
Living living living living living on
Tą odległość jest jak walka
And then tell me what the fuck is goin on
Bo czasami nie ogarniam. (again!)
Weź w ręce swe ołówek i naszkicuj wszechświat
To Ty w nim decydujesz ile znajdziesz miejsca
Tej planecie mnie przeraża
Living living living living living on
Co dzień to kosmiczna szansa
Living living living living living on
Tą odległość jest jak walka
And then tell me what the fuck is goin on
Bo czasami nie ogarniam
1. Wiele na co dzień pytań mam albo się waham
Dlatego wielu mieli zieleń i się jara
Że cokolwiek to zmieni im to lata
Takie mają przekonanie świata
Ale moim zdaniem nic bardziej mylnego
Otoż kreowanie zaczynamy od samego
Siebie, wokół jest pusta powierzchnia
Wtedy właśnie to przechodzimy do sedna
Weź w ręce swe ołówek i naszkicuj wszechświat
To Ty w nim decydujesz ile znajdziesz miejsca
Ref: Living living living living living on
Tej planecie mnie przeraża
Living living living living living on
Co dzień to kosmiczna szansa
Living living living living living on
Tą odległość jest jak walka
And then tell me what the fuck is goin on
Bo czasami nie ogarniam
2. Niekiedy nawet nie rozumiem wielu rzeczy
To mnie nie peszy, bo nie zawsze mi się śpieszy
Czas nie niweczy planów, tylko je pogania
Co mnie namawia, abym miał coś dodania
Zdecydowania nigdy nie brak tu
Niemajestatycznie byłoby porzucić cel
Więc wcale niepotrzebny jest tu mój gniew
Jak uniwersum, w którym dzisiaj egzystuje
Weź w ręce swe ołówek i naszkicuj wszechświat
To Ty w nim decydujesz ile znajdziesz miejsca
Ref: Living living living living living on
Tej planecie mnie przeraża
Living living living living living on
Co dzień to kosmiczna szansa
Living living living living living on
Tą odległość jest jak walka
And then tell me what the fuck is goin on
Bo czasami nie ogarniam. (again!)
Weź w ręce swe ołówek i naszkicuj wszechświat
To Ty w nim decydujesz ile znajdziesz miejsca