Witaj w 2003 by O.S.T.R. Lyrics
[Zwrotka 1]
Mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi się zastanawiać
Co sprawia, że ludzie nigdy nie przestaną kłamać
Menciu, od alimentów rzędu pięciu stów
Wiesz już, chuj trafił łatwowierców na ten cud
Pod nogami lód cienki
Znów pierwsi ostatnich nie przestają męczyć
A miało być na odwrót, co ty!
Na ostrzu kopii, sprawy ujęte przez długopis
W dymie konopi odpalam myśl jak trotyl
By ziścić to, co daje narkotyk
Indyjskich łodyg liści, motyw na boku brzytwy
Głupich i brzydkich, dziś każdy taki
Tyrając non stop dwanaście za marne cztery paki
Rząd chuja kładzie na tym
Rozumiem to im jestem starszy dokładniej
Prawdziwa miłość tkwi w tym bagnie
Tragedii jak Scarlet wierz mi
Chciałbym żeby ten świat był lepszy
[Refren x2]
Kiedyś się obudzę i znikną problemy, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Żyję nadzieją, że da się świat uleczyć
Czyli syf i ubóstwo, witaj w 2003
[Zwrotka 2]
Dosyć bredni niby każdy król strategii
Jednych ratują wyjazdy na Berlin
Paradoks jak Manson i Merlin
Czyli miasto i jego manewry
Odczuwalne jak po gumie pręgi
Full wolumen Enefis stoję w tłumie
Wśród tych, których rozumiem, bez naciągania jak bumer
Marzysz o gumie w prostej skali
Inny marzy by wyjarać tyle ile Tony Halik
Mowie o życiu, po chuj mi Ferrari do klipu, nie mam i nie chcę
Nie śmierdzę szelestem jak Hollywood western
To Hollyłódź regres, co zmusza do przestępstw
Nas za to nie wiń, wiń tych, co tu rządzą
Mam swoje prawa, prawa by zachować godność
Rap jest moją ripostą na to, co wkurwia
Problemów studnia, to nie kraina win jak Burgundia
Syf nam utrudnia do pierwszego dorównać
Dziwne? To biznes jak olimpiada w Sydney
A ja na swoje wyjdę
Mam taką nadzieję
Mówisz nadzieja matką głupich? Ćóż chyba nigdy nie zmądrzeje
Bo wciąż się łudzę, że wiem gdzie co jest
[Refren x2]
Kiedyś się obudzę i znikną problemy, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Żyję nadzieją, że da się świat uleczyć
Czyli syf i ubóstwo, witaj w 2003
[Outro]
Kiedyś się obudzę i znikną problemy wiem to
Wiem to, wiem, wiem, wiem to
Kiedyś się obudzę i znikną problemy wiem to
Wiem to, wiem, wiem, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Wiem to, wiem to, wiem to, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Wiem to, wiem to, wiem to
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi się zastanawiać
Co sprawia, że ludzie nigdy nie przestaną kłamać
Menciu, od alimentów rzędu pięciu stów
Wiesz już, chuj trafił łatwowierców na ten cud
Pod nogami lód cienki
Znów pierwsi ostatnich nie przestają męczyć
A miało być na odwrót, co ty!
Na ostrzu kopii, sprawy ujęte przez długopis
W dymie konopi odpalam myśl jak trotyl
By ziścić to, co daje narkotyk
Indyjskich łodyg liści, motyw na boku brzytwy
Głupich i brzydkich, dziś każdy taki
Tyrając non stop dwanaście za marne cztery paki
Rząd chuja kładzie na tym
Rozumiem to im jestem starszy dokładniej
Prawdziwa miłość tkwi w tym bagnie
Tragedii jak Scarlet wierz mi
Chciałbym żeby ten świat był lepszy
[Refren x2]
Kiedyś się obudzę i znikną problemy, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Żyję nadzieją, że da się świat uleczyć
Czyli syf i ubóstwo, witaj w 2003
[Zwrotka 2]
Dosyć bredni niby każdy król strategii
Jednych ratują wyjazdy na Berlin
Paradoks jak Manson i Merlin
Czyli miasto i jego manewry
Odczuwalne jak po gumie pręgi
Full wolumen Enefis stoję w tłumie
Wśród tych, których rozumiem, bez naciągania jak bumer
Marzysz o gumie w prostej skali
Inny marzy by wyjarać tyle ile Tony Halik
Mowie o życiu, po chuj mi Ferrari do klipu, nie mam i nie chcę
Nie śmierdzę szelestem jak Hollywood western
To Hollyłódź regres, co zmusza do przestępstw
Nas za to nie wiń, wiń tych, co tu rządzą
Mam swoje prawa, prawa by zachować godność
Rap jest moją ripostą na to, co wkurwia
Problemów studnia, to nie kraina win jak Burgundia
Syf nam utrudnia do pierwszego dorównać
Dziwne? To biznes jak olimpiada w Sydney
A ja na swoje wyjdę
Mam taką nadzieję
Mówisz nadzieja matką głupich? Ćóż chyba nigdy nie zmądrzeje
Bo wciąż się łudzę, że wiem gdzie co jest
[Refren x2]
Kiedyś się obudzę i znikną problemy, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Żyję nadzieją, że da się świat uleczyć
Czyli syf i ubóstwo, witaj w 2003
[Outro]
Kiedyś się obudzę i znikną problemy wiem to
Wiem to, wiem, wiem, wiem to
Kiedyś się obudzę i znikną problemy wiem to
Wiem to, wiem, wiem, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Wiem to, wiem to, wiem to, wiem to
Ciągłe wkurwianie stanie się legendą
Wiem to, wiem to, wiem to
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]