Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Obiegówka by NorsONE Lyrics

Genre: rap | Year: 2013

Dzień jak każdy inny rok 2011 godzina 7:30 do szkoły ruszałem właśnie myślę
Mam pół godziny bucha sobie trzasne dzień jak każdy inny lecz moja pochodnia zgaśnie
Docieram do szkoły znów widze szare twarze jakieś dupy i koleżke co z maniurą idzie
W parze szybko szluga smaże zostały 2 minuty musze zdążyć by nie słuchać znowu pierdolenia
Suki ziomek jest drugi też zawijka do klasy standard ostatnia ławka czy te klasowe asy złamasy
Coś tam gotuja my z dupami rozkmina nagle pukanie do drzwi do klasy wbija wice dyra
Panie b panie c teraz pójdziecie z nami ledwo wychodze z sali a psy czekają za drzwiami
Wtedy jeszcze nie wiedziałem że to psy że oni do mnie w głowie ciągle to samo norsone kurwa spokojnie musze myśleć przytomnie musze zachować spokój zamykają mnie na klucz w jakimś pokoju myśle po chuj tak siedziałem , myślałem wpatrzony w cztery ściany nagle szybkie wyjaśnienie kiedy wpadli prawie z drzwiami patrzą na mnie głupia gadka nie jesteśmy kumplami
Każecie mi sie rozbierać może jesteście pedałami pytam co to kurwa jest rozkładówka playboya
Wkurwiony pies odpowiada przestań zgrywać geroj to ostatnia szansa twoja na komendzie taki miły już nie będe wiem o tobie wszystko znajde cie wszędzie odwiedzę każdą pętle uwierz mi jeszcze nie raz sie zdziwisz pukanie do drzwi wsadź se w dupe taki kit przejdżmy do sedna sprawy słyszeliśmy że dillujesz w szkole działeczkami trawy ooo trudne sprawy co za bzdura ja pierdole myślę sobie z kąd ty masz te informacje matole pot spłynął po czole ja sportowiec nie palę trzymając się jednej wersji puszczałem mu ten sam bajer spojrzał na zegarek nagle wyszczekał to wszystko chcieli żebym upadł nisko ale spławiłem ich szybko chwilę później wce dyra mówi ty pójdziesz z nami mamy coś do omówienia za zamkniętymi drzwiami jak tsunami zlało mnie od góry w dół teraz to się nie wywinę na celowniku jestem już pada strzał widzę stół a na nim narko testy człowiek po marichuanie jest bardzo nie bezpieczny oddziałowuje na twój układ nerwowy teraz mamy powód opuszczania przez ciebie szkoły i tak stała pierdoliła mówiąc że to jest we mnie po czym z szyderczym uśmiechem dała wezwanie na komende wieem to scenariusz najgorszy z możliwych zwłaszcza dlatego że skopane żebra to ból dotkliwy parę liści na wstepie na szczęscie na tym skończyli kto dopuszcza do pracy tych pojebanych debili morda parzyła jak chili lecz to ja byłem górą a pieski zamiast cieszyć pysk zrobiły gębę ponurą powiedzieli jesteś wolny ale mamy cie na oku wyszedłem nie tracąc czasu nie zwalniając kroku koniec szkolnego roku paląc ostatnią lufke poszedłem do szkoły odebrać obiegówke taaa