Spójrz na mnie by MoziX Lyrics
Stań z boku i patrz ziom
Jak zmieniam swój styl i robię z nim rap, yo
Kupiłem nowy nóż, skurwysyny się patrzą
Dzielą dalej te kreski kartą
Ja mam głowę otwartą
Bragga leci aż demony wlecą i światła zgasną
Aż meble w okół nas zatańczą
Do tego czasu będę dawać hardcore
Nie no żart to
Spokojny chłopak jestem od lat ziom
Czuje jakbym miał tego spokoju za bardzo
Momentami i to, że oczy się na mnie patrzą
Czuję tę moc i ten hajs ziom
Chcę jak najwyżej być, niech się kurwy patrzą
Nie ma nic za darmo
Jak te światła niech ten rap zgaśnie
Z nim może ja zgasnę
Bo innych szans na to nie znajdziesz
Czuje się jak Goku
Jak wkurzę się to nie chodź tu
Skurwiele śmieją się, a nie stawiają kroków
Jak będę już za daleko ogarną kto tu
Oddala się, znika z widoku
Nawet mnie nie znają bo nie stali nigdy z boku
Nie zranią mnie tym, bo siebie ranię wokół
Co mogą takie pizdy powiedzieć znowu
Nie ważne co powiedzą, idę dalej do tronu
Musze to robić by Sobie pomóc
I znowu tracę gdzieś świadomość
Z myślą "Chcę umrzeć dziś"
Oddaje umysł do demonów
Kiedy jestem bliski myśli
Odzyskuję ją znowu
Potrzebny mi ktoś tu
Kto jest w stanie pomóc
21 gram, leci gdzieś w siną dal
Nie oddałem jej nikomu, nadal przy ciele ją mam
Uciekam od strachu tam
Gdzie pod melodię alfabet gra
Ja siedzę wtedy sam
I myślę tylko, że kurwa wolałby być tam
Gdzie Ciebie przy mnie mam
Gdzie ta fajka jednak trochę trwa
Gdzie ten czas ucieka nam
A siedzę kolejną noc sam... z kartką, ta
A Ty spójrz na mnie, spójrz na mnie i oceń
Czy jestem tym kim chciałem być na co dzień
Spójrz na mnie, i oceń znów
Te linijki pozwalają mi się uwolnić tu
Jak zmieniam swój styl i robię z nim rap, yo
Kupiłem nowy nóż, skurwysyny się patrzą
Dzielą dalej te kreski kartą
Ja mam głowę otwartą
Bragga leci aż demony wlecą i światła zgasną
Aż meble w okół nas zatańczą
Do tego czasu będę dawać hardcore
Nie no żart to
Spokojny chłopak jestem od lat ziom
Czuje jakbym miał tego spokoju za bardzo
Momentami i to, że oczy się na mnie patrzą
Czuję tę moc i ten hajs ziom
Chcę jak najwyżej być, niech się kurwy patrzą
Nie ma nic za darmo
Jak te światła niech ten rap zgaśnie
Z nim może ja zgasnę
Bo innych szans na to nie znajdziesz
Czuje się jak Goku
Jak wkurzę się to nie chodź tu
Skurwiele śmieją się, a nie stawiają kroków
Jak będę już za daleko ogarną kto tu
Oddala się, znika z widoku
Nawet mnie nie znają bo nie stali nigdy z boku
Nie zranią mnie tym, bo siebie ranię wokół
Co mogą takie pizdy powiedzieć znowu
Nie ważne co powiedzą, idę dalej do tronu
Musze to robić by Sobie pomóc
I znowu tracę gdzieś świadomość
Z myślą "Chcę umrzeć dziś"
Oddaje umysł do demonów
Kiedy jestem bliski myśli
Odzyskuję ją znowu
Potrzebny mi ktoś tu
Kto jest w stanie pomóc
21 gram, leci gdzieś w siną dal
Nie oddałem jej nikomu, nadal przy ciele ją mam
Uciekam od strachu tam
Gdzie pod melodię alfabet gra
Ja siedzę wtedy sam
I myślę tylko, że kurwa wolałby być tam
Gdzie Ciebie przy mnie mam
Gdzie ta fajka jednak trochę trwa
Gdzie ten czas ucieka nam
A siedzę kolejną noc sam... z kartką, ta
A Ty spójrz na mnie, spójrz na mnie i oceń
Czy jestem tym kim chciałem być na co dzień
Spójrz na mnie, i oceń znów
Te linijki pozwalają mi się uwolnić tu