Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Kurew nie lubię ale używam by Morus Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

Teraz widzą jak to wciąga, dzwonię se po ziomka
Jak nie dzwonię - to podejdę albo cierpem
Robię podjazd
Moja głowa lubi złe nawyki
Jak mam to ogarnąć skoro
Widzę te wyniki
Wasze kliki z klatki bez ładu i składu
Jestem głuchy na farmazon
Goni mnie karma za to
Jak jebany windykator

Napster: Dzień dobry, spóźnia się Pan miesiąc z ratą

Nie ma tu pit stop
Pije se sok znów
Jestem na sesji
Ona pali sensi
Wole walić wódzię nie po grudzie
No bo wole mieć tu czystą stówę
Jak mi przyjdzie płacić za rachunek
Kurew nie lubię, ale używam
Białego tu nie tykam
Na czarnym wszystko widać
Podobno robisz papier
To daj chuju na tacę
Bo moja parafia ma w planach wybudować arkę

Napster: Ej ej ej ej kurwa, mordo, żadne tam o religiach i bogu, weź o sukach i Freshville nawiń

Lubią nas wasze suki, siadają tu okrakiem
Na cztery litery jak nie rozumiesz to pokażę

F! ZAWSZE W FORMIE
R! ROBIMY TU ROBOTĘ
S! WASZE SUKI ZABIERANE NA SQUOT
H! CHUJU SIE NIE INTERESUJ CO TAM U NAS NIE MAMY CZASU
POCHŁANIA NAS MUZA JAK CZARNA DZIURA
Która kurwa robi ze mnie ćpuna?
Która kurwa pasuje ci do twarzy?
Dałem sobie chwilę na zastanowienie
I znalazłem - tobie najbardziej do twarzy pasuje jebana kurwa


Jak nie jesteś Freshville, to nawet nie szczekaj psie

Nie wyciągaj do nas dłoni, jak to ma być pusty gest
TEN JEBANY STRES - CIĄGLE GONI MNIE

Napster: Hahaha KURWA TAK! Właśnie o takie coś chodziło kurwa raz! Pyk Freshville! Pyk suki! Teraz jeszcze zajeb przyspieszenie, mówię Ci takie kurwa dojebane wiesz - Morus, daj im 100%!

Wchodzę na bity, tą wódą napity
Skunem nabity, karabin
Ziomek to pali
A mnie wyjebali na kasę
Bo miałem tyle problemów
Że zapomniałem o wrogach
Na stole leży koka
Nie chcę palić tłoka
La vida lo-

Napster: Wiesz cooo, nie to jednak tak jak wcześniej weź
Tak jak wcześniej



Mati judasz, Mati kutas
Mati ma zwykle zakwasy
Jak Diho Orangutan
Robimy Boombap
Robimy kurwa dobre gówna
Znowu bedą gadać na podwórkach