Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Czysty doping by Mor W.A. Lyrics

Genre: rap | Year: 2002

[Zwrotka 1: Pepper]
To, co słyszysz, to doping w najczystszym wydaniu
Zwroty o bitach i nawijaniu
Ta muzyka jest wyrzeczeń warta
Szczera i otwarta na pomysły
Tak wiele dla mnie znaczy
Cały czas ze mną w zdrowiu czy w chorobie
Za nic w świecie nie mógłbym odmówić tego sobie
Musisz to zrozumieć
By ją czuć, po prostu trzeba umieć
Bez względu na płeć, nie wystarczy tylko chcieć
Chłopak tekst naskrobał, co przemyślał
Do bitu zarapował, świat by chciał, żeby zwariował
Ale on się nie dał, nie zignorował tego, co ma, słyszałeś?
Od rana, membrana napierdala, basem katowana, wciąż głodni dobrej muzy
Polacy czy Francuzy – coraz lepsze nowe płyty słyszysz na rejonach, właśnie tak
Prawdziwy R-A-P rozbrzmiewa w moich stronach
Z okien domów, samochodów stale dopingują mnie nagrywki ziomków
Nie wiem jak ty, ja tego nigdy nie będę syty
Dlatego wciąż póki tylko mogę, coś od siebie też dołożę
I wiem, że czysty doping mi w tym pomoże
[Refren]
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza

[Zwrotka 2: Łyskacz]
W zdrowym ciele zdrowy duch, każdy ruch to kolejny tlenu buch
Czysty doping bez efektu ubocznego
Jak kolejne kroki, które stawiasz, kiedy dążysz do doskonałego
To nic złego, to tylko dla sportu
Czy z zośką przed klubem, czy na hirze koło kortów
Tak jak lubię w lecie, kiedy dni są długie
Nie ze szlugiem mówię, bo to inne akcesoria
Znam to, jest [?], kiedy gram, rower, kiedy jechać mam
O kondycję dbam i fizyczną, i psychiczną
Lubię stan, kiedy kontroluję siebie sam
I intelekt, i organizm, to jak joga, tylko nie na sali
Na boisku wśród ziomali
Którzy od małego razem ze mną w piłkę grali
Dopingowani się nie zamulali
Tylko sami się starali oddać temu, co najlepsze dla nich
Teraz trochę starsi, ale dalej kierowani tymi samymi intencjami
Czysty doping, a najlepsze jeszcze jest przed nami
[Refren]
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza

[Zwrotka 3: Wigor]
Nie do zastąpienia przez żaden narkotyk
Jej obecność, jej dotyk, jej zapach
Lądujemy miękko w koju na czterech łapach
W świętym spokoju, w tejże właśnie scenerii
Ona pełna kokieterii, ja galanterii
Nigdy nie zaszkodzi szczypta pikanterii
Wiesz o co chodzi? Bez pruderii, nie doszukasz się tu fanaberii
To czysty doping, coś, co pobudza, wyostrza zmysły
Otwarte na oścież robią się umysły nas dwojga
Pochłonięci chwilą, jak i sobą
Przez życie tylko dla obojga przeciwnych płci, tylko ja i ty
I nie liczy się nic więcej – intymnie
Zostań dzisiaj przy mnie jak najdłużej
Jak w dymie w tobie się zanurzę i vice versa się zrewanżuję
Bo czuję, że żyję i ciebie potrzebuję jak nigdy dotąd
Tak jak ty mnie, więc nie mów mi, że nie
Bo i tak wiem, że to tylko słodkie kłamstwa
Trzeba dodawać sobie sił, a nie robić draństwa
Ty moje zwielokrotniasz, na co dzień to uwydatniasz
Daję ci moje słowo, wzmacniasz mnie duchowo, jesteś jak zbawienie
Od wszelkiego zła ukojenie
Niech nie suszy mi głowy dziś już żadne zmartwienie
Losu zrządzenie, co potrafi wprawić w osłupienie
Dzisiaj na specjalne zamówienie czysty doping
Wewnętrzny tuning, equalizer, turbo diesel!
[Refren]
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza
Jeśli doping, to tylko forma najczystsza
Bo to trening czyni mistrza