Dziecko sie rodzi i plonie by Mody Pi Lyrics
Nonstop coś robię w głowie
Głowie
Boję się że
To o tym pisał Melville
Ciągle się mnożę
Sam w pokoju
Z niepokojem
Wysyłam dźwięki do swoich
Jak delfin
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie, płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie, płonie, płonie, płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi
Nigdy nie zrozumiesz, czym jest młody pi
Nawet [?]
Czekam na azyl w embarasadzie
Nie brodzę w bradze bo brudzę prace
Zostałem benzożercą
Bezstrеs kosztuje
Więcej niż bezos
Widzę świat piękny
Widzę świat bеz pszczół
I widzę świat bezos
Szepty szepty, szepty, szepty, szepty
Latają jak insekty
Widzę świat bez nas
Leki mają lepsze efekty
Niż Sony vegas
Na tej planszy podnoszę latarki
Mówią przeskocz pułap
Przeskakuje pułapki
Wczoraj byłem za wysoko, komin wyglądał jak bongo
Dziś byłem tak nisko, że pierdolnął subwoofer
Im lepiej znam te klocki, tym mniejsza szansa że
Zahamuję, nie zahamuję
Ciągle cos robię
Kiedy nic nie robię
Boję się że
To o tym pisał Melville
Ciągle się mnożę
Sam w pokoju
Z niepokojem
Niedługo wybiorę
Miedzy sobą a spokojem
Dziecko się rodzi
Głowie
Boję się że
To o tym pisał Melville
Ciągle się mnożę
Sam w pokoju
Z niepokojem
Wysyłam dźwięki do swoich
Jak delfin
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie, płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi i płonie, płonie, płonie, płonie
Dziecko się rodzi i płonie
Dziecko się rodzi
Nigdy nie zrozumiesz, czym jest młody pi
Nawet [?]
Czekam na azyl w embarasadzie
Nie brodzę w bradze bo brudzę prace
Zostałem benzożercą
Bezstrеs kosztuje
Więcej niż bezos
Widzę świat piękny
Widzę świat bеz pszczół
I widzę świat bezos
Szepty szepty, szepty, szepty, szepty
Latają jak insekty
Widzę świat bez nas
Leki mają lepsze efekty
Niż Sony vegas
Na tej planszy podnoszę latarki
Mówią przeskocz pułap
Przeskakuje pułapki
Wczoraj byłem za wysoko, komin wyglądał jak bongo
Dziś byłem tak nisko, że pierdolnął subwoofer
Im lepiej znam te klocki, tym mniejsza szansa że
Zahamuję, nie zahamuję
Ciągle cos robię
Kiedy nic nie robię
Boję się że
To o tym pisał Melville
Ciągle się mnożę
Sam w pokoju
Z niepokojem
Niedługo wybiorę
Miedzy sobą a spokojem
Dziecko się rodzi