Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Medycyna alternatywna by Mody Dzban Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

Pękła sztama
Dawniej ten kawalarz
Teraz ten kanalarz
Jesteś kurwa Krawczyk, lecz nie pimp jak Krzysiek
Tylko ten tramwajarz
Ty się rozbierasz ona mówi haha niezłe jaja
Ja się rozbieram ona mówi kurde blacha niezłe jaja
Bon voyage
Matka chce byś wyszedł na ludzi
A Ty palisz mosty i zacierasz ściechy tu butem
Ty zwiją z ulotki wciągasz krechy na klatówie
Wyczyściłeś na osiedlu wszystkie parapety
I gdy nie ma kiebzy to wracasz jak łupież
Długi ty spłacasz typeczku i stajesz się krótki jak twój język
Twój język w dupie
Powiedziała to ci twoja locha
A Ty torturujesz kwiatki żeby się dowiedzieć czy kocha nie kocha
Życzyli mi żeby mi się złamała wędka
Matka dumna, bo wykiwałem leszcza
Młody D poza tym wędkarz, chłopie mury te mnie znają
Ja nie potrzebuje zanęcać
Bo wszystkie sumy się zgadzają
Wyglądam za okno, pogoda chujowa, ale przypomina mi o twojej suce, bo wilgotno
Pogoda chujowo, ale przypomina mi ciebie bo aż skurwysynu epatujesz szarością
Z nieba lecą złote deszcze
Ty jesteś załamany, bo masz dziury w goretexie
Gardziłeś szczepieniami
Teraz jesteś załamany bo szczepiliście się dupami z ziomeczkiem
W opozycji do ciebie od czego nie stronie to jest prysznic
Kiedy się najaram jestem najbardziej kreatywnym warzywem po tej stronie Wisły
Dostałeś ksywe scatman bo skibidibapapap pierdolisz od rzeczy mordo
Wypluwasz czyste gówno jakbyś grał dupę w scatporno
Boli cie anus bo jesteś daleko od centrum uwagi Uranus
Na twoje crew nie stawiam szmalu
Moje crew obstawa, twoje crew obsada klanu
Matka kupiła ci pestki moreli i zmieniła imię tu z Jan na cyjanek
Bierzesz w kredo włada piątkę a na szkitach buty masz za 6 baniek
Powiedziała to ci twoja locha
A Ty torturujesz kwiatki żeby się dowiedzieć czy kocha nie kocha
Życzyli mi żeby mi się złamała wędka
Matka dumna, bo wykiwałem leszcza
Młody D poza tym wędkarz, chłopie mury te mnie znają
Ja nie potrzebuje zanęcać
Bo wszystkie sumy się zgadzają
Wyglądam za okno, pogoda chujowa, ale przypomina mi o twojej suce, bo wilgotno
Pogoda chujowo, ale przypomina mi ciebie bo aż skurwysynu epatujesz szarością
Z nieba lecą złote deszcze
Ty jesteś załamany, bo masz dziury w goretexie
Gardziłeś szczepieniami
Teraz jesteś załamany bo szczepiliście się dupami z ziomeczkiem