KUREWSKIE KRZAKI OD SZATANA by Mody Dzban Lyrics
Skąd masz ten towar byku, że mnie tak porezał
Zajebałem bucha z bonia, aż kurwa dostałem zeza
Głowa mówi mi "uciekaj"
Ciało "kładź się"
To musiała być samosieja spsikana jakimś JWH-018
Wylądował orzeł twarzą po kafelce
Medytuję na podłodze i marzę o karetce
Chyba umarłem
Czuję się jak depilator laserowy, no bo palę haszcze
Jakbym przyjebał pionę z diabłem
Mam łeb tak zajebany gównem
Że trzeba by użyć kreta
Od tego ścierwa zamieniasz się w kreta wtartego w wycieraczkę
Jednym służy trawa, drugim służy feta
Inni lubią wypić se herbatkę
Ja ci byku rozpierdolę łeb
Bo sprzedałeś mi szatańskiego gieta
Jakąś kurewską marię
Tera leżę zmieszany jak porzeczko-agrest
Żony szykują mężom do pracy kanapki, owocki
Ja do tej pracy nie zdążę, bo się poryłem od tej trawki
Jak od flaszki Rynkowski
Pierdolona era dopalaczy
Pierdolona era pomyłek
Ty masz skoliozę, ja plecy tak silne, że chodzę po chacie tyłem
Naostrzyłem się w getcie jak maczety
Ty w fake Gucci robisz slajdy dupą w getcie jak ratchety
Stopuję twoją chorą jazdę jak winiety
Bongosy pękają tak szybko, że idę w carbon
Czuję się jakbym grał w porno, z milfem
No bo walę wiadro
Maria ma buzię nawet ładną
Ale chuj z nią
Zwykle palę jana
Dzisiaj spaliłem krzaka na raz jak jebany Snoop Dogg
Pokażę tobie w chuj truskul
Widzisz tu czołg
Tu nie ma czołgu, a wylew krwi do mózgu
Mówią Domestosem chrzczone skuny
Ty Domestosem to powinieneś swoje trzony umyć
Zajebałem chmurę, zdycham leżąc
Masz na sumieniu więcej luźnych zębów, niż dycha w kredo
Zajebałem bucha z bonia, aż kurwa dostałem zeza
Głowa mówi mi "uciekaj"
Ciało "kładź się"
To musiała być samosieja spsikana jakimś JWH-018
Wylądował orzeł twarzą po kafelce
Medytuję na podłodze i marzę o karetce
Chyba umarłem
Czuję się jak depilator laserowy, no bo palę haszcze
Jakbym przyjebał pionę z diabłem
Mam łeb tak zajebany gównem
Że trzeba by użyć kreta
Od tego ścierwa zamieniasz się w kreta wtartego w wycieraczkę
Jednym służy trawa, drugim służy feta
Inni lubią wypić se herbatkę
Ja ci byku rozpierdolę łeb
Bo sprzedałeś mi szatańskiego gieta
Jakąś kurewską marię
Tera leżę zmieszany jak porzeczko-agrest
Żony szykują mężom do pracy kanapki, owocki
Ja do tej pracy nie zdążę, bo się poryłem od tej trawki
Jak od flaszki Rynkowski
Pierdolona era dopalaczy
Pierdolona era pomyłek
Ty masz skoliozę, ja plecy tak silne, że chodzę po chacie tyłem
Naostrzyłem się w getcie jak maczety
Ty w fake Gucci robisz slajdy dupą w getcie jak ratchety
Stopuję twoją chorą jazdę jak winiety
Bongosy pękają tak szybko, że idę w carbon
Czuję się jakbym grał w porno, z milfem
No bo walę wiadro
Maria ma buzię nawet ładną
Ale chuj z nią
Zwykle palę jana
Dzisiaj spaliłem krzaka na raz jak jebany Snoop Dogg
Pokażę tobie w chuj truskul
Widzisz tu czołg
Tu nie ma czołgu, a wylew krwi do mózgu
Mówią Domestosem chrzczone skuny
Ty Domestosem to powinieneś swoje trzony umyć
Zajebałem chmurę, zdycham leżąc
Masz na sumieniu więcej luźnych zębów, niż dycha w kredo