Kwadrat gorzowski by Mlody wuja Lyrics
[1]
Wsiadł w Bolta, bo Ubera tu nie ma
Chłop typu co z każdym jest na siema
Bulwary jak zwykle co niedziela
Czasem kładki też jeśli go ktoś pozbiera
Chłop typu co na pieniądz nie narzeka
Lubi zioło, wódkę i czasem w nochal zajeabć
Każda dziewczyna na niego zerka
I przychodzi sam, a odjeżdża z trzema
Tym razem samotnie, dziwnie się stało
Ale coś czuł, że dzisiaj wyjść nie było warto
Przejeżdżał starego Merolem przez ośkę
Nagle ktoś wyszedł na ulicę z bejsbolem
Chłop nim się zatrzasnął z obu stron mu weszli
Parę razy kosa i z wozu wywlekli
Krew sączy na ziemię, on traci przytomność
Ostatnie co widział, jak ktoś splunął przez okno
[Ch}
Kwadrat gorzowski, każdy układa swoje klocki
Gorzowski, uważaj kiedy wchodzisz tu na ośki
Gorzowski, kiedy nawet nie wiesz wokół koski
Gorzowski, jak jesteś nie stąd to mogą pokruszyć twoje ząbki
Gorzowski
Kwadrat gorzowski, każdy układa swoje klocki
Gorzowski, uważaj kiedy wchodzisz tu na ośki
Gorzowski, kiedy nawet nie wiesz wokół koski
Gorzowski
[2]
Drugi chłopak z dużego miasta, chyba to Warszawa
Jednak Berlin, bo po niemiecku napierdala
Landsberg w końcu, to przecież miasto jego dziadka
Mimo że nikogo nie zna, to przecież jego sprawa
A że wszedł na Staszica to wszystko się w całość składa
Jak zrobiło się ciemno łysy typ mówi "spierdalaj"
On mu nie odpowiada, bo po polsku nie gada
Sebek tu z kolegą pyta się, czy z niego głucha pała
A Müller nawet nie wie, że już musi spierdalać
Próbuje mówić "nicht verstehen", ale łysy się wpierdala
I wyciągając kosę, ślub mu robi zaraz
Müller chciał pozwiedzać, ktoś mu zwiedził wnętrze ciała
Wsiadł w Bolta, bo Ubera tu nie ma
Chłop typu co z każdym jest na siema
Bulwary jak zwykle co niedziela
Czasem kładki też jeśli go ktoś pozbiera
Chłop typu co na pieniądz nie narzeka
Lubi zioło, wódkę i czasem w nochal zajeabć
Każda dziewczyna na niego zerka
I przychodzi sam, a odjeżdża z trzema
Tym razem samotnie, dziwnie się stało
Ale coś czuł, że dzisiaj wyjść nie było warto
Przejeżdżał starego Merolem przez ośkę
Nagle ktoś wyszedł na ulicę z bejsbolem
Chłop nim się zatrzasnął z obu stron mu weszli
Parę razy kosa i z wozu wywlekli
Krew sączy na ziemię, on traci przytomność
Ostatnie co widział, jak ktoś splunął przez okno
[Ch}
Kwadrat gorzowski, każdy układa swoje klocki
Gorzowski, uważaj kiedy wchodzisz tu na ośki
Gorzowski, kiedy nawet nie wiesz wokół koski
Gorzowski, jak jesteś nie stąd to mogą pokruszyć twoje ząbki
Gorzowski
Kwadrat gorzowski, każdy układa swoje klocki
Gorzowski, uważaj kiedy wchodzisz tu na ośki
Gorzowski, kiedy nawet nie wiesz wokół koski
Gorzowski
[2]
Drugi chłopak z dużego miasta, chyba to Warszawa
Jednak Berlin, bo po niemiecku napierdala
Landsberg w końcu, to przecież miasto jego dziadka
Mimo że nikogo nie zna, to przecież jego sprawa
A że wszedł na Staszica to wszystko się w całość składa
Jak zrobiło się ciemno łysy typ mówi "spierdalaj"
On mu nie odpowiada, bo po polsku nie gada
Sebek tu z kolegą pyta się, czy z niego głucha pała
A Müller nawet nie wie, że już musi spierdalać
Próbuje mówić "nicht verstehen", ale łysy się wpierdala
I wyciągając kosę, ślub mu robi zaraz
Müller chciał pozwiedzać, ktoś mu zwiedził wnętrze ciała