XXI Wiek by Mlody Leszcz Lyrics
XXI wiek to jak dobra cytryna z wodą
wcześniej w moim kraju coś jak kac
czy świnia za zagrodą teraz w sumie nie wiem co se myśleć
ale wiem że moja matka ziemia pod nogami kłodą dla mnie jest
jakaś stara baba krzyczy do metrze
ja przyspieszam kroku moje życie będzie fajniejsze
chciałbym czuć się kiedyś jak u siebie w domu
przed policją nie uciekać no bo mają problem znowu
stoję ciałem a mózgiem biegnę dalej
to warszawa jest stolicą ale dla mnie krajem
za plecami jest matura więc na studia zdaje
bo trzymam na swojej szyi moją pustą banie
Już nie ten tlen w moich płucach to co kiedyś
Brak szacunku dla lekarzy a mnie ktoś tu kurwa musi leczyć
chciałbym pomóc wszystkim innym lecz nie umiem no niestety
Ale dalej będę walczył bo jebie bagiety
Tak na prawdę jestem człowieku grzecznym dzieciakiem
Wychudzony z własnej winy temu nie bykiem tylko chłopakiem
Chcesz się kłócić to dawaj na ring
lubię dostać w mordę jak ktoś pyta to nie daje cynk
Ref.:
Buntuj się
Należy ci się więcej
Wyrzucimy im z głowy ich chory sen
Terapia przez podanie skuna
To nie wóda
A jak wyjmiesz z zamrażarki bardziej przypomina gluta fuj
To jest utwór co zapach jak kobieta
Ratuje miejsce w tramwaju jak menela
Wiem ze kiedyś we własnej wannie chyba się zagubiłem
Miałem jakiś plan ale się nie utopiłem
Głupie myśli głupi nawyk
Życie jest dla mnie ważniejsze niż tamte okrutne sprawy
Pozwolisz ze powtórzę swoją ksywkę
Jestem mlody leszcz i chciałem ci podarować płynną rozrywkę
Tymczasem opowiadam jak życie traktuje mnie niczym najgorszą dziwkę
A miałem się za miłą rybkę
Nie modlę się do Boga bo w niego przestaje wierzyć
Bardziej mi pomagają fryzjerzy chociaż jestem łysy jak Jerzy
W końcu mam co robić a to ci się spodoba
Spale z tobą boba chociaz jestem bobas
Ref.:
Buntuj się
Należy ci się więcej
Wyrzucimy im z głowy ich chory sen /x2
wcześniej w moim kraju coś jak kac
czy świnia za zagrodą teraz w sumie nie wiem co se myśleć
ale wiem że moja matka ziemia pod nogami kłodą dla mnie jest
jakaś stara baba krzyczy do metrze
ja przyspieszam kroku moje życie będzie fajniejsze
chciałbym czuć się kiedyś jak u siebie w domu
przed policją nie uciekać no bo mają problem znowu
stoję ciałem a mózgiem biegnę dalej
to warszawa jest stolicą ale dla mnie krajem
za plecami jest matura więc na studia zdaje
bo trzymam na swojej szyi moją pustą banie
Już nie ten tlen w moich płucach to co kiedyś
Brak szacunku dla lekarzy a mnie ktoś tu kurwa musi leczyć
chciałbym pomóc wszystkim innym lecz nie umiem no niestety
Ale dalej będę walczył bo jebie bagiety
Tak na prawdę jestem człowieku grzecznym dzieciakiem
Wychudzony z własnej winy temu nie bykiem tylko chłopakiem
Chcesz się kłócić to dawaj na ring
lubię dostać w mordę jak ktoś pyta to nie daje cynk
Ref.:
Buntuj się
Należy ci się więcej
Wyrzucimy im z głowy ich chory sen
Terapia przez podanie skuna
To nie wóda
A jak wyjmiesz z zamrażarki bardziej przypomina gluta fuj
To jest utwór co zapach jak kobieta
Ratuje miejsce w tramwaju jak menela
Wiem ze kiedyś we własnej wannie chyba się zagubiłem
Miałem jakiś plan ale się nie utopiłem
Głupie myśli głupi nawyk
Życie jest dla mnie ważniejsze niż tamte okrutne sprawy
Pozwolisz ze powtórzę swoją ksywkę
Jestem mlody leszcz i chciałem ci podarować płynną rozrywkę
Tymczasem opowiadam jak życie traktuje mnie niczym najgorszą dziwkę
A miałem się za miłą rybkę
Nie modlę się do Boga bo w niego przestaje wierzyć
Bardziej mi pomagają fryzjerzy chociaż jestem łysy jak Jerzy
W końcu mam co robić a to ci się spodoba
Spale z tobą boba chociaz jestem bobas
Ref.:
Buntuj się
Należy ci się więcej
Wyrzucimy im z głowy ich chory sen /x2