Nowy Projekt by Mlody Leszcz Lyrics
Mlody Leszcz
Miesiąc temu otworzyłem nowy projekt
Nie znam jeszcze nazwy ale się wyniku boje
Chłopaki ciągle powtarzają że jest dobrze
Dziewczyny nie pytałem ale dla nich pewnie znośnie
Dla kobiet śpiewam dla chłopców też rapuje
Przynajmniej tak to se nazywam nie jak twoje plucie
Robię co chce ale jest coś co mnie ogranicza
Jak ktoś mnie próbuje wrobić jak za dużo wlicza
Dla twojego szefa pięć za cztery zero
Grożę ci słowami a nie kosą w żebro
Szanuje ciebie i każdego kto mnie słucha
Biorę bucha i podaje w lewo morda znowu sucha
Bardzo lubię jak mi patrzysz prosto w oczkach
Nauczę cię jak skręcać w kilku prostych kroczkach
Nie bój się chodź tu obok sama zobacz
Ja mam boba tak smacznego jak escobar
Molehead
Mówcie mi wy kurwy diler no bo wam opylam sztukę
Ja się tu nie łamię więc mi nie mów per ołówek
W mistycyzmie bucha no i w oparach z głośników
My siedzimy w studiu a ty siedzisz na nocniku
Wiem już co zrobię a czego nie zrobię
Jesteśmy grupą więc lecimy w obieg
Jak kichasz po koksie nie mówię na zdrowie
Nie moje ciuchy a sample są kurwa markowe
Tu nie ma beefów to mięso jest kurwa surowe
Tu nie mamy zmartwień bo mamy za dużo na głowie
Nigdy nie dostałem w mordę przyznaje się bez bicia
Jestem pięknym zdrowym zębem w ustach alkoholika
Chciałbyś kurwa być jak sokół a wychodzi ptasia grypa
Organizujesz croudfounding by się kurwa zbić na zipa
Jak się kiedyś zobaczymy to to będzie twoja stypa
Gadałem o tobie z bogiem nie widział takiego typa
U takiego typa
Pokochają tłumy lub znienawidzi publika
Miesiąc temu otworzyłem nowy projekt
Nie znam jeszcze nazwy ale się wyniku boje
Chłopaki ciągle powtarzają że jest dobrze
Dziewczyny nie pytałem ale dla nich pewnie znośnie
Dla kobiet śpiewam dla chłopców też rapuje
Przynajmniej tak to se nazywam nie jak twoje plucie
Robię co chce ale jest coś co mnie ogranicza
Jak ktoś mnie próbuje wrobić jak za dużo wlicza
Dla twojego szefa pięć za cztery zero
Grożę ci słowami a nie kosą w żebro
Szanuje ciebie i każdego kto mnie słucha
Biorę bucha i podaje w lewo morda znowu sucha
Bardzo lubię jak mi patrzysz prosto w oczkach
Nauczę cię jak skręcać w kilku prostych kroczkach
Nie bój się chodź tu obok sama zobacz
Ja mam boba tak smacznego jak escobar
Molehead
Mówcie mi wy kurwy diler no bo wam opylam sztukę
Ja się tu nie łamię więc mi nie mów per ołówek
W mistycyzmie bucha no i w oparach z głośników
My siedzimy w studiu a ty siedzisz na nocniku
Wiem już co zrobię a czego nie zrobię
Jesteśmy grupą więc lecimy w obieg
Jak kichasz po koksie nie mówię na zdrowie
Nie moje ciuchy a sample są kurwa markowe
Tu nie ma beefów to mięso jest kurwa surowe
Tu nie mamy zmartwień bo mamy za dużo na głowie
Nigdy nie dostałem w mordę przyznaje się bez bicia
Jestem pięknym zdrowym zębem w ustach alkoholika
Chciałbyś kurwa być jak sokół a wychodzi ptasia grypa
Organizujesz croudfounding by się kurwa zbić na zipa
Jak się kiedyś zobaczymy to to będzie twoja stypa
Gadałem o tobie z bogiem nie widział takiego typa
U takiego typa
Pokochają tłumy lub znienawidzi publika