Dziady by Mlody Blista Lyrics
Ej tu Lizbon 04
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Głowa scięta gilotyną
Już od pierdolonej doby
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Twoi ludzie to konie trojańskie
Pierdole nie dam na tacę
Nic mi nie zrobicie
Nic nie możecie
Już nie latam dobrze po bicie
Doceń swoje cierpienie
Gustav Maler,robię kompozycję
Nie,nie czuję się znakomicie
Nawet nie jest dobrze
Proszę pomóż doktorze
Chyba nie ma doktora na sali
Skończyły się też miejsca leżącе
Twój ziomo zarażony
Ma zakaz stadionowy
Ludzie maszerują jak żołnierzе
Wpadają w dziurę
Pamiętaj by przed śmiercią się wyspowiadać
Pan Bóg może się ostro pogniewać
Potem wyrośnie z ciebie nocna zmora
W paraliżach sennych jakiegoś bachora
Taki jest sens Twojego życia
Każdy kopie swój grób
Każdy wpada w dół
Gram w tą grę
Czekam na koniec
Czekam na słowa
You loose
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Odwiedziłem wszystkie groby,przełamane wszystkie lody
Zmęczony tym życiem krzyczę, dajcie wody
Pozamykałem już wszystkie niewdzięczne mordy
Chociaż jestem jeszcze młody
Głowa na karku od kilku dobrych lat
Jak Dedal i Ikar nad przepaścią wznoszę się jak ptak
Oni patrzą na mnie jak na zjeba od lat
Byłem zawsze inny pomimo tych wszystkich strat
W sercu pozostał dość duży ślad
Zostało kilku ziomków, coraz mniejszy skład
Mam nadzieję że nie utonie naszej przyjaźni pokład
Pokładam w tym nadzieję od najmłodszych lat
Dziady, Dziady Mickiewicza pojebana sprawa
Wrogów siedzi w sądzie cała ława
Mam nadzieję że dotknie ich kiedyś kara
Na razie strajki i na miastach obława
Idiotów u nas nie brakuje, cała chmara
Od naszych dziewczyn głośne wara
Nie bawcie się w rosyjskiego cara
Zostawcie je w spokoju, no i nara
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Głowa scięta gilotyną
Już od pierdolonej doby
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Twoi ludzie to konie trojańskie
Pierdole nie dam na tacę
Nic mi nie zrobicie
Nic nie możecie
Już nie latam dobrze po bicie
Doceń swoje cierpienie
Gustav Maler,robię kompozycję
Nie,nie czuję się znakomicie
Nawet nie jest dobrze
Proszę pomóż doktorze
Chyba nie ma doktora na sali
Skończyły się też miejsca leżącе
Twój ziomo zarażony
Ma zakaz stadionowy
Ludzie maszerują jak żołnierzе
Wpadają w dziurę
Pamiętaj by przed śmiercią się wyspowiadać
Pan Bóg może się ostro pogniewać
Potem wyrośnie z ciebie nocna zmora
W paraliżach sennych jakiegoś bachora
Taki jest sens Twojego życia
Każdy kopie swój grób
Każdy wpada w dół
Gram w tą grę
Czekam na koniec
Czekam na słowa
You loose
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Odwiedziłem wszystkie groby,przełamane wszystkie lody
Zmęczony tym życiem krzyczę, dajcie wody
Pozamykałem już wszystkie niewdzięczne mordy
Chociaż jestem jeszcze młody
Głowa na karku od kilku dobrych lat
Jak Dedal i Ikar nad przepaścią wznoszę się jak ptak
Oni patrzą na mnie jak na zjeba od lat
Byłem zawsze inny pomimo tych wszystkich strat
W sercu pozostał dość duży ślad
Zostało kilku ziomków, coraz mniejszy skład
Mam nadzieję że nie utonie naszej przyjaźni pokład
Pokładam w tym nadzieję od najmłodszych lat
Dziady, Dziady Mickiewicza pojebana sprawa
Wrogów siedzi w sądzie cała ława
Mam nadzieję że dotknie ich kiedyś kara
Na razie strajki i na miastach obława
Idiotów u nas nie brakuje, cała chmara
Od naszych dziewczyn głośne wara
Nie bawcie się w rosyjskiego cara
Zostawcie je w spokoju, no i nara
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby
Robię obrzęd jak Dziady
Czuje się dobrze w nocy
Nawiedzają mnie upiory
Twoi ludzie chodzą na swoje groby