Czarne Paznokcie by Mlody Blista Lyrics
Czarne paznokcie
I czarne usta
Czarne myśli
A jednak w głowie pustka
Wstaję nastaję kartki mi już lecą hehe
No rap się zaczyna
Kartka nadziei to nowa nowina
W beat wolniutko wbijam
No tak się zaczyna
Miałem plan ucieczki
Do refrenu zwrotki
Freestyle nawijam
Poczuj, wybacz ten ponury jedno silniejszy dar
Zmysłem, uczuciem codziennym, szalonym sam
Ogień mi się pali w dal
Wyjście nazwałem stal
Nie zwanym skalnym drewnem szał
To dźwięk szczery i wytrwały jak ja
Zniesmaczony wraz z codziennym blaskiem dnia
Czarne paznokcie
I czarne usta
Czarne myśli
A jednak w głowie pustka
Słucham sobie blues yeah
Jak Riedel,chcę poczuć ten luz yeah
Choć nie widać
Jestem psychopatą
Będziesz moją ofiarą
Wbijam ci do domu
Click clack uzi strzela z automatu
Nie czuję już twarzy
I jestem zmęczony
Padam na łóżko
Duchy latają wokół mojej głowy
Słyszę głosy
Mówią żebym skoczył
Na razie pozostaje przy życiu
Śmierć musisz docenić sam
Zapalam na grobach wrógów po zniczu yeah
Na razie pozostaje przy życiu
Śmierć musisz docenić
Zapalam na grobach wrógów po zniczu yeah
Czarne paznokcie
I czarne usta
Czarne myśli
A jednak w głowie pustka
I czarne usta
Czarne myśli
A jednak w głowie pustka
Wstaję nastaję kartki mi już lecą hehe
No rap się zaczyna
Kartka nadziei to nowa nowina
W beat wolniutko wbijam
No tak się zaczyna
Miałem plan ucieczki
Do refrenu zwrotki
Freestyle nawijam
Poczuj, wybacz ten ponury jedno silniejszy dar
Zmysłem, uczuciem codziennym, szalonym sam
Ogień mi się pali w dal
Wyjście nazwałem stal
Nie zwanym skalnym drewnem szał
To dźwięk szczery i wytrwały jak ja
Zniesmaczony wraz z codziennym blaskiem dnia
Czarne paznokcie
I czarne usta
Czarne myśli
A jednak w głowie pustka
Słucham sobie blues yeah
Jak Riedel,chcę poczuć ten luz yeah
Choć nie widać
Jestem psychopatą
Będziesz moją ofiarą
Wbijam ci do domu
Click clack uzi strzela z automatu
Nie czuję już twarzy
I jestem zmęczony
Padam na łóżko
Duchy latają wokół mojej głowy
Słyszę głosy
Mówią żebym skoczył
Na razie pozostaje przy życiu
Śmierć musisz docenić sam
Zapalam na grobach wrógów po zniczu yeah
Na razie pozostaje przy życiu
Śmierć musisz docenić
Zapalam na grobach wrógów po zniczu yeah
Czarne paznokcie
I czarne usta
Czarne myśli
A jednak w głowie pustka