T.I.N.A. There Is No Alternative by Mezo Lyrics
Nie byłem jedynym, który się Tobą zachłysnął
Kto miał Ciebie, miał wszystko, miał przyszłość
Zafascynowany poznawałem Cię blizej
Kazałaś mi się wszystkiego innego wyżec
Mówiłaś - będziesz wyżej niż reszta
Gdy miałem dylemat szeptałaś - przestań
Mój drogi nie ma innej drogi
Zostaw ten świat on jest Tobie wrogi
I rozpłyń się we mnie spełnię wszystko
Jestem jedyną receptą na przyszłość
Tak wyszło i nie trwało to długo jak
Stałem się Twoim pokornym wiernym sługą
Otwieram wino z Tiną, piję do dna
Byłaś jakdogmat, byłaś w tym dobra
Tego chciałem, obcować z Twoim ciałem
Dawałaś rozkosz, której wcześniej nie znałem
Jestem tu pokaże Ci kilka miejsc
W których rozpłyniesz się ciepłem ust
Pokażę Ci cały świat mój świat mój. x2
Wiedziałem że mi jej zazdroszczą
To było z moimi bliskimi niezgody kością
Mówili to wredna suka nie chciałem słuchać
Mówili jesteś z nią nie przychodź więcej tutaj!
To nie ich wina nie będę ich przeklinać
Nie znali jej, nie wiedzieli kim jest Tina
Żyli w innym świecie a ja przcież
Chciałem jakieś zgody, mówiła co pleciesz
Nie szukaj kompromisów to był Tiny nakaz
Po chwili zniewolił mnie jej smak i zapach
Nie miałem alternatywy oni - ona
Po chwili rozpływałem się już w jej ramionach
Czułem że rosnę w siłę z nią razem
Noce pełne wrażeń spełnieniem marzeń
Twoje ciało działało na mnie jak eliksir
W jedną chwilę zapominałem o wszystkim
Jestem tu pokaże Ci kilka miejsc
W których rozpłyniesz się ciepłem ust
Pokażę Ci cały świat mój świat mój x2
Mieliśmy coraz więcej wrogów
Ogół chyba przekreślił nas
Nasz obóz to tylko ja i Tina spaliliśmy mosty
Chciałem być z nią nie zwarzając już na koszty
Byłem zazdrosny Tina była piękna
Musiałem jej pilnować Tina była miękka
Wiedziałem już teraz że nie mogę przegrać
Że zatrzymam każdego kto chciałby ją odebrać
Musiałem to dobrze rozegrać stałem się gorzki
Stałem się szorstki, łykałem proszki
Przestałem interesować się lepszym światem
Stałem się niewolnikiem Tiny i własnym katem
Tylko po to, aby zaznać rozkoszy nocy
Tylko po to, by zajrzeć jej głęboko w oczy
A potem wtulić się w jej włosy
I z błogą miną zginąć
Nie było innej drogi Tino...
Teraz wiem że z wspomnieniem możesz przestać
Nie, nie możesz jeśli chcesz przetrwać
Wiem że z wspomnieniem możesz przegrać. x2
Kto miał Ciebie, miał wszystko, miał przyszłość
Zafascynowany poznawałem Cię blizej
Kazałaś mi się wszystkiego innego wyżec
Mówiłaś - będziesz wyżej niż reszta
Gdy miałem dylemat szeptałaś - przestań
Mój drogi nie ma innej drogi
Zostaw ten świat on jest Tobie wrogi
I rozpłyń się we mnie spełnię wszystko
Jestem jedyną receptą na przyszłość
Tak wyszło i nie trwało to długo jak
Stałem się Twoim pokornym wiernym sługą
Otwieram wino z Tiną, piję do dna
Byłaś jakdogmat, byłaś w tym dobra
Tego chciałem, obcować z Twoim ciałem
Dawałaś rozkosz, której wcześniej nie znałem
Jestem tu pokaże Ci kilka miejsc
W których rozpłyniesz się ciepłem ust
Pokażę Ci cały świat mój świat mój. x2
Wiedziałem że mi jej zazdroszczą
To było z moimi bliskimi niezgody kością
Mówili to wredna suka nie chciałem słuchać
Mówili jesteś z nią nie przychodź więcej tutaj!
To nie ich wina nie będę ich przeklinać
Nie znali jej, nie wiedzieli kim jest Tina
Żyli w innym świecie a ja przcież
Chciałem jakieś zgody, mówiła co pleciesz
Nie szukaj kompromisów to był Tiny nakaz
Po chwili zniewolił mnie jej smak i zapach
Nie miałem alternatywy oni - ona
Po chwili rozpływałem się już w jej ramionach
Czułem że rosnę w siłę z nią razem
Noce pełne wrażeń spełnieniem marzeń
Twoje ciało działało na mnie jak eliksir
W jedną chwilę zapominałem o wszystkim
Jestem tu pokaże Ci kilka miejsc
W których rozpłyniesz się ciepłem ust
Pokażę Ci cały świat mój świat mój x2
Mieliśmy coraz więcej wrogów
Ogół chyba przekreślił nas
Nasz obóz to tylko ja i Tina spaliliśmy mosty
Chciałem być z nią nie zwarzając już na koszty
Byłem zazdrosny Tina była piękna
Musiałem jej pilnować Tina była miękka
Wiedziałem już teraz że nie mogę przegrać
Że zatrzymam każdego kto chciałby ją odebrać
Musiałem to dobrze rozegrać stałem się gorzki
Stałem się szorstki, łykałem proszki
Przestałem interesować się lepszym światem
Stałem się niewolnikiem Tiny i własnym katem
Tylko po to, aby zaznać rozkoszy nocy
Tylko po to, by zajrzeć jej głęboko w oczy
A potem wtulić się w jej włosy
I z błogą miną zginąć
Nie było innej drogi Tino...
Teraz wiem że z wspomnieniem możesz przestać
Nie, nie możesz jeśli chcesz przetrwać
Wiem że z wspomnieniem możesz przegrać. x2