Brudna prawda by Mesajah Lyrics
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć niełatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
Każdy marzy by tysiące twarzy mieć tysiące ról
Jak chcesz zajechać daleko nie tnij życia kół na pół
Drażni coś jak w oku sól próbujesz przytłumić ból
Czujesz się jak życia król kiedy wokół Ciebie pełny stół
A potem wyrzucasz chleb do śmieci
Czy myślałeś ile dzisiaj pójdzie spać głodnych dzieci
Przesyt i kryzys pytają Ciebie czy źle Ci
Rewolucja w nas siedzi nie mów że jakoś to zleci
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć niełatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
Dlatego muszę smutną dla was nieść dziś treść
Bo widzę ludzi w śmieciach nie mają co pić i jeść
Politycy nie przestają głupot pleść ciągle plotą
Lud karmiony głupotą a tych głupot mam potąd
Więc żyję jak najlepiej się da bo to nie bez znaczenia
Świat się zmienia a Ty w nim nie bądź tym co nie ma nic do powiedzenia
A świat się zmienia cały czas bądź taki sam
Nie wchodź do babilonu bram bram bram
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć nie łatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
I popatrz w stronę Afryki tam głodni ludzie w pocie czoła
Harują abyś mógł Ty
Z uśmiechem na twarzy kupić krwią splamione diamenty
Czy dobrze Ci w roli oprawcy
Za wszelką cenę spełniającego swoje sny
I popatrz w przyszłość
Gdzie obca Ci miłość drugiego człowieka bliskość
A gdzie internet kreuje twą rzeczywistość
Chcieliście wolności a dobrowolnie oddajecie im wszystko
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć niełatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć niełatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
Każdy marzy by tysiące twarzy mieć tysiące ról
Jak chcesz zajechać daleko nie tnij życia kół na pół
Drażni coś jak w oku sól próbujesz przytłumić ból
Czujesz się jak życia król kiedy wokół Ciebie pełny stół
A potem wyrzucasz chleb do śmieci
Czy myślałeś ile dzisiaj pójdzie spać głodnych dzieci
Przesyt i kryzys pytają Ciebie czy źle Ci
Rewolucja w nas siedzi nie mów że jakoś to zleci
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć niełatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
Dlatego muszę smutną dla was nieść dziś treść
Bo widzę ludzi w śmieciach nie mają co pić i jeść
Politycy nie przestają głupot pleść ciągle plotą
Lud karmiony głupotą a tych głupot mam potąd
Więc żyję jak najlepiej się da bo to nie bez znaczenia
Świat się zmienia a Ty w nim nie bądź tym co nie ma nic do powiedzenia
A świat się zmienia cały czas bądź taki sam
Nie wchodź do babilonu bram bram bram
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć nie łatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta
I popatrz w stronę Afryki tam głodni ludzie w pocie czoła
Harują abyś mógł Ty
Z uśmiechem na twarzy kupić krwią splamione diamenty
Czy dobrze Ci w roli oprawcy
Za wszelką cenę spełniającego swoje sny
I popatrz w przyszłość
Gdzie obca Ci miłość drugiego człowieka bliskość
A gdzie internet kreuje twą rzeczywistość
Chcieliście wolności a dobrowolnie oddajecie im wszystko
Ref: x2
Tak wygląda brudna prawda
Przymykasz oczy choć wiesz o niej od dawna
Dobra droga choć niełatwa
Poświęcenia i wysiłku jest warta