Połówka by Matyas Lyrics
[Intro]
Come on, czapi, do your business!
[Chorus]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
[Verse 1]
I weź mnie nie wkurzaj jak idę przez miasto i wyjmuję banknot
I weź mnie nie wkurzaj i nie mów mi głupot, idę z fajną panną
Ja na scenie burza, ty tylko jak sikasz się robi kałuża
Dziś nie palę szluga, Twój ziomek jak wali, to mówi że rucha (Come on, czapi, do your business!)
Gdy wchodzę do sklepu, chcesz sprzedać mi bucha
Nie biorę od Ciebie, bo jesteś parówa
Ja mam swoje źródła, jakbym mieszkał w górach
A czasem po nocach maluję na murach
Dzisiejszej nocy raczej ją posuwam
[Chorus]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs" (Come on, czapi, do your business!)
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
[Verse 2]
Chciałbym złapać Cię za rękę
Zaśpiewać o tym w piosence
Nie mówmy o tym, co było w łazience
Bo dla mnie się liczy, że chcę Ciebie więcej
Dla mnie to kurwa ważniejsze niż Maybach (Come on, czapi, do your business!)
[Chorus]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs" (Come on, czapi, do your business!)
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs" (Come on, czapi, do your business!)
[Outro]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
Come on, czapi, do your business!
[Chorus]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
[Verse 1]
I weź mnie nie wkurzaj jak idę przez miasto i wyjmuję banknot
I weź mnie nie wkurzaj i nie mów mi głupot, idę z fajną panną
Ja na scenie burza, ty tylko jak sikasz się robi kałuża
Dziś nie palę szluga, Twój ziomek jak wali, to mówi że rucha (Come on, czapi, do your business!)
Gdy wchodzę do sklepu, chcesz sprzedać mi bucha
Nie biorę od Ciebie, bo jesteś parówa
Ja mam swoje źródła, jakbym mieszkał w górach
A czasem po nocach maluję na murach
Dzisiejszej nocy raczej ją posuwam
[Chorus]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs" (Come on, czapi, do your business!)
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
[Verse 2]
Chciałbym złapać Cię za rękę
Zaśpiewać o tym w piosence
Nie mówmy o tym, co było w łazience
Bo dla mnie się liczy, że chcę Ciebie więcej
Dla mnie to kurwa ważniejsze niż Maybach (Come on, czapi, do your business!)
[Chorus]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs" (Come on, czapi, do your business!)
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs" (Come on, czapi, do your business!)
[Outro]
Dzieli M'kę na dwie, patrzy szeroko się
Kątem oka mi gdzieś pokazuje "upstairs"
Pokazuje "upstairs"