Zapluty Szczeniak by Matieu Lyrics
1. Nie chcę być smutnym raperem, chociaż na to jest moda
Gdybym miał hajsu za wiele, by mi walnęła sodowa
Ale póki co nie narzekam jak przeciętny polak
Tak jak żyję, mógłbym żyć, przez następne sto lat
Niektórzy nienawidzą świata i nie dziwne kurwa
Ciągle rzucają los na szalę, a nie mogą szans wyrównać
Ja do nich nie należę, ale w sumie to czasami mi przykro
Bo skoro nie wierzę w siebie, to jak mam uwierzyć w przyszłość
Nie wiem czy mam talent, sam na siebie patrzę sceptycznie
Chcę tylko dojść jak najdalej i później mieć wszystko w piździe
Nie chcę zbawiać tej sceny, jak wszyscy podziemni gracze
Ty też nie zgrywaj Jezusa, będąc jebanym Judaszem
Powiedzą, że jestem arogancki, bo nie boję się prawdy
A dla debili i ameb mój styl nie jest łatwy
Żaden ze mnie hustla, gangsta, czy uliczny raper
Kładę punche na werble i jestem zaplutym szczeniakiem
2. Mam własny SWAG, bo Sam Właśnie Apatię Gloryfikuje
A jak masz 4 pary vansów to nie zdołasz tego zrozumieć
Nie lubię świata, jestem tylko kolejnym typkiem znikąd
Niektórymi ludźmi bardziej się brzydzę niż lewicą
Jak podszkolę skille to będę upominał się o pengę
Bo jestem tylko człowiekiem i grube kwoty wielbię
Nie noszę tej kultury w sercu, czym sobie na to zasłużyła?
By taki gnojek jak ja mógł stanowić jej filar
Jednak nie jestem jednym z tych co cipek groupies łaknie
Gdy otwierasz się na tracku to tylko czekam aż się zamkniesz
Otwiera mi się nóż w kieszeni gdy traktują rap jak afrodyzjak
Moje wersy was przeruchają we wszystkich pozycjach
Czy nie wiecie, że od zawsze gadanie bredni hańbi?
Jeżeli nie, to jesteście śmieszni, niczym Eddie Murphy
Skoro sami stoicie w miejscu to jak chcecie coś zmieniać?
Więcej honoru ma od was niejeden zapluty szczeniak
3. Jak Kuba Knap twierdzę, że moje życie toczy się beze mnie
Ale w sumie jest dobrze, póki kładę wersy na pętle
Nagrywam tracki w wavie, ale ciągle nie jestem na fali
Jestem jak żyletka, jeśli słowem można kogoś zranić
Niech świat się odwali od brzydkiego szczyla w pumach
Bo przez niego głos ludzki mnie już zaczyna wkurzać
Wiem, że jestem żałosny, ale w sumie to wszystko mi jedno
Dlatego wiem, że nie można się śmiać ze mnie tylko ze mną
Lewica chce uczyć dzieci masturbacji w przedszkolach
I w sumie chciałaby, aby nikt nie miał własnych przekonań
Ja patrzę na nich z pogardą, to istna trzoda i zło
Ale cytując 3W: na ten temat szkoda mi flow
Sobieski przewraca się w trumnie, za sprawą europejskiej unii
Macie swoją tolerancję, kurwa, bądźcie z siebie dumni
Patrzcie nadal jak araby gwałcą kobiety i niszczą naszą wiarę
A potem spalą nas na stosie na wieki wieków, amen
Gdybym miał hajsu za wiele, by mi walnęła sodowa
Ale póki co nie narzekam jak przeciętny polak
Tak jak żyję, mógłbym żyć, przez następne sto lat
Niektórzy nienawidzą świata i nie dziwne kurwa
Ciągle rzucają los na szalę, a nie mogą szans wyrównać
Ja do nich nie należę, ale w sumie to czasami mi przykro
Bo skoro nie wierzę w siebie, to jak mam uwierzyć w przyszłość
Nie wiem czy mam talent, sam na siebie patrzę sceptycznie
Chcę tylko dojść jak najdalej i później mieć wszystko w piździe
Nie chcę zbawiać tej sceny, jak wszyscy podziemni gracze
Ty też nie zgrywaj Jezusa, będąc jebanym Judaszem
Powiedzą, że jestem arogancki, bo nie boję się prawdy
A dla debili i ameb mój styl nie jest łatwy
Żaden ze mnie hustla, gangsta, czy uliczny raper
Kładę punche na werble i jestem zaplutym szczeniakiem
2. Mam własny SWAG, bo Sam Właśnie Apatię Gloryfikuje
A jak masz 4 pary vansów to nie zdołasz tego zrozumieć
Nie lubię świata, jestem tylko kolejnym typkiem znikąd
Niektórymi ludźmi bardziej się brzydzę niż lewicą
Jak podszkolę skille to będę upominał się o pengę
Bo jestem tylko człowiekiem i grube kwoty wielbię
Nie noszę tej kultury w sercu, czym sobie na to zasłużyła?
By taki gnojek jak ja mógł stanowić jej filar
Jednak nie jestem jednym z tych co cipek groupies łaknie
Gdy otwierasz się na tracku to tylko czekam aż się zamkniesz
Otwiera mi się nóż w kieszeni gdy traktują rap jak afrodyzjak
Moje wersy was przeruchają we wszystkich pozycjach
Czy nie wiecie, że od zawsze gadanie bredni hańbi?
Jeżeli nie, to jesteście śmieszni, niczym Eddie Murphy
Skoro sami stoicie w miejscu to jak chcecie coś zmieniać?
Więcej honoru ma od was niejeden zapluty szczeniak
3. Jak Kuba Knap twierdzę, że moje życie toczy się beze mnie
Ale w sumie jest dobrze, póki kładę wersy na pętle
Nagrywam tracki w wavie, ale ciągle nie jestem na fali
Jestem jak żyletka, jeśli słowem można kogoś zranić
Niech świat się odwali od brzydkiego szczyla w pumach
Bo przez niego głos ludzki mnie już zaczyna wkurzać
Wiem, że jestem żałosny, ale w sumie to wszystko mi jedno
Dlatego wiem, że nie można się śmiać ze mnie tylko ze mną
Lewica chce uczyć dzieci masturbacji w przedszkolach
I w sumie chciałaby, aby nikt nie miał własnych przekonań
Ja patrzę na nich z pogardą, to istna trzoda i zło
Ale cytując 3W: na ten temat szkoda mi flow
Sobieski przewraca się w trumnie, za sprawą europejskiej unii
Macie swoją tolerancję, kurwa, bądźcie z siebie dumni
Patrzcie nadal jak araby gwałcą kobiety i niszczą naszą wiarę
A potem spalą nas na stosie na wieki wieków, amen