Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Nie położę dłoni na twarzy by Matieu Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

1.Kiedyś każda rzecz była ważna, dziś mam w sumie wyjebane na wszystko
Chcę tylko robić Hip-Hop i mieć spokojną przyszłość
Nie dostanę nic za darmo, wiem o tym więc pierdolę socjalizm
Związek Radziecki upadł to unię też nam uda się obalić
Kiedyś byłem nikim, wtedy nie jeżdząc po bandzie jak Pedersen
Otwarty na ludzi, aż tak otwarty, że kazali mi zamknąć gębe
Życie wtedy było prostsze, chociaż bardziej przejebane z grubsza
Bo miałem dwie drogi - być wyżej, albo innych wyższość uznać
Jestem bezczelny, bo traktuję ludzi ze wzajemnością
Chcę tylko tego aby się w końcu od przeszłości odciąć
Te 7 lat wstecz, widać szczyla w samym rogu korytarza
Wyszydzany przez chorobę mógł się tylko rówieśnikom odgrażać
Ten dzieciak wciąż siedzi we mnie tak jak u schizofrenika
Jego głos wciąż karze mi się z tymi cwelami rozliczać
Co najchętniej by mi zabronili żyć tak jak chcę, wierzyć i marzyć
Uwierz, że tak się stanie, bo nie położę dłoni na twarzy



2. Życie to dziwka? Nie jestem tu po to aby gadać truizmy
Nigdy mu nie pozwolę, aby mnie kiedyś zdołało zniszczyć
Patrzę szerzej na świat i z tego powodu jestem dumny
Możesz mnie hejtować, miło mi, że na mnie chcesz sobie ulżyć
Jakbym kiedyś się powiesił to proszę - nasraj na mój grób
A jakby ktoś miał coś przeciwko to tylko uczyń to znów
Nie chcę być w gronie przegranych, a nawet jeśli
To lepiej zginąć z tarczą w dłoni niż samemu się skreślić
Nie potrzebuję sprawiedliwości, jej szalę przechylę na swoją stronę
Jak będzie trzeba to stanę do walki i mogę ją przegrać z honorem
Nie pytaj czemu chcę, czas w końcu udowodnić coś światu
Jestem wkurwiony i to właśnie uważam za swój atut
I gdy w końcu mi się uda to dla mnie nie będzie żaden finał
Bo dobrze wiem, że tutaj wszystko dopiero się zaczyna
I nigdy nie dam się jebanym brakiem wiary skazić
Zbyt bardzo chcę i dlatego nie położę dłoni na twarzy