Nie Widzą Mnie by Mat (PL) Lyrics
[Refren]
Niby gramy fajnie, wszyscy patrzą na mnie
I nie widzi mnie nikt, i nie widzi mnie nikt
Widzą niespełnioną gwiazdę
Pierdolony wanna be, pierdolony wanna be
[Zwrotka 1]
Wszyscy patrzą na mnie i nie wiedzą, kim chcę być
Sam nie wiem, kim chcę być i sam grabię sobie ten syf
Słaby weed jak ten shit, nie chcę włazić Ci na nerwy
Ale przecież tu bez przerwy miałbyś ten z Holandii shit
Ona patrzy na mnie, mimo że jest z koleżankami
A jej oczy jak torebka już są cięższe o dwa gramy
My wygrywamy i ona widzi to i ciekawe jeszcze
Czy chciałaby pewnie ze mną spędzić tu swoją kolejną noc
I ona odchodzi od zmysłów, bo sam odchodzę od niej bez słów
I widzi mnie z inną znów, ale nie dziś
Sam cierpię tu na puste serce
Znajduję tą jedną ale znów po setce
Tak nie chcę, nie, tak nie chcę, nie
[Refren]
Niby gramy fajnie, wszyscy patrzą na mnie
I nie widzi mnie nikt, i nie widzi mnie nikt
Widzą niespełnioną gwiazdę
Pierdolony wanna be, pierdolony wanna be
[Zwrotka 2]
Wszyscy patrzą na mnie i nie widzi mnie nikt
Nawet kiedy blask flash'y robi nam na ryjach zgrzyt
Zawada zna moje serce
Wie, że już więcej od niej nic nie chcę
Świat pełen przestępstw, ja na niej mam pięknie
Koło moich ziomków szczury wokół
Nie wiem, czy mnie rozpoznają jeszcze w tym jebanym tłoku
Czy już też stałem się dla nich tym samym chujem wśród drani
Dla których nie ma już granic, dawno są tu przegrani
Czy oni też już nie widzą mnie?
Sorry, jeśli cokolwiek kiedyś zrobiłem źle
Wyjdę z bloku, wyjdzie na to, że oni też
Dalej na honorze bez plamy, idę na jamę przez bramy
Zbite piony tu z ziomami, idziemy po swoje stąd
(i tak nie widzą mnie wciąż, nie, nie widzą mnie wciąż...)
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Niby gramy fajnie, wszyscy patrzą na mnie
I nie widzi mnie nikt, i nie widzi mnie nikt
Widzą niespełnioną gwiazdę
Pierdolony wanna be, pierdolony wanna be
[Zwrotka 1]
Wszyscy patrzą na mnie i nie wiedzą, kim chcę być
Sam nie wiem, kim chcę być i sam grabię sobie ten syf
Słaby weed jak ten shit, nie chcę włazić Ci na nerwy
Ale przecież tu bez przerwy miałbyś ten z Holandii shit
Ona patrzy na mnie, mimo że jest z koleżankami
A jej oczy jak torebka już są cięższe o dwa gramy
My wygrywamy i ona widzi to i ciekawe jeszcze
Czy chciałaby pewnie ze mną spędzić tu swoją kolejną noc
I ona odchodzi od zmysłów, bo sam odchodzę od niej bez słów
I widzi mnie z inną znów, ale nie dziś
Sam cierpię tu na puste serce
Znajduję tą jedną ale znów po setce
Tak nie chcę, nie, tak nie chcę, nie
[Refren]
Niby gramy fajnie, wszyscy patrzą na mnie
I nie widzi mnie nikt, i nie widzi mnie nikt
Widzą niespełnioną gwiazdę
Pierdolony wanna be, pierdolony wanna be
[Zwrotka 2]
Wszyscy patrzą na mnie i nie widzi mnie nikt
Nawet kiedy blask flash'y robi nam na ryjach zgrzyt
Zawada zna moje serce
Wie, że już więcej od niej nic nie chcę
Świat pełen przestępstw, ja na niej mam pięknie
Koło moich ziomków szczury wokół
Nie wiem, czy mnie rozpoznają jeszcze w tym jebanym tłoku
Czy już też stałem się dla nich tym samym chujem wśród drani
Dla których nie ma już granic, dawno są tu przegrani
Czy oni też już nie widzą mnie?
Sorry, jeśli cokolwiek kiedyś zrobiłem źle
Wyjdę z bloku, wyjdzie na to, że oni też
Dalej na honorze bez plamy, idę na jamę przez bramy
Zbite piony tu z ziomami, idziemy po swoje stąd
(i tak nie widzą mnie wciąż, nie, nie widzą mnie wciąż...)
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]