Nie Radzę by Majlowski Lyrics
[1:]
Kiedy stoję już na podium, to z niego nie zejdę
Mayday, czekałeś na to jak gimby na przerwę
Nawet nie wiem co zrobiłem przez trzy ostatnie lata
Dalej siedzę w tym samym pokoju na tych samych gratach
No może chociaż tyle, że zacząłem uczelnię
Strumieniem browar płynie, może nie odejdę
Żart, a nawet jeśli, to zawsze będę wracać
Matka mi wpoiła, że się liczy edukacja, ta
Patrzę z góry na świat, kiedy dane mi
A jak muszę z dołu ziom, no to nalej mi
Nie mam tolerancji dla jebanych wannabes
Jeśli liżesz dupę, no to lepiej prędko zgiń
Ej co jest mordo? nadepnąłem na odcisk Ci?
Szybciej niż możesz leć po kumpli #Forrest GIMB
Spełnię wasz śmieszny american dream
Odjebie was trójkami, killing spree
Nie dawali mi szans w rapie, podobno za szybko gadam
Z tym że tutaj to mój atut #Amy Adams
Bo robie co chce i kiedy chcę z dykcją
Nie możecie se poradzić z jednym typem #Pulp Fiction
A jeśli gram to na stół leci wszystko
Jedyne co zapamiętasz po przegranej to destroy
Nie rzucam słów na wiatr, i miej to na uwadze
Że chętnie bym Cię zjadł, kosy ze mną nie radzę
[Ref:]
Nie radzę, nie, nie, nie radzę, nie [x3]
Kosy ze mną, nie radzę nie
[2:]
Kiedy ziomki to FIFA, jak z ziomkami to spliffa
A na suche gardło każdy zapija kielicha
Majlowski lata na bitach, chcą wiedzieć kiedy ta płyta
Ty, jeszcze przyjdzie czas, Twój idol mnie zapyta o fita
Dogrywam i znikam, to ta morda zapita
Jestem nie na miejscu jak pasażer „Tianica"
Nie wierzysz jeszcze we mnie? Ten dźwięk nie jest mi obcy
Wpadam Ci na rewir no i zgarniam same propsy, bo
Nie ma takiego drugiego jak ja i długo nie będzie
Jestem jednym z tych typów, których nie znajdziesz wszędzie
I co? Daje lajt shit na papier
W czasach gdy co drugi koleś w baggy jeansach to raper
I chcą dawać te rapy na scenie
Proszę zejdźcie to niezręczne jak kadłubek w basenie
Sprawdź moje wokale, jestem lazy baby
Czy kiedyś się ogarne? Nie wiem, maybe
Nie wiem czego oczekujesz, po znajomości ze mną
To chore tak, że powinien to wydawać Death Row
Rozganiam chmury nad głowo, Jarosław Kret Flow
Świeci słońce, biorę ekipe i „let's go"
Moja klika ma Cię na celowniku
I choćbyś się starał nie zrobisz uniku
Nie rzucamy słów na wiatr i miej to na uwadze
Każdy z nas by cie zjadł, kosy z nami nie radzę
[Ref:]
Nie radzę, nie, nie, nie radzę, nie [x3]
Kosy z nami, nie radzę nie
Kiedy stoję już na podium, to z niego nie zejdę
Mayday, czekałeś na to jak gimby na przerwę
Nawet nie wiem co zrobiłem przez trzy ostatnie lata
Dalej siedzę w tym samym pokoju na tych samych gratach
No może chociaż tyle, że zacząłem uczelnię
Strumieniem browar płynie, może nie odejdę
Żart, a nawet jeśli, to zawsze będę wracać
Matka mi wpoiła, że się liczy edukacja, ta
Patrzę z góry na świat, kiedy dane mi
A jak muszę z dołu ziom, no to nalej mi
Nie mam tolerancji dla jebanych wannabes
Jeśli liżesz dupę, no to lepiej prędko zgiń
Ej co jest mordo? nadepnąłem na odcisk Ci?
Szybciej niż możesz leć po kumpli #Forrest GIMB
Spełnię wasz śmieszny american dream
Odjebie was trójkami, killing spree
Nie dawali mi szans w rapie, podobno za szybko gadam
Z tym że tutaj to mój atut #Amy Adams
Bo robie co chce i kiedy chcę z dykcją
Nie możecie se poradzić z jednym typem #Pulp Fiction
A jeśli gram to na stół leci wszystko
Jedyne co zapamiętasz po przegranej to destroy
Nie rzucam słów na wiatr, i miej to na uwadze
Że chętnie bym Cię zjadł, kosy ze mną nie radzę
[Ref:]
Nie radzę, nie, nie, nie radzę, nie [x3]
Kosy ze mną, nie radzę nie
[2:]
Kiedy ziomki to FIFA, jak z ziomkami to spliffa
A na suche gardło każdy zapija kielicha
Majlowski lata na bitach, chcą wiedzieć kiedy ta płyta
Ty, jeszcze przyjdzie czas, Twój idol mnie zapyta o fita
Dogrywam i znikam, to ta morda zapita
Jestem nie na miejscu jak pasażer „Tianica"
Nie wierzysz jeszcze we mnie? Ten dźwięk nie jest mi obcy
Wpadam Ci na rewir no i zgarniam same propsy, bo
Nie ma takiego drugiego jak ja i długo nie będzie
Jestem jednym z tych typów, których nie znajdziesz wszędzie
I co? Daje lajt shit na papier
W czasach gdy co drugi koleś w baggy jeansach to raper
I chcą dawać te rapy na scenie
Proszę zejdźcie to niezręczne jak kadłubek w basenie
Sprawdź moje wokale, jestem lazy baby
Czy kiedyś się ogarne? Nie wiem, maybe
Nie wiem czego oczekujesz, po znajomości ze mną
To chore tak, że powinien to wydawać Death Row
Rozganiam chmury nad głowo, Jarosław Kret Flow
Świeci słońce, biorę ekipe i „let's go"
Moja klika ma Cię na celowniku
I choćbyś się starał nie zrobisz uniku
Nie rzucamy słów na wiatr i miej to na uwadze
Każdy z nas by cie zjadł, kosy z nami nie radzę
[Ref:]
Nie radzę, nie, nie, nie radzę, nie [x3]
Kosy z nami, nie radzę nie