Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Spierdalam do dżungli by Madafaka Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[Intro]

Spierdalam do dżungli
Spierdalam do dżungli
Spierdalam do dżungli x3

Spierdalam do dżungli
Spierdalam do dżungli
Spierdalam do dżungli x3

[Wers 1]

Męczy mnie społeczeństwo, więc to
Jedyny rozsądny wybór, jest
Ogarnij małżeństwo, jedz tamto, jedz to
To na przedmieściach i jebany pies
Stan posiadania ma tutaj pierwszeństwo
A trzeba być głodnym człowiekiem, tak więc
Nie wiem jak znaleźć w ludziach człowieczeństwo
Więc poszukam go sobie w małpie i znajdę
Męczą cię problemy na łbie na amen
Skąd masz wziąć kasę, sięgasz po flaszkę
A my spróchniałej łajbie z szamanem
Mamy w chuj własnej chlamy ałycha jak łaskę
Nosisz codziennie tą samą maskę
Nie jesteś sobą w tych hilfigerach
Ja mam na chuju z liści przepaskę
I wyglądam lepiej od tego skurwiela
Nic nie uwiera, zastanów się teraz
Czy byłeś wolnym człowiekiem choć sekundę
Jak tylko widzisz awizo od kuriera
To biegniesz na jebaną pocztę jak kundel
Sram na ten cały pierdolony burdel
Jebać ten cały pierdolony system
Trzeba tu zrobić wielką rozjebundę
Trzeba tu zrobić pierdoloną czystkę
Każdy magister wyłapie na pizdę
Pierdole wasz biznes, jebać was kutasy
Pożegnaj się kurwo z nowym blokowiskiem
Zasadzę tam lasy, zbuduję szałasy
Mówisz, że trzeba ci kasy na wczasy
Bo klimat w mieście jest przecież chuj wart
Chcesz pooddychać świeżym powietrzem
A sam je tu kurwa zatrułeś kurwa
[Refren]

Spierdalaj do dżungli
Spierdalaj do dżungli
Spierdalaj do dżungli, weź kilku kumpli
Spierdalaj do dżungli

Spierdalaj do dżungli
Spierdalaj do dżungli
Spierdalaj do dżungli, weź kilku kumpli
Spierdalaj do dżungli

[Wers 2]

To takie piękne, że robisz karierę
Dążysz do celu mój przyjacielu
Zasilasz konto kolejnym zerem
Będziesz milionerem, alfonsem w burdelu
Ty pierdolona tabelko w exelu
Nawet cię nie znam i tak jesteś śmieszny
Zastanów się serio jebany skurwielu
Od ilu rzeczy jesteś zależny
Ten pierwszy świat jest serio niedorzeczny
Z rzeczywistością zrobię ci crush test
Mamy tysiące rzeczy zbytecznych
I nie dostrzegamy już tego co ważne
Czasem to śmieszne a czasem straszne
Wkoło tyle bodźców, najgorsze wybierasz
Po chuj zaprosić laskę na flaszkę
Jasne dzwońcie się przez messengera
Musi tu wrócić ten kurwa bumerang
To jedyny jebany logiczny wniosek
Człowiek od dawna planetę pożera
I coś mi się wydaje, że ma z nami kosę
Pościnaj drzewa w pogoni za sosem
Zrób ryzę papieru i zgarnij PLN
A potem ktoś na niej wypierdoli protest
Że trzeba szanować ta jebaną zieleń
Nie jestem kurwa żadnym zbawicielem
W chuju mam czy dąb bartek nadal rośnie
Przestańcie skurwiele myśleć portfelem
To na tej planecie będzie w miarę znośnie
Pierdolę ten jebany pośpiech
Pierdolę was wszystkich
Pakuję jebane walizki
Spierdalam do dżungli lecz jest jedna lipa
Indianki mają w chuj obwisłe cycki
[Refren]

Spierdalam do dżungli
Spierdalam do dżungli
Spierdalam do dżungli x3

Spierdalaj do dżungli
Spierdalaj do dżungli
Spierdalaj do dżungli, weź kilku kumpli
Spierdalaj do dżungli