Nic Na Siłę by Lavil Lyrics
[Zwrotka 1]
Jest przykro mi, jak gdy zjebali last.fm
Nawet bardziej, bo co z tego że zdejmiesz maskę L
Skoro reszta tam w klatce jest
Mają świadectwa tam z paskiem też
Z miejsca do miejsca ja w pasję brnę
Kolejny vanity slave, próżność mami dziś mnie
Nie odchamisz ty mnie
Jakieś panini zjem, masy nie doda chociaż głód odejmie
Zamontowali chyba płótno we mnie, odpryski duszy czuję w kółko we łbie
Spojrzenie racjonalne? to się robi pusto we mnie
Niejeden as tak lądował z kulką we łbie
Chance jebie kwas, da mu duszy lustro pewnie
Choć bez wyrazu mam oczy, zabierz te ściany na ploty
Podświadomości to zaraz zgarniesz dowody
Dusza sam w sobie narkotyk, czy już pieprzę głupoty?
Całe dłonie w tytoniu, jakąś szlugę skręcę
UK uczy że to tańszy biznes, choć mam brudne ręce
Zanim przytyję raczej schudnę prędzej
A dzieci nie mają się dobrze
Marzenie mam całkiem proste
To piękne uczucie kto tu tak da mi tu
Gdy mamie mówisz koniec z trzema pracami już
A wszystko dali ci fani tu
Wielu twój chwali dziś animusz
Chętnie by chlali z nim Caribou
Ale ubrali ich w garnitur
[Refren]
Nie płacz, nic na siłę nic bez serca
Piękna diwa u boku to lek na
Nerwy, proste motto nic na siłę dziś
Niezły mętlik w bani, teraz nie wiem nic
[Zwrotka 2]
Poza comfort zone wolę majka nie tykać
Gdy nawala grdyka, ta znana praktyka
Tak grana na przypał, prokrastynacja utrwalana w nawykach
A jak weźmiesz cynika
Bukmacher na typach by zagrał na typa
Że niespełniony w głębi jest to lover
Zawiedziony idealista jest pod spodem
I właśnie tego się cykam
Dokąd weźmie mnie liryka
Potencjał na cynicznego deliryka
Na ich target wiekowy to R. Kelly sikał
No i masz próbkę - nie jego moczu, mojej zgorzkniałości
Nie wiem czy pochowa moje Polska kości
Może w UK każe mi ta forsa pościć
[Refren]
Nie płacz, nic na siłę nic bez serca
Piękna diwa u boku to lek na
Nerwy, proste motto nic na siłę dziś
Niezły mętlik w bani, teraz nie wiem nic
Jest przykro mi, jak gdy zjebali last.fm
Nawet bardziej, bo co z tego że zdejmiesz maskę L
Skoro reszta tam w klatce jest
Mają świadectwa tam z paskiem też
Z miejsca do miejsca ja w pasję brnę
Kolejny vanity slave, próżność mami dziś mnie
Nie odchamisz ty mnie
Jakieś panini zjem, masy nie doda chociaż głód odejmie
Zamontowali chyba płótno we mnie, odpryski duszy czuję w kółko we łbie
Spojrzenie racjonalne? to się robi pusto we mnie
Niejeden as tak lądował z kulką we łbie
Chance jebie kwas, da mu duszy lustro pewnie
Choć bez wyrazu mam oczy, zabierz te ściany na ploty
Podświadomości to zaraz zgarniesz dowody
Dusza sam w sobie narkotyk, czy już pieprzę głupoty?
Całe dłonie w tytoniu, jakąś szlugę skręcę
UK uczy że to tańszy biznes, choć mam brudne ręce
Zanim przytyję raczej schudnę prędzej
A dzieci nie mają się dobrze
Marzenie mam całkiem proste
To piękne uczucie kto tu tak da mi tu
Gdy mamie mówisz koniec z trzema pracami już
A wszystko dali ci fani tu
Wielu twój chwali dziś animusz
Chętnie by chlali z nim Caribou
Ale ubrali ich w garnitur
[Refren]
Nie płacz, nic na siłę nic bez serca
Piękna diwa u boku to lek na
Nerwy, proste motto nic na siłę dziś
Niezły mętlik w bani, teraz nie wiem nic
[Zwrotka 2]
Poza comfort zone wolę majka nie tykać
Gdy nawala grdyka, ta znana praktyka
Tak grana na przypał, prokrastynacja utrwalana w nawykach
A jak weźmiesz cynika
Bukmacher na typach by zagrał na typa
Że niespełniony w głębi jest to lover
Zawiedziony idealista jest pod spodem
I właśnie tego się cykam
Dokąd weźmie mnie liryka
Potencjał na cynicznego deliryka
Na ich target wiekowy to R. Kelly sikał
No i masz próbkę - nie jego moczu, mojej zgorzkniałości
Nie wiem czy pochowa moje Polska kości
Może w UK każe mi ta forsa pościć
[Refren]
Nie płacz, nic na siłę nic bez serca
Piękna diwa u boku to lek na
Nerwy, proste motto nic na siłę dziś
Niezły mętlik w bani, teraz nie wiem nic