LYL by LA Dear Lyrics
[Refrain]
Próbujesz być kims, kim tak naprawdę nie jestes (nie jestes)
Żyję muzyką i wkładam w nią całe serce
Biegnę przez ten swiat jakbym codzień jeździł mercem (jeździł mercem)
Żyję swoim życiem nigdy nie będę mędrcem
X2
[Verse]
Jesli nie wierzyłes we mnie - ja uwierzę w siebie
Nie wiem co zostawie sobie, lecz nie jestem w liczbie mnogiej
Nie wiem co zostawie innym (nie wiem, nie wiem)
Nie wiem nie jestem ich wrogiem
Chciałbym tak naprawdę połączyć się kiedys z Bogiem
Zawsze marzyłem, by być gwiazdą
Nadal w sumie marzę
Bo marzenia to piękna rzecz, nie chce cofać się dzis wstecz (nie chcę)
Nie obchodzi mnie ich zdanie ja im mówię precz (mówię im precz)
[Refrain]
Próbujesz być kims, kim tak naprawdę nie jestes (nie jestes)
Żyję muzyką i wkładam w nią całe serce
Biegnę przez ten swiat jakbym codzień jeździł mercem (jeździł mercem)
Żyję swoim życiem nigdy nie będę mędrcem
X2
Próbujesz być kims, kim tak naprawdę nie jestes (nie jestes)
Żyję muzyką i wkładam w nią całe serce
Biegnę przez ten swiat jakbym codzień jeździł mercem (jeździł mercem)
Żyję swoim życiem nigdy nie będę mędrcem
X2
[Verse]
Jesli nie wierzyłes we mnie - ja uwierzę w siebie
Nie wiem co zostawie sobie, lecz nie jestem w liczbie mnogiej
Nie wiem co zostawie innym (nie wiem, nie wiem)
Nie wiem nie jestem ich wrogiem
Chciałbym tak naprawdę połączyć się kiedys z Bogiem
Zawsze marzyłem, by być gwiazdą
Nadal w sumie marzę
Bo marzenia to piękna rzecz, nie chce cofać się dzis wstecz (nie chcę)
Nie obchodzi mnie ich zdanie ja im mówię precz (mówię im precz)
[Refrain]
Próbujesz być kims, kim tak naprawdę nie jestes (nie jestes)
Żyję muzyką i wkładam w nią całe serce
Biegnę przez ten swiat jakbym codzień jeździł mercem (jeździł mercem)
Żyję swoim życiem nigdy nie będę mędrcem
X2