Świetni Raperzy by Kxml [PL] Lyrics
[Zwrotka 1]
Siema jestem Skyper, S do K do Y
Mój rap jest słyszalny nawet, gdy kurwa zamykasz drzwi
Wiesz co Ci powiem? Chujowa twoja krytyka
Ja się bronie ciągle robiąc kamehame Michnika
Rapery tacy świetni i są kurwa po fachu
A mimo wszystko przy mnie każdy idzie do piachu
Nawinąć nawet mogę o tym, co dzisiaj jadłem
Będziesz się jarał i powiesz, że bardzo smacznie
I bardzo fajnie, się czujesz słuchając tego
Nie muszę być tutaj Bogiem, żeby nie wiedzieć wszystkiego
A mojego ego, sięga kurwa zenitu
Zgarnę propsy nawet jak zarapuje po cichu
Dla mnie to tyle, dosyć mam wszystkiego
Żeby śmiało kurwa mówić, że nie potrzebuję tego...
Tego czego nie ma wciąż, to nie dla mnie props
A dla Ciebie za to, że mnie słuchasz ziom. o!
[Zwrotka 2]
Kolejna zwrota i wrota tutaj otwieram
Do mojego rapu droga jest kręta jak cholera
Dlaczego nic nie powiesz? Ja wciąż stoję tu
Say something, I'm giving up on you!
Do życia mam fajne podejście, skumaj ziomek
Dla mnie jest bratem nawet ktoś, z kogo nie mogę
Bo po co się przejmować, tym co na ciebie mówią
Życie jest zbyt krótkie, no to niech sobie mówią
Gdy miałem jeszcze 15 lat
To trzaskałem takie bity, a nie słyszał o mnie świat, żal
Złe podejście Skyper masz za każdym razem
Ale obiecuję, że rozjebie, a tymczasem
Kłaniam się nisko, choć stoję wysoko
Mój rap to nie żarty, jest droższy niż złoto
Jest droższy niż złoto...
Mój rap to nie żarty, jest droższy niż złoto
[Skrecze/Cuty]
Siema jestem Skyper, S do K do Y
Mój rap jest słyszalny nawet, gdy kurwa zamykasz drzwi
Wiesz co Ci powiem? Chujowa twoja krytyka
Ja się bronie ciągle robiąc kamehame Michnika
Rapery tacy świetni i są kurwa po fachu
A mimo wszystko przy mnie każdy idzie do piachu
Nawinąć nawet mogę o tym, co dzisiaj jadłem
Będziesz się jarał i powiesz, że bardzo smacznie
I bardzo fajnie, się czujesz słuchając tego
Nie muszę być tutaj Bogiem, żeby nie wiedzieć wszystkiego
A mojego ego, sięga kurwa zenitu
Zgarnę propsy nawet jak zarapuje po cichu
Dla mnie to tyle, dosyć mam wszystkiego
Żeby śmiało kurwa mówić, że nie potrzebuję tego...
Tego czego nie ma wciąż, to nie dla mnie props
A dla Ciebie za to, że mnie słuchasz ziom. o!
[Zwrotka 2]
Kolejna zwrota i wrota tutaj otwieram
Do mojego rapu droga jest kręta jak cholera
Dlaczego nic nie powiesz? Ja wciąż stoję tu
Say something, I'm giving up on you!
Do życia mam fajne podejście, skumaj ziomek
Dla mnie jest bratem nawet ktoś, z kogo nie mogę
Bo po co się przejmować, tym co na ciebie mówią
Życie jest zbyt krótkie, no to niech sobie mówią
Gdy miałem jeszcze 15 lat
To trzaskałem takie bity, a nie słyszał o mnie świat, żal
Złe podejście Skyper masz za każdym razem
Ale obiecuję, że rozjebie, a tymczasem
Kłaniam się nisko, choć stoję wysoko
Mój rap to nie żarty, jest droższy niż złoto
Jest droższy niż złoto...
Mój rap to nie żarty, jest droższy niż złoto
[Skrecze/Cuty]