Poza by Kwadratura Koa Lyrics
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 1]
To co widzisz to poza, poza poza tym wszystkim
Czasem każdy chce być wyższym, a ja jestem równy chłopak
Poza tym wszystkim na opak, na bakier, w moich oczach
Błysk jak twój metalik lakier
A więc myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, dnia ani godziny żadnej
We mnie to coś więcej, prócz liryki ładnej
Spójrz jaki szpan robię, jadę Porsche
Na którego jeszcze długo nie zarobię
Ale bawię się świetnie i zimowe gorsze noce też się stają letnie
Kto gordyjski węzeł słów i myśli moich przetnie?
No kto? Sprawdź siłę przebicia jak kamieniem w okno
Dlaczego tak zamilkłeś, jakbyś... połknął?
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 2]
Koleżanki świętojebliwe czczą shiwę
Wciąż szukając miłości prawdziwej, niedaleko im do dziwek
Dobrze ciągnie koń siwek, siusiary pod wrażeniem
Słów i postaw swych idoli, z których głowę goli każdy
Bo tak staje się odważny. A to fałsz i obłuda
Żeby poczuć wasze uda, to się utarł mózgu udar
A ja szpan otwarcie robię i co wskoczy mi do łóżka
To już moje, Tak właśnie koję ból
Tul się mała tul! Prężą ciała koty
Sygnet złoty, grawer: "Siła woli", raper
Kwadratury Koła - Finta, min tak wiele na okazje
Czy to rozdwojona jaźń je wywołuje, czy też poza?
Dobry humor to nie prozak. W pierwszym ruchu cię sza-chuję
Sza-chuję
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 3]
Co ty wiesz o życiu prawdziwym? Nic prawie
Dlatego patrz jak się bawię tu w Warszawie szarej
Co się wozisz? Weź nie szalej! Psy szczekają
Karawana jedzie dalej, strzał szampana, no i nalej
Dzisiaj przypływ kasy, nie zmieniamy trasy, knajpy
Wobec twoich rymów plajty to jest hardcore, a nie lighty
8 bitów, baju baj-ty, tonący brzytwy się chwyta
Nie będę 10 lat tylko nos do kartki przytykał
Dlatego powstał teledysk zanim wyszła płyta
Czasami mam wrażenie, że tylko mi na tym zależy
Dlatego pozostaję poza z podniesionym kołnierzem
Nie wierzę - ty mówisz, lecz tłumu rymów moich
Tym i tak nie stłumisz i jeszcze rozśmiesz mnie
W palestrze te kleszcze twojej koniunktury
Pytasz, kto jest teraz poza? Mówię: Finta z Kwadratury
Skład tajemnej mikstury, tortury której nie zdradzą
Twój blask jakoś dziwnie już się okrył sadzą
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 4]
Każdy węszy tu interes, aby przejąć ten ster bez ogródek
Przyjaciele wielcy, węszę tu obłudę
Wydobywam rudę złota, z moich słów nowa rota
Nieutkana w siódmych potach ta finezja, polot, ach
Nie liczę na dotację, a przeczuwam fermentację środowiska
Znasz te nazwiska, dobre, wysokie stanowiska
Problem żaden dla nich
Pojawili się dopiero, a już dziwnie uwikłani
Podłe życie rani, tylko kogo?
Wszyscy chcą być poza, lecz nie zawsze mogą
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 1]
To co widzisz to poza, poza poza tym wszystkim
Czasem każdy chce być wyższym, a ja jestem równy chłopak
Poza tym wszystkim na opak, na bakier, w moich oczach
Błysk jak twój metalik lakier
A więc myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, dnia ani godziny żadnej
We mnie to coś więcej, prócz liryki ładnej
Spójrz jaki szpan robię, jadę Porsche
Na którego jeszcze długo nie zarobię
Ale bawię się świetnie i zimowe gorsze noce też się stają letnie
Kto gordyjski węzeł słów i myśli moich przetnie?
No kto? Sprawdź siłę przebicia jak kamieniem w okno
Dlaczego tak zamilkłeś, jakbyś... połknął?
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 2]
Koleżanki świętojebliwe czczą shiwę
Wciąż szukając miłości prawdziwej, niedaleko im do dziwek
Dobrze ciągnie koń siwek, siusiary pod wrażeniem
Słów i postaw swych idoli, z których głowę goli każdy
Bo tak staje się odważny. A to fałsz i obłuda
Żeby poczuć wasze uda, to się utarł mózgu udar
A ja szpan otwarcie robię i co wskoczy mi do łóżka
To już moje, Tak właśnie koję ból
Tul się mała tul! Prężą ciała koty
Sygnet złoty, grawer: "Siła woli", raper
Kwadratury Koła - Finta, min tak wiele na okazje
Czy to rozdwojona jaźń je wywołuje, czy też poza?
Dobry humor to nie prozak. W pierwszym ruchu cię sza-chuję
Sza-chuję
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 3]
Co ty wiesz o życiu prawdziwym? Nic prawie
Dlatego patrz jak się bawię tu w Warszawie szarej
Co się wozisz? Weź nie szalej! Psy szczekają
Karawana jedzie dalej, strzał szampana, no i nalej
Dzisiaj przypływ kasy, nie zmieniamy trasy, knajpy
Wobec twoich rymów plajty to jest hardcore, a nie lighty
8 bitów, baju baj-ty, tonący brzytwy się chwyta
Nie będę 10 lat tylko nos do kartki przytykał
Dlatego powstał teledysk zanim wyszła płyta
Czasami mam wrażenie, że tylko mi na tym zależy
Dlatego pozostaję poza z podniesionym kołnierzem
Nie wierzę - ty mówisz, lecz tłumu rymów moich
Tym i tak nie stłumisz i jeszcze rozśmiesz mnie
W palestrze te kleszcze twojej koniunktury
Pytasz, kto jest teraz poza? Mówię: Finta z Kwadratury
Skład tajemnej mikstury, tortury której nie zdradzą
Twój blask jakoś dziwnie już się okrył sadzą
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
[Zwrotka 4]
Każdy węszy tu interes, aby przejąć ten ster bez ogródek
Przyjaciele wielcy, węszę tu obłudę
Wydobywam rudę złota, z moich słów nowa rota
Nieutkana w siódmych potach ta finezja, polot, ach
Nie liczę na dotację, a przeczuwam fermentację środowiska
Znasz te nazwiska, dobre, wysokie stanowiska
Problem żaden dla nich
Pojawili się dopiero, a już dziwnie uwikłani
Podłe życie rani, tylko kogo?
Wszyscy chcą być poza, lecz nie zawsze mogą
[Refren]
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, to jego poza w tym wszystkim
Bo ja jestem poza poza poza tym wszystkim
Patrząc na mnie myślisz, jaka poza w tym wszystkim
A ja jestem poza poza poza tym wszystkim