Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

The Legends by Kvvpi Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

Miałem zacząć tego diss'a od gęstości twojej brody
Ale szkoda mi tu czasu na takie wywody
Uderzę w trochę inny twego ciała spot
Słyszałem że twój kutas wygląda jak rekin młot (uh)
Śmieszy mnie to tutaj gdy przeglądam sobie bity
Disy z typem który dostał kosza od Anity
Uzależniony od walenia, kręci śmigłem od niechcenia
Baba musi dawać bardzo mało pierdolenia
Ale ćwiczyć jakoś musi spierdox twojej rangi (uh)
Co nie umie nawet podnieść pustej sztangi (uh)
W końcu ma nie być fair play jak Mateusz Klich
Wjebałbym Ciebie do kosza, już bywałeś w nich
Co tam byczku, co u ciebie, jak tam studia lecą
Myślał Michał sobie „ wkońcu trochę se zarobię”
Od drop-out’u tego w sumie teraz lata lecą
A michałek tyra na jebanym dead-end-job’ie
To że przegrał w życie stale z głowy se wybija
Pod pantoflem w chacie trzyma go jego dziewczyna
Rozwód starych pewnie też Ci w niczym nie pomaga
I twój brat breakdancer też tu pewnie coś dokłada
Co impreza do odciny jak ostatni pozer
Moje disy są jak football, twoje raczej soccer
Spadłeś niżej niż wszystko co znam mój bratku
Odkąd odszedł Ferguson nie było takiego spadku (ayy)

W temacie spadku powiedz jeszcze jak imprezy z pracy
Kiedy po bibce rozjebane miałeś pół facjaty
Coś tam pierdolił tylko że tak równowagę stracił
A ktoś go na pizdę walił i tam tchu nie tracił
To chyba nadszedł czas na ostateczne wersety
Michałek w Krakowie latał sobie na balety
Muszę przyznać, całkiem zacna to była biba
Aż do akcji nie wkroczyła Panna Gliwa
Ile to lat już, monotonności w jego związku
Michał zawiesił oko na całkiem zacnym kąsku
Chciałem wyczerpać temat już do upadłego
Masz szczęście że nie strzeliłeś jej gola -Agueroooooooooooooooooooo