Miliony serc by Kvbis moveon Lyrics
(Kvbis)
Mija czas a ja z przyzwyczajenia wciąż żyje chwilą
Na myśli o niej marnuje praktycznie cały mój dzień
Jak ktoś spyta co znaczy prawdziwa miłość - żeby Cię widzieć wcale nie potrzeba mi Twoich zdjęć
Miliony serc mam w ofercie a wybrałem tylko jedno
Nie żałuję choć czasami bywa ciężko
Leczysz bezsenność, Cię nazwę moją jedną
Kolejną dobę z rzędu razem zarywamy całą noc
Kiedy zamknę oczy, dam się ponieść emocjom, doprowadzą mnie do Ciebie
Mimo że byłem na ziemi już kilka razy
Pomogłaś wstać I zagoić mi moje rany
Jestem zgubionym dzieciakiem choć całkiem nieźle se radze
Poznając Ciebie dostałem dostałem od życia szansę
Zawirowania na bani
Kocham jak jesteśmy sami
Nie myślę o tym co będzie kiedyś i o tym
Co będzie z nami
Mija czas a ja z przyzwyczajenia wciąż żyje chwilą
Na myśli o niej marnuje praktycznie cały mój dzień
Jak ktoś spyta co znaczy prawdziwa miłość - żeby Cię widzieć wcale nie potrzeba mi Twoich zdjęć
Miliony serc mam w ofercie a wybrałem tylko jedno
Nie żałuję choć czasami bywa ciężko
Leczysz bezsenność, Cię nazwę moją jedną
Kolejną dobę z rzędu razem zarywamy całą noc
(moveon)
Tak jak gwiazdy na niebie chcę tylko liczyć na ciebie
Posłuchać Twoich uprzedzeń co było gorsze co lepsze
Zmieniasz mnie tylko na lepsze
Nie jesteś tutaj losowo
Władam miłosnym mieczem, który przecina złe słowo
Patrzę na Ciebie patrzę na mnie patrzę na nas
Ciągle imponuje mi to jak ten związek się układa
Nie chce sobie wyobrażać jak by mogło być bez Ciebie
Gdyby znikła Twoja nazwa I zostały same cienie
Rzucam kamienie do wody I czuje ciężar jakbym topił się w miłości nie czując odwzajemnienia
Ale wszystko to głupoty oraz dziwne powiedzenia
Działasz na mnie jak narkotyk ze stanem uzależnienia
(kvbis)
Mija czas a ja z przyzwyczajenia wciąż żyje chwilą
Na myśli o niej marnuje praktycznie cały mój dzień
Jak ktoś spyta co znaczy prawdziwa miłość - żeby Cię widzieć wcale nie potrzeba mi Twoich zdjęć
Miliony serc mam w ofercie a wybrałem tylko jedno
Nie żałuję choć czasami bywa ciężko
Leczysz bezsenność, Cię nazwę moją jedną
Kolejną dobę z rzędu razem zarywamy całą noc
Mija czas a ja z przyzwyczajenia wciąż żyje chwilą
Na myśli o niej marnuje praktycznie cały mój dzień
Jak ktoś spyta co znaczy prawdziwa miłość - żeby Cię widzieć wcale nie potrzeba mi Twoich zdjęć
Miliony serc mam w ofercie a wybrałem tylko jedno
Nie żałuję choć czasami bywa ciężko
Leczysz bezsenność, Cię nazwę moją jedną
Kolejną dobę z rzędu razem zarywamy całą noc
Kiedy zamknę oczy, dam się ponieść emocjom, doprowadzą mnie do Ciebie
Mimo że byłem na ziemi już kilka razy
Pomogłaś wstać I zagoić mi moje rany
Jestem zgubionym dzieciakiem choć całkiem nieźle se radze
Poznając Ciebie dostałem dostałem od życia szansę
Zawirowania na bani
Kocham jak jesteśmy sami
Nie myślę o tym co będzie kiedyś i o tym
Co będzie z nami
Mija czas a ja z przyzwyczajenia wciąż żyje chwilą
Na myśli o niej marnuje praktycznie cały mój dzień
Jak ktoś spyta co znaczy prawdziwa miłość - żeby Cię widzieć wcale nie potrzeba mi Twoich zdjęć
Miliony serc mam w ofercie a wybrałem tylko jedno
Nie żałuję choć czasami bywa ciężko
Leczysz bezsenność, Cię nazwę moją jedną
Kolejną dobę z rzędu razem zarywamy całą noc
(moveon)
Tak jak gwiazdy na niebie chcę tylko liczyć na ciebie
Posłuchać Twoich uprzedzeń co było gorsze co lepsze
Zmieniasz mnie tylko na lepsze
Nie jesteś tutaj losowo
Władam miłosnym mieczem, który przecina złe słowo
Patrzę na Ciebie patrzę na mnie patrzę na nas
Ciągle imponuje mi to jak ten związek się układa
Nie chce sobie wyobrażać jak by mogło być bez Ciebie
Gdyby znikła Twoja nazwa I zostały same cienie
Rzucam kamienie do wody I czuje ciężar jakbym topił się w miłości nie czując odwzajemnienia
Ale wszystko to głupoty oraz dziwne powiedzenia
Działasz na mnie jak narkotyk ze stanem uzależnienia
(kvbis)
Mija czas a ja z przyzwyczajenia wciąż żyje chwilą
Na myśli o niej marnuje praktycznie cały mój dzień
Jak ktoś spyta co znaczy prawdziwa miłość - żeby Cię widzieć wcale nie potrzeba mi Twoich zdjęć
Miliony serc mam w ofercie a wybrałem tylko jedno
Nie żałuję choć czasami bywa ciężko
Leczysz bezsenność, Cię nazwę moją jedną
Kolejną dobę z rzędu razem zarywamy całą noc