Szukam dziewczyny by Kukon Lyrics
[Refren]
Szukam dziewczyny do chorych eksperymentów
Do pojebanych dragów w ilościach sporych po zejściu
Mogę zapłacić sporo, jeśli nie boisz się testów
I mogę zasnąć obok, jeśli coś pójdzie nie tak
Szukam dziewczyny chorej z pojebanych tekstów
Tak bardzo wymyślonej i bliskiej mi jak brat
Moje mieszkanie różni się nieco od twojej willi
Ale czujesz się bardziej tutaj u siebie niż ja
[Zwrotka]
Ja skądś kojarzę twoją pojebaną twarz
Masz takie same szramy i moją ślinę na szyi
Jesteś mokra, ciągle towarzyszy strach
Mam ludzi, co by poszli za mną, więc się nie martwimy
Myślisz za dużo, młoda suko z ładną buzią
Chcą spuścić ci się w środku, a ja przyniosłem ci kwiat
Czekam na dole z białą różą
Zniknęłaś całkiem naga z moją bluzą
Nie zatrzymuj się, czaisz, kurwa?
Albo jesteś na stówę albo wypierdalaj
Mam w chuju, czy spalisz mieszkanie, albo się zaćpamy
Niewiele czasu mam, to jest bardzo pojebany znak
To słodki stuff i gorzka piąta rano
Dotykam cię jak sukę, wychodzimy na śniadanko
To słodki stuff i gorzka wóda z xaną
Twoje ręce w kurwę blade, prawie zlewasz się ze ścianą
Młoda damo, nie wiesz nic o mnie na serio
Piękny syf rozjebał płuca, ale kurwa dał odetchnąć
Gówno wiesz o tym, jak ma wyglądać piękno
Dwadzieścia koła w błoto, stąd u mnie w piwnicy rock'n'roll
Dlaczego patrzysz na mnie, a nie wyglądasz tak pięknie
Nie jestem z twojej bajki, nie jesteś z mojej bajki
Dlaczego patrzysz na mnie, wyglądasz tak pięknie
Nie jestem z twojej bajki, nie jesteś z mojej bajki
[Outro]
Nie jesteś z mojej bajki
Nie jestem z twojej bajki
Nie jesteś z mojej bajki, nie, nie
Mogę ci rozpierdolić życie, poukładamy na nowo
Mogę ci pokazać, jak widzę ciebie niezbyt kolorowo
Mogę ci pokazać, jak kasa rozjebałaby tych typów
Mogę ci pokazać, co zrobię z tobą, jeśli się nie boisz przyjść tu
Szukam dziewczyny do chorych eksperymentów
Do pojebanych dragów w ilościach sporych po zejściu
Mogę zapłacić sporo, jeśli nie boisz się testów
I mogę zasnąć obok, jeśli coś pójdzie nie tak
Szukam dziewczyny chorej z pojebanych tekstów
Tak bardzo wymyślonej i bliskiej mi jak brat
Moje mieszkanie różni się nieco od twojej willi
Ale czujesz się bardziej tutaj u siebie niż ja
[Zwrotka]
Ja skądś kojarzę twoją pojebaną twarz
Masz takie same szramy i moją ślinę na szyi
Jesteś mokra, ciągle towarzyszy strach
Mam ludzi, co by poszli za mną, więc się nie martwimy
Myślisz za dużo, młoda suko z ładną buzią
Chcą spuścić ci się w środku, a ja przyniosłem ci kwiat
Czekam na dole z białą różą
Zniknęłaś całkiem naga z moją bluzą
Nie zatrzymuj się, czaisz, kurwa?
Albo jesteś na stówę albo wypierdalaj
Mam w chuju, czy spalisz mieszkanie, albo się zaćpamy
Niewiele czasu mam, to jest bardzo pojebany znak
To słodki stuff i gorzka piąta rano
Dotykam cię jak sukę, wychodzimy na śniadanko
To słodki stuff i gorzka wóda z xaną
Twoje ręce w kurwę blade, prawie zlewasz się ze ścianą
Młoda damo, nie wiesz nic o mnie na serio
Piękny syf rozjebał płuca, ale kurwa dał odetchnąć
Gówno wiesz o tym, jak ma wyglądać piękno
Dwadzieścia koła w błoto, stąd u mnie w piwnicy rock'n'roll
Dlaczego patrzysz na mnie, a nie wyglądasz tak pięknie
Nie jestem z twojej bajki, nie jesteś z mojej bajki
Dlaczego patrzysz na mnie, wyglądasz tak pięknie
Nie jestem z twojej bajki, nie jesteś z mojej bajki
[Outro]
Nie jesteś z mojej bajki
Nie jestem z twojej bajki
Nie jesteś z mojej bajki, nie, nie
Mogę ci rozpierdolić życie, poukładamy na nowo
Mogę ci pokazać, jak widzę ciebie niezbyt kolorowo
Mogę ci pokazać, jak kasa rozjebałaby tych typów
Mogę ci pokazać, co zrobię z tobą, jeśli się nie boisz przyjść tu