Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Benzyna by Kukon Lyrics

Genre: rap | Year: 2017

[Zwrotka 1]
Mogę odciąć kurwie rękę i przynieść ci ją w prezencie
Jakbyś tylko poprosiła o to, moja młoda damo
Widziałem to miejsce, dobrze wiem gdzie to się stało
Moje byczki miały oczy jakby lecieli na stado
Zrobiona po kwasie byłaś i prosisz mdma
I wyginasz się na nogach i opierasz się o bark
Masz kilka nowych szram i zadrapań na szyi po tych szmatach w domu to opatrzymy jakbym w razie cały wracał
Widziałem tych typów i byłbym gotowy strzelać
Jakby tylko jedno słowo zabolało mnie jak teraz
Nie ma siema, nie zaufam, nie odwracaj się jak kurwa na chodnikach kiedy zajdzie słońce nie masz czego drapać

Wyjebane na nią, mam wyjebane w siano
Mam pojebane myśli, jak to się kurwa stało
Jak my tu kurwa doszliśmy, chyba mi się zasnęło
Powiedz gdzie kurwa byłaś obudź mnie i puść wideo
Jakie to kurwa piękne, ta suka krzyczy mayday
Przyciskam ją do ściany wysoko na 4 piętrze
Aby zasnąć przed zejściem, nucisz mi piękny syf inaczej mi bije serce, inaczej, już muszę iść (już muszę wyjść) już muszę wyjść, zostaniesz tu sama..
Możesz wierzyć ze wrócę albo sobie wypierdalać
(Możesz wybrać sama..)
Mam w kutasie to że Lil Peep przedawkował srakę
Jestem jej mistrzem i robi tylko to co ja tam jej doradzę
Moje byczki w dużych furach, chuj mnie ile kto ma w łapie
Wypierdalam ciągle z trasy, a jarają jak się prowadzę
[Outro]
Kto ma władzę nade mną
To może rozdawać karty i nigdy nie dostać w jape
Kto cię bierze na serio , kto cię bierze na poważnie
Kto ma władzę nade mną
To może rozdawać karty i nigdy nie dostać w jape
Kto cię bierze na serio , kto cię bierze na poważnie