Palec Pod Budkę by Kubiszew Lyrics
[Zwrotka 1: Kubiszew]
Taa, moja wódeczko, znów całuję Cię w tym klubie
Osz kurwa, ja naprawdę Ciebie lubię
Lubię Cię spotykać i lubię Cię w smaku
Nie trzeba mi ogórka, popity i tic tac'ów
Pozdrawiam Polaków, wóda płynie w naszych żyłach
Dobra chuj z tym, że za dużo wypiłaś
Nie pisz sms-ów, nikomu nie powiem
Podaj mi kieliszek, wypijmy jego zdrowie
Kolego sympatyczny, ja Cię proszę, się nie gniewaj
Czy wczoraj nie jedliśmy razem z tego pieca chleba?
Tej, panie barmanie, przydał by się lejek
Chuj z kulturą i ze spinką i tak w siebie wleje
Nie chcę dziś kebabów, nie chcę dziwek, narkotyków
Kto ze mną wypije?Ja szukam ochotników
Taa, za kawałek nieba syto zaczynam polewać
Nie mówię wrogom "cześć", tylko czule "idź się jebać"!
[Refren x4]
Szukam ochotników, palec pod budkę
Kto wypiję ze mną dzisiaj wódkę?
[Zwrotka 2: Koni]
Dziś szukam ochotników do kieliszka, wypijesz?
Bo tego we dwa kije, co się z nami nie napije
Tej, dajemy w szyję znów, czuję, że żyję tu
I trudno się nie napić, gdy wokół znajome ryje
Klub jest cały nasz, dzisiaj wódka polana
I chuj z tym, że jutro będzie napierdalał baniak
Fatamorgana dla nas to nie problem
Mówią wódka to wróg, a wrogów się leje w mordę
Pusty portfel i ta paranoja brat
Ale bez niej nie istniał by ten świat
Tak, Kubiszew wie, że my mamy to we krwi
Szczon zamawia setki, Bóg patrzy i nie grzmi
Co znaczy pić wiem dziś, tej palec pod budkę
Piątki zbite z tymi co piją wódkę
I jak co weekend mam polane, więc łykam
Bo dziś mamy wypite, tak jak Aifam Klika!
[Refren x4]
[Zwrotka 3: Rafi]
Żytnia, Weselna, Gorzka Żołądkowa, Mitowa
Wyborowa, nawet niezła jest ta nowa, Dębowa (hehehe!)
Dzisiaj nie potrzeba mi jest namowa
No bo od słowa do słowa na stole litrowa krowa
A więc łapa do góry i palec pod budkę
Bo za minutkę polewam wódkę
Minutka minęła, budka się zamknęła
I wszystkich tych co się spóźnili ominęła
A Ci co zdążyli, mają miejsce przy stole
Kielony w górę! Pijmy za dole lub nie dole
Utopmy smutki, bawmy się do rana
Nie jedna dama odejdzie tu od nas narąbana
Kolejna litrówka i znowu nowe szkło
Na popite cola i sok, przy stole tłok
Do kibla pięć kroków wprzód i dwa kroki w bok
Tempo takie, że szok, ciągle po sto, po sto, po sto...
[Refren x4]
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Taa, moja wódeczko, znów całuję Cię w tym klubie
Osz kurwa, ja naprawdę Ciebie lubię
Lubię Cię spotykać i lubię Cię w smaku
Nie trzeba mi ogórka, popity i tic tac'ów
Pozdrawiam Polaków, wóda płynie w naszych żyłach
Dobra chuj z tym, że za dużo wypiłaś
Nie pisz sms-ów, nikomu nie powiem
Podaj mi kieliszek, wypijmy jego zdrowie
Kolego sympatyczny, ja Cię proszę, się nie gniewaj
Czy wczoraj nie jedliśmy razem z tego pieca chleba?
Tej, panie barmanie, przydał by się lejek
Chuj z kulturą i ze spinką i tak w siebie wleje
Nie chcę dziś kebabów, nie chcę dziwek, narkotyków
Kto ze mną wypije?Ja szukam ochotników
Taa, za kawałek nieba syto zaczynam polewać
Nie mówię wrogom "cześć", tylko czule "idź się jebać"!
[Refren x4]
Szukam ochotników, palec pod budkę
Kto wypiję ze mną dzisiaj wódkę?
[Zwrotka 2: Koni]
Dziś szukam ochotników do kieliszka, wypijesz?
Bo tego we dwa kije, co się z nami nie napije
Tej, dajemy w szyję znów, czuję, że żyję tu
I trudno się nie napić, gdy wokół znajome ryje
Klub jest cały nasz, dzisiaj wódka polana
I chuj z tym, że jutro będzie napierdalał baniak
Fatamorgana dla nas to nie problem
Mówią wódka to wróg, a wrogów się leje w mordę
Pusty portfel i ta paranoja brat
Ale bez niej nie istniał by ten świat
Tak, Kubiszew wie, że my mamy to we krwi
Szczon zamawia setki, Bóg patrzy i nie grzmi
Co znaczy pić wiem dziś, tej palec pod budkę
Piątki zbite z tymi co piją wódkę
I jak co weekend mam polane, więc łykam
Bo dziś mamy wypite, tak jak Aifam Klika!
[Refren x4]
[Zwrotka 3: Rafi]
Żytnia, Weselna, Gorzka Żołądkowa, Mitowa
Wyborowa, nawet niezła jest ta nowa, Dębowa (hehehe!)
Dzisiaj nie potrzeba mi jest namowa
No bo od słowa do słowa na stole litrowa krowa
A więc łapa do góry i palec pod budkę
Bo za minutkę polewam wódkę
Minutka minęła, budka się zamknęła
I wszystkich tych co się spóźnili ominęła
A Ci co zdążyli, mają miejsce przy stole
Kielony w górę! Pijmy za dole lub nie dole
Utopmy smutki, bawmy się do rana
Nie jedna dama odejdzie tu od nas narąbana
Kolejna litrówka i znowu nowe szkło
Na popite cola i sok, przy stole tłok
Do kibla pięć kroków wprzód i dwa kroki w bok
Tempo takie, że szok, ciągle po sto, po sto, po sto...
[Refren x4]
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]