ZWYKŁY CHŁOPAK by Kubaczyk Lyrics
[Refren]
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa (robią snapa!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (mnie powoli to przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa mi (robią snapa mi!)
[Zwrotka 1]
I nie chodzi tu o plik, jak mnie w necie oskarżyli, „Co ty robisz Kubańczyk?”
Muzę mam wszczepioną tak jak kiedyś THC w mej krwi
Teraz pnę się na wyżyny, milion robię w kilka chwil, ej
Nie robię tego dla wyświetleń, ja w tekstach przekazuję wam moje życiowe lekcje
Choć mam dwadzieścia cztery to już sporo tu przeszedłem
I hałas dla dzielnicy, zawsze pamiętam skąd jestem
A tobie bejbe to życzę wszystkiego dobrego
Bo dużo nauczyłaś mnie, szkoda, że masz innego
Dryfowałem bez celu tak jak ta Arka Noego
A teraz to jak Pegaz, będę sobie zwiedzał niebo, ej
[Refren]
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa (robią snapa!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (mnie powoli to przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa mi (robią snapa mi!)
[Zwrotka 2]
Przekaż koleżkom na osiedlach, tym co palą bata
Że stary Kubańczyk już wrócił i znów pozamiata
Starsi koledzy nauczyli zasad, za dzieciaka
Do dzisiaj ziomuś się trzymamy razem, choć mijają lata
I mogę mieć milion na koncie, lecz mam wartości w sobie i nie rządzą mną pieniądze
Szacunek dla rodziny, wszystkim ludziom życzę dobrze
A jeśli jesteś wrogiem no to szykuj sobie pogrzeb
Streszczę historię, jak coś osiągniesz to cię zjedzą
Ja goniłem ten towar, żeby na studio mieć pieniądz
Potem dostałem wyrok i straciłem miłość życia
A z głębokiej depresji wyciągnęła mnie muzyka, ej-ej
[Refren]
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa (robią snapa!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (mnie powoli to przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa mi (robią snapa mi!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa (robią snapa!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (mnie powoli to przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa mi (robią snapa mi!)
[Zwrotka 1]
I nie chodzi tu o plik, jak mnie w necie oskarżyli, „Co ty robisz Kubańczyk?”
Muzę mam wszczepioną tak jak kiedyś THC w mej krwi
Teraz pnę się na wyżyny, milion robię w kilka chwil, ej
Nie robię tego dla wyświetleń, ja w tekstach przekazuję wam moje życiowe lekcje
Choć mam dwadzieścia cztery to już sporo tu przeszedłem
I hałas dla dzielnicy, zawsze pamiętam skąd jestem
A tobie bejbe to życzę wszystkiego dobrego
Bo dużo nauczyłaś mnie, szkoda, że masz innego
Dryfowałem bez celu tak jak ta Arka Noego
A teraz to jak Pegaz, będę sobie zwiedzał niebo, ej
[Refren]
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa (robią snapa!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (mnie powoli to przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa mi (robią snapa mi!)
[Zwrotka 2]
Przekaż koleżkom na osiedlach, tym co palą bata
Że stary Kubańczyk już wrócił i znów pozamiata
Starsi koledzy nauczyli zasad, za dzieciaka
Do dzisiaj ziomuś się trzymamy razem, choć mijają lata
I mogę mieć milion na koncie, lecz mam wartości w sobie i nie rządzą mną pieniądze
Szacunek dla rodziny, wszystkim ludziom życzę dobrze
A jeśli jesteś wrogiem no to szykuj sobie pogrzeb
Streszczę historię, jak coś osiągniesz to cię zjedzą
Ja goniłem ten towar, żeby na studio mieć pieniądz
Potem dostałem wyrok i straciłem miłość życia
A z głębokiej depresji wyciągnęła mnie muzyka, ej-ej
[Refren]
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa (robią snapa!)
Ja to zwykły chłopak ze skromnego miasta
Oni mówią na mnie gwiazda, mnie powoli to przerasta (mnie powoli to przerasta!)
Coraz częściej jak chcę zjeść to tylko McDrive
No bo jak chcę w restauracji to z ukrycia robią snapa mi (robią snapa mi!)