Czara Ognia by KubaGryfon Lyrics
[Zwrotka 1]
Mam więcej problemów niż się wydaje mi
Moje demony przypominają mi przeszłość
Już mam nadzieję, że nie przylecą znów dziś
Lecz są w mojej głowie tak często
Co dzień potrzebuję zrobić coś nowego
No bo nienawidzę schematów
No i w sumie chyba własnie dlatego
Już w ogóle nie jem ziemniaków
I pewnie mi powiesz że jestem wybredny
No jestem, no ale przecież tu nikt nie jest święty
Coś jeszcze? A no tak
1 kwietnia wrzuciłem swój pierwszy track
Dziś rok mi mija, przez cały czas ze mną brat
A moja miła jeszcze się nie pojawiła
Idzie refren, słuchaj jak nawijam
[Refren]
Przez cały czas mówię prawdę, czy wierzycie mi?
Pewnie ciężko jest uwierzyć przez plik mp3
Do Czary Ognia wrzucam płytę, to jest mój podpis
Kiedyś wyczytasz moje imię, daję słowo ci
[Zwrotka 2]
Ja zawsze słyszę kłótnie ojca z matką
I boję się dołączyć, bo już wiem co się stało
Jak miałem być normalny
Gdy ojciec ciągle najebany
Mówił, mi że jestem pizdą
No a ja musiałem słuchać to wszystko, ale
Dziękuję ci tato za jedno
Bo przez to że rozjebałeś sobie życie
Mi nie będzie w życiu tak ciężko
I mówię tu o alkoholu
Bo przez to że piłeś codziennie
Ja taki nie będę i będę miał siłę
By być jak najdalej od tego nałogu
Ostatnio już naprawdę nie czuję głodu
A przede mną widzę coraz więcej schodów
I co dzień się staram być dobry
A i tak ląduję na szarym końcu
W tym świecie już naprawdę za dużo bodźców jest
I co dzień się wkurwiam, I co dzień się wkurwiam
Chciałem, a się nie da pomóc memu ojcu, nie
[Refren]
Przez cały czas mówię prawdę, czy wierzycie mi?
Pewnie ciężko jest uwierzyć przez plik mp3
Do Czary Ognia wrzucam płytę, to jest mój podpis
Kiedyś wyczytasz moje imię, daję słowo ci
Mam więcej problemów niż się wydaje mi
Moje demony przypominają mi przeszłość
Już mam nadzieję, że nie przylecą znów dziś
Lecz są w mojej głowie tak często
Co dzień potrzebuję zrobić coś nowego
No bo nienawidzę schematów
No i w sumie chyba własnie dlatego
Już w ogóle nie jem ziemniaków
I pewnie mi powiesz że jestem wybredny
No jestem, no ale przecież tu nikt nie jest święty
Coś jeszcze? A no tak
1 kwietnia wrzuciłem swój pierwszy track
Dziś rok mi mija, przez cały czas ze mną brat
A moja miła jeszcze się nie pojawiła
Idzie refren, słuchaj jak nawijam
[Refren]
Przez cały czas mówię prawdę, czy wierzycie mi?
Pewnie ciężko jest uwierzyć przez plik mp3
Do Czary Ognia wrzucam płytę, to jest mój podpis
Kiedyś wyczytasz moje imię, daję słowo ci
[Zwrotka 2]
Ja zawsze słyszę kłótnie ojca z matką
I boję się dołączyć, bo już wiem co się stało
Jak miałem być normalny
Gdy ojciec ciągle najebany
Mówił, mi że jestem pizdą
No a ja musiałem słuchać to wszystko, ale
Dziękuję ci tato za jedno
Bo przez to że rozjebałeś sobie życie
Mi nie będzie w życiu tak ciężko
I mówię tu o alkoholu
Bo przez to że piłeś codziennie
Ja taki nie będę i będę miał siłę
By być jak najdalej od tego nałogu
Ostatnio już naprawdę nie czuję głodu
A przede mną widzę coraz więcej schodów
I co dzień się staram być dobry
A i tak ląduję na szarym końcu
W tym świecie już naprawdę za dużo bodźców jest
I co dzień się wkurwiam, I co dzień się wkurwiam
Chciałem, a się nie da pomóc memu ojcu, nie
[Refren]
Przez cały czas mówię prawdę, czy wierzycie mi?
Pewnie ciężko jest uwierzyć przez plik mp3
Do Czary Ognia wrzucam płytę, to jest mój podpis
Kiedyś wyczytasz moje imię, daję słowo ci