Wielkie dni małej floty by Kuba Knap Lyrics
Z tych małoletnich dup wyrastają czyjeś żony
Ze stłamszonych prymusów pracownicy waszych firm
I mszczą sie lamusy choć się nie boi patroli nikt
A ferajny z boisk se lecą na szczyt
[Hook] x2
To dla wojowników, którzy się wyrwali ze snu
Nie czekaj aż burza minie, musisz tańczyć w deszczu
[Zwrotka 1]
Im mniej siana masz tym więcej pijesz
Styl nie lada mamy a na ladzie liter
Kielony rzędem, wpadłem wiedziony węchem
Na karnawalne tańce i bagiety gięcie
Jak się dało to na pohybel narkopromile
Bagno złośliwe, ale się żyje jakoś
Mam na [?], kto ci skrobie marchewę
Tu się nie gra o pietruszkę tylko o konkretne cele łajzo
Nie rozkmini tego byle pato-matoł
Choć każdy zna to, Polaczki z flachą
Poprawmy wczoraj, poważne kroki małolat
Jeszcze się tej wódy zdążysz opić małolat
Piątki soboty, wtorki i środy, dziobnij se lochy
I za burtę nie skacz
To są wielkie dni małej floty
Za parę lat powiemy, że nas na to nie stać
[Refren]
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy nie masz nic tak się kończy to
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy będzie git tak się skończy to
[Hook] x2
To dla wojowników, którzy się wyrwali ze snu
Nie czekaj aż burza minie, musisz tańczyć w deszczu
[Zwrotka 2]
Znam się na odchyłach, znam się na przegięciach
Znam się na przekrętkach, znam się na zakrętkach
Wiem jak można wpaść, wiem jak można wypaść lecz
Na mordzie dobra mina szkoła życia na zakrętach
Co cię ogranicza? Trzeba się rozkręcać
Kłamstwo bezpieczeństwa kiedy ci nie styka pensja wkurwia
Jebana europejska hodowla pracowników najniższego szczebla
Mam świętokrzyski korzeń, czelność wiedzieć swoje
I wielką mam ochotę wybudować piękną Polskę
Więc se tak zrobię, zostanę tu i będę prezesem
Łajz Lajf Incorporated
[Refren]
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy nie masz nic tak się kończy to
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy będzie git tak się skończy to
Ze stłamszonych prymusów pracownicy waszych firm
I mszczą sie lamusy choć się nie boi patroli nikt
A ferajny z boisk se lecą na szczyt
[Hook] x2
To dla wojowników, którzy się wyrwali ze snu
Nie czekaj aż burza minie, musisz tańczyć w deszczu
[Zwrotka 1]
Im mniej siana masz tym więcej pijesz
Styl nie lada mamy a na ladzie liter
Kielony rzędem, wpadłem wiedziony węchem
Na karnawalne tańce i bagiety gięcie
Jak się dało to na pohybel narkopromile
Bagno złośliwe, ale się żyje jakoś
Mam na [?], kto ci skrobie marchewę
Tu się nie gra o pietruszkę tylko o konkretne cele łajzo
Nie rozkmini tego byle pato-matoł
Choć każdy zna to, Polaczki z flachą
Poprawmy wczoraj, poważne kroki małolat
Jeszcze się tej wódy zdążysz opić małolat
Piątki soboty, wtorki i środy, dziobnij se lochy
I za burtę nie skacz
To są wielkie dni małej floty
Za parę lat powiemy, że nas na to nie stać
[Refren]
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy nie masz nic tak się kończy to
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy będzie git tak się skończy to
[Hook] x2
To dla wojowników, którzy się wyrwali ze snu
Nie czekaj aż burza minie, musisz tańczyć w deszczu
[Zwrotka 2]
Znam się na odchyłach, znam się na przegięciach
Znam się na przekrętkach, znam się na zakrętkach
Wiem jak można wpaść, wiem jak można wypaść lecz
Na mordzie dobra mina szkoła życia na zakrętach
Co cię ogranicza? Trzeba się rozkręcać
Kłamstwo bezpieczeństwa kiedy ci nie styka pensja wkurwia
Jebana europejska hodowla pracowników najniższego szczebla
Mam świętokrzyski korzeń, czelność wiedzieć swoje
I wielką mam ochotę wybudować piękną Polskę
Więc se tak zrobię, zostanę tu i będę prezesem
Łajz Lajf Incorporated
[Refren]
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy nie masz nic tak się kończy to
Bo to wielkie dni małej floty
Sól tej ziemi w wasze oczy
Bo to wielkie dni małej floty
I kiedy będzie git tak się skończy to