Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

PATOLOGYA by Koza Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[Intro]
I'm gonna do an Internet!
Well, I'm gonna do a book

[Refren]
Dodaję se do kawy chilli jak Pitigrilli
Błogosławieni nie wierzyli a zobaczyli
Chcę mieć tylko druty na szyi i parę willi
Robię rapgrze analny fisting bez lewatywy
Bo tam zgubiłem 50 groszy
Bez kitu, co się płoszysz, nawet jeszcze nie zacząłem

[Zwrotka 1]
Jebany Sofokles, kiedy robię progress
Zdejmij maskę, załóż głowę, może uznam cię za opcję
Jestem ostatnim z rycerzy, którzy byli na Giewioncie
Wyjebane w to, że mi nie wierzysz, Jezus miał podobnie
Zostawiłem dziecko w aucie, teraz zieje ogniem
Jak przesłuchasz nasze tracki, może umrzesz jako człowiek
Te suki ciągle skaczą na mnie jakbym był aportem
Zwinę ci aortę w metaforę i pójdę po soczek
Nie śpię, bo robię ciągle flex bez ogrodzeń
Bowiem eksces mnie stworzył, robiąc sextape z Magogiem
OK, stop
Błagam, niech ktoś zawoła lekarza, ostatnio lewitowałem, jak mi weszła taka faza
Kurwy w szoku
Nie moja wina, ja tylko dostarczam katarakta
BYPASS dzwoni, sprawdzam, tak, paczka dotarła
Nie ma zwrotów
Robię se jak Vitor Belfort obrót
Wywołałem pierdolone tornado z bicia bąków, po prostu
[Refren]
Dodaję se do kawy chilli jak Pitigrilli
Błogosławieni nie wierzyli a zobaczyli
Chcę mieć tylko druty na szyi i parę willi
Robię rapgrze analny fisting bez lewatywy
Dodaję se do kawy chilli jak Pitigrilli
Błogosławieni nie wierzyli a zobaczyli
Chcę mieć tylko druty na szyi i parę willi
Robię rapgrze analny fisting bez lewatywy

[Zwrotka 2]
Zrobiłem glissando z trapu w punk rock, pato baron
Na koncertach nawet, kiedy kaszlę skaczą
Narobiłem tyle trapu już na topie
Se dopiero zgarnę za to siano
Wkładam wielkim korporacjom w dupę strap-on, bez pozdrowień
Mój forehand się skończy na twym czole
Nie sądzę, że możesz mi coś zrobić, bo nie chodzę po tym samym deptaku
Założyłem maseczkę z nienawistnych implikatur
Pozdrowienia do więzienia od mojego IQ

[Refren]
Dodaję se do kawy chilli jak Pitigrilli
Błogosławieni nie wierzyli a zobaczyli
Chcę mieć tylko druty na szyi i parę willi
Robię rapgrze analny fisting bez lewatywy
Dodaję se do kawy chilli jak Pitigrilli
Błogosławieni nie wierzyli a zobaczyli
Chcę mieć tylko druty na szyi i parę willi
Robię rapgrze analny fisting bez lewatywy
[Outro]
Jakby, Witkacy mówił już o tym, że dzisiejszy odbiorca potrzebuje coraz bardziej skondensowanej twórczości
I myślę, że gdyby teraz został wrzucony w aktualną rzeczywistość z naszymi dwuminutowymi kawałkami rapowymi, gdzie masz napierdolone tekstów o jebaniu, jakichś tam wiesz, krzyków i tak dalej, to... by się zapierdolił