Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

AMETYST by Koza Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[Zwrotka 1]

Jem grudę grubą jakby z ziemi ją wydobył tytan
Znowu nie lubią, znowu ktoś tam siebie o mnie pyta
Mordeczko byłem w kilku miastach, w kilku pamiętnikach
Wpierdoli wkrótce was afazja, albo proza życia
Se robię "plusk", choć wleciałem prosto w wulkan
W chuj braw dam ci tylko jak nie jesteś [?]
Wodowanie gówna, rozkmiń jak podwozie się wysuwa
Słychać strzały
W miejscu skąd pochodzę nie uświadczysz wróbla
Artur mi mówi, że z tego punktu nie ma odwrotu
Dwa dni na pół z nim, kilka trufli, kilka samolotów
Już nie odbieram telefonu, a nie brak mi bodźców
Hasz moich kumpli twoi ludzie nazwą fazą roku
Usuwam jej jajnik, pisze do mnie prawnik
Nie jem anitpastii, pierdole fanki, imprezki, okładki
Insomnia mówi mi daddy (ej)
Nieporuszony jak Kabir, przychodzi do mnie ryba to nie flondra
I co się tak byku gapisz? Prawda nie była, albo niewygodna (fuks)
Miałem ziomala od kabli, miałem ziomala, który nie wyglądał, ups
(Myślę o nich pośród stacji, kiedy je mijam o drugiej w pociągach)
[Refren] x2
Dużo mówią o nas bez nas (pizdy)
Paranoja i depresja (liczby)
W domach, squatach, na osiedlach (szybkich)
Profit, głowa jest wyjęta

[Zwrotka 2]
Młody chłopak zjada drugą torbę
Trzeci dzień się czuję jak Święty Mikołaj
Twoje wczucie tu jest nieistotne synu
Twoje wczucie może skręcić mi lola
[?] chuje chcą mnie widzieć od środka
Wylewam się jak po klonach
Sztuke, sztukę robię ale nie widzę nic poza
Młody Gruzin tak jak Koba
Zmuła nawet kiedy robię speedrun
Miałem tate, tate miała wizja
Prawda kłamie, prawdę zna dentysta
Zamieszanie, nowa eucharystia
Dużo, dużo można przegrać, wygrać
Zapamiętaj w chuj to jebać kryształ
Znowu się zrobiło pusto, przyznam
Choć się nie planuję bujnąć i tak

[Refren] x2