Zajawka by Kotzi Lyrics
Wduszam record w soniawce - starym dobrym jamniku
Wydobywam z siebie głos, nagrywający się bez bitu
Odtwarzam i kiedy słyszę siebie po raz pierwszy- (myślę)
Nigdy się nie przyzwyczaję - nie będę MC
A jednak - to dla mnie silniejsze niż hera
By swoje uczucia zacząć zawierać w literach
Nie wiem ile napisałem kilometrów wersów
Wiem, za to że docierają do waszych projektów
Pierwsze podkłady z E-Jaya - wszystkie bliźniaczo podobne
Nie przeszkadza to nagrywać prymitywnie słowo polskie
Combo Squad - początkowo czterech znajomków ze szkoły
Melo melo Trzynaście - tu nasz hip - hop się rodzi
Kupujemy program Music Maker 6 by dusić dźwiękiem
Beatmaking? mamy o nim nikłe pojęcie
Tłuczemy jednak dzień za dniem, bęben za bębnem
Nieświadomi, że tworzymy własną legendę
Plastikowy majk i srebrna wieża, jest nas już więcej
Częstotliwość Radom - Combo, razem na kasecie
Wakacyjne południe intensywny zapach farb
A miejscem zapoznania jest nasz radomski jard
Wolne style i browar, czasem też ktoś kaszle
Całe miasto spędza lato tam na placu przy teatrze
Ulice kradną nasz czas, nie jak dzisiaj Facebook
Ważne by konsekwentnie zbierać szkice w blackbook
Ekipa się powiększa po sylwestrowym balecie
Na którym w okręgu każdy do bitu jedzie
Co jest nauczane? pielęgnujemy zajawkę
Już wtedy - znamy multum tekstów na pamięć
Qrson lepi loopy - dzięki temu mamy nutę
Magnetofon, majk i miliony powtórek
Ostatni ma najgorzej, bo jak zatnie się ziomal
Przewijamy i dawaj lecim wszystko od nowa
Później poznaje Ignaca, on podobno też coś ćwiczy
Niedługo potem doświadczam magii jego piwnicy
USPM jestem gotów na wszystko
Czas poświęcony pełnym kieliszkom i fifkom
Nagrywamy album cały pod moim dachem
"Nota bene" - słowa nabierają głębszych znaczeń
Koncert w RWT przed Gibon Składem
Wiem, że idzie ci się łatwiej dziś przez nas przetartym szlakiem
"Za mało dnia" piszę sobie pod instrumentale
To nic nowego, bo już kiedyś też tak pisałem
Niespodziewanie głośno o tym i idę dalej
Zdobywać doświadczenie, skille, szlifować talent
"Wielki mały człowiek" powstaje w Matysa progach
Z tekstem w kielni na klatce nabijam towar
W eter leci ta produkcja - i zgarnia propsy
Wiem, że u Dżambiego słuchał jej Sokół i Koras
Spotykamy Mioda, on bardzo chciałby się dograć
"Sekret", "Na własnej skórze" i zajawka mocna
"Rewolucje" podbijają rynek "Policemanem"
Tak się składa że z Kaczmarem też się dopisałem
Pierwsze Skrzypce - znów nas wielu na jednej miejscówce
Dużo mocnej kawy, energia i wersy brudne
Potrzebujemy dwóch dni okupacji mikrofonu
By cały materiał odtworzyć tam w drugim domu
Progress nieustający również jest w zabawie dźwiękiem
Następnie - nagrywam dwa spontan projekty z KęKę
Nie wiem ile gościnnych dogrywek - policz sam kolo
Poza tym parę lat temu miałem już nagrane solo
Samokrytyki jednak w sobie mam za kilku naraz
Dopiero teraz czuję, że mogę wreszcie to nagrać
Odkąd tworzę minęła już przeszło dekada
Więc czy jesteś już gotowy sam sobie odpowiedz - BANDA!
Wydobywam z siebie głos, nagrywający się bez bitu
Odtwarzam i kiedy słyszę siebie po raz pierwszy- (myślę)
Nigdy się nie przyzwyczaję - nie będę MC
A jednak - to dla mnie silniejsze niż hera
By swoje uczucia zacząć zawierać w literach
Nie wiem ile napisałem kilometrów wersów
Wiem, za to że docierają do waszych projektów
Pierwsze podkłady z E-Jaya - wszystkie bliźniaczo podobne
Nie przeszkadza to nagrywać prymitywnie słowo polskie
Combo Squad - początkowo czterech znajomków ze szkoły
Melo melo Trzynaście - tu nasz hip - hop się rodzi
Kupujemy program Music Maker 6 by dusić dźwiękiem
Beatmaking? mamy o nim nikłe pojęcie
Tłuczemy jednak dzień za dniem, bęben za bębnem
Nieświadomi, że tworzymy własną legendę
Plastikowy majk i srebrna wieża, jest nas już więcej
Częstotliwość Radom - Combo, razem na kasecie
Wakacyjne południe intensywny zapach farb
A miejscem zapoznania jest nasz radomski jard
Wolne style i browar, czasem też ktoś kaszle
Całe miasto spędza lato tam na placu przy teatrze
Ulice kradną nasz czas, nie jak dzisiaj Facebook
Ważne by konsekwentnie zbierać szkice w blackbook
Ekipa się powiększa po sylwestrowym balecie
Na którym w okręgu każdy do bitu jedzie
Co jest nauczane? pielęgnujemy zajawkę
Już wtedy - znamy multum tekstów na pamięć
Qrson lepi loopy - dzięki temu mamy nutę
Magnetofon, majk i miliony powtórek
Ostatni ma najgorzej, bo jak zatnie się ziomal
Przewijamy i dawaj lecim wszystko od nowa
Później poznaje Ignaca, on podobno też coś ćwiczy
Niedługo potem doświadczam magii jego piwnicy
USPM jestem gotów na wszystko
Czas poświęcony pełnym kieliszkom i fifkom
Nagrywamy album cały pod moim dachem
"Nota bene" - słowa nabierają głębszych znaczeń
Koncert w RWT przed Gibon Składem
Wiem, że idzie ci się łatwiej dziś przez nas przetartym szlakiem
"Za mało dnia" piszę sobie pod instrumentale
To nic nowego, bo już kiedyś też tak pisałem
Niespodziewanie głośno o tym i idę dalej
Zdobywać doświadczenie, skille, szlifować talent
"Wielki mały człowiek" powstaje w Matysa progach
Z tekstem w kielni na klatce nabijam towar
W eter leci ta produkcja - i zgarnia propsy
Wiem, że u Dżambiego słuchał jej Sokół i Koras
Spotykamy Mioda, on bardzo chciałby się dograć
"Sekret", "Na własnej skórze" i zajawka mocna
"Rewolucje" podbijają rynek "Policemanem"
Tak się składa że z Kaczmarem też się dopisałem
Pierwsze Skrzypce - znów nas wielu na jednej miejscówce
Dużo mocnej kawy, energia i wersy brudne
Potrzebujemy dwóch dni okupacji mikrofonu
By cały materiał odtworzyć tam w drugim domu
Progress nieustający również jest w zabawie dźwiękiem
Następnie - nagrywam dwa spontan projekty z KęKę
Nie wiem ile gościnnych dogrywek - policz sam kolo
Poza tym parę lat temu miałem już nagrane solo
Samokrytyki jednak w sobie mam za kilku naraz
Dopiero teraz czuję, że mogę wreszcie to nagrać
Odkąd tworzę minęła już przeszło dekada
Więc czy jesteś już gotowy sam sobie odpowiedz - BANDA!